I w tym momencie odechciewa mi się mieć dziewczynę

@Kaczkodon: właśnie w ten sposób znalazłeś dziewczynę?

@Liski_sa_super: .

@Kaczkodon: w twojej wypowiedzi jest mniej prawdy niż fałszu.

@Liski_sa_super: Tak, po prostu odnowiłem znajomość z młodych lat i okazała się być osobą ze złota, a i posiadanie trójki pięknych oczu jest zawsze fajną opcją.

@Kaczkodon: hmmm, jest szansa dla mnie

@Pitrekkk: Rozwiń dlaczego tak jest jeśli mogę prosić.

@Liski_sa_super: dla każdego jest szansa

@Kaczkodon: chodzi mi o to że teraz mam szansę, bo wiem że w przyszłości też znajdzie się ktoś

@Kaczkodon: Wygląd jest pierwszo rzędny, potem reszta. Może się chłop z babą dogadywać, ale się sobie nie podobają, to nic z tego nie będzie. Wierzenie w bratnią duszę, która gdzieś tam jest, jest jak wierzenie w świętego Mikołaja.

@Pitrekkk: Troszkę się mylisz, ponieważ cechy wyglądowe, które nas kręcą pochodzą od zarówno gustów osobistych ale również bazują na podstawie skojarzeć. Jeżeli osoba z grzywką ciebie zraniła to podświadomie osoby z tą cechą wyglądu się tobie nie podobają bo masz z nimi złe skojarzenia i podświadomie uznajesz je za gorszy sort. Tak samo jest z imionami. Są 3 cechy wyglądu.
Te które nas kręcą
Te które nas nie kręcą
I te na które nie zwracamy uwagi na pierwszy rzut oka jednak może ro się zmienić na lepsze bądz gorsze.
Przykładowo mało się zwraca uwagi na oczy które przy bliższych kontaktach mogą być niezwykle istotne. Dodatkowo bratnia dusza jest pojęciem czysto metaforycznym gdyż każdy nią może zostać co wcale nie ma dla osoby tylkodobrego wpływu.

Fakt cechy wyglądu, które pasują nam w gusta zachęcają nas do próby zawarcia relacji ale jeżeli osoba tak posiada osobowość nieadekwatną do naszej to i tak ze związku bedzie nici.

Podsumowywując osoba która może być naszym przyjacielem nie jest z automatu naszym partnerem ale bardzo często ktoś kogo uznajemy uprzednio za przyjaciela ma największe prawdopodobieństwo zostania tym partnerem w długotrwałym związku.
Gusta człowieka można formować tak jak gusta wyglądowe, a cała rolę odgrywa w tym osobowość. Dobry człowiek nam się dobrze kojarzy, a cechy dobrego człowieka przerzucamy na inne osoby podzielające te cechy.
Jeżeli twoja "bratnia dysza" jest biska to niskie osoby bedziesz uznawać za takie same choć nie muszą takie być

@Pitrekkk: Dodam ostatecznie że Bratnia duszA to jie wiara, bo o bratnią duszę trzeba się postarać i można mieć wpływ na jej "przybycie". Jak się nie mylę to Mikołaj sam przychodzi tylko prezentt zmienia.

@Kaczkodon: tak, gusta pewne są, ale każde ma wspólny mianownik - ładną buzię. Jedni lubią gotki, drudzy zwykle, trzeci imprezowiczki, ale mają wspólny mianownik w postaci m. in. Ładnej twarzy.

@Pitrekkk: Pełna prawda. Jednak twarz to niesamowicie złożona część ciała gdzie niemal każdy mięsień ma znaczenie w jego konstrukcji i estetyce.

@Kaczkodon: co nie zmienia faktu, że ZAWSZE wspólnym mianownikiem jest to czy twarz jest wystarczająco atrakcyjna. Możesz na przykład lubi gotki, ale jak to będzie brzydka gotka, to tak średnio będzie ci się podobać.

@Pitrekkk: Nie zgodzę się z tobą, że wygląd jest pierwszorzędny, fakt bardziej nas przyciągają osoby które są w naszym typie. Jednak pomyśl o relacji długotrwałej. Załóżmy że lubisz chude blondynki, poznajesz te jedyną podoba Ci się ty jej też. Jednak później jej zdajesz sobie sprawę, że nie irytuje cię jej zachowanie. Macie zupełnie inne charaktery i temperamenty. Związek się sypie, zrywacie ze sobą. Po jakimś czasie poznajesz brunetkę lekko przy kości. Od razu łapiesz z nią kontakt, macie podobne zainteresowania, śmieszą was te same rzeczy. Czujesz że przy nie jej możesz być sobą. I chcesz spędzić z nią resztę życia. Wyglądem przyciągniesz, ale to osobowością zatrzymasz.

@Gaiaphage: Ale osobowość, to nie jest coś co widzisz...to tak nie działa. Oczywiście, że są kobiety bardzo ładne i głupie, z którymi mógłbym się przespać, ale nie przebywać, a to, że będzie nieatrakcyjna (nie lubię grubych kobiet - nie cierpię jak próbują mnie dotykać), lecz będzie miło się z nią rozmawiać nie sprawi, że pozwolę jej by przekroczyła pewną granicę. Po prostu jak widzę kobietę, to mogę stwierdzić czy chce jej czy też nie. I tak robią wszyscy, mniej lub bardziej świadomie (gadzi mózg - ludzie, to nie żadne ą i ę, prawa natury, instynkty i brak wolnej woli nas obowiązują).

@Kejdzej: to jeszcze gorzej

aaa, że to niby widok od jego strony