5 stopni? Przecież jest rześko

Ja przy 20°C marzne...
Ta, stres jest super

Ja na przykład przez cały praktycznie rok jak siedzę u siebie w pokoju mam otwarte okno, chyba że są upały. Wszyscy mówią, że zamarznę kiedyś, a ja czuję przyjemny chłodek i zapach smogu.

Jestem jedna z takich osób, zimno mi nie straszne, dużo jem a nie tyje, tylko jest jeden problem owłosienie od stop po kark, może to przez to nie jest mi zimno i cala energia z jedzenia idzie w ich wzrost

OPie, oboje powinniście się przebadać pod kątem tarczycy

mowa o mnie???? może to dlatego że mam jasną karnację

Jestem typem takiej osoby lubiącej chłód. Ale tylko wtedy, gdy mam dobry humor

Its me

To jestem ja.

Pięć stopni to moja ulubiona temperatura do opalania.

Ja uwielbiam spać i siedzieć przy otwartym oknie i jest mi wtedy spoko i fajnie, ale i tak się przeziębiam

- 10 stopni
Wszyscy: *noszą kórtki, szale, czapki*
Tymczasem ja- *sama bluza*: ciepło jest

O, to ja.

U nas otwierali okna w klasie, gdy były 2 stopnie na dworze, a w szkole jakieś 17, i mówili, że "za gorąco jest"

Ten kot wygląda jak jakiś Jedi albo sith