Czy tylko nasze są takie beznadziejne?

Weście się nie wypróżnijcie. Gdybyście widzieli inne zagraniczne kabarety to bbyście dostali deprechy. Ja bardzo lubię polski kabaret i nie śmieszy mnie przebranie za babę albo wulgaryzmy. Śmieszą mnie żarty

Polskie kabarety nie są beznadziejne. To ty masz mózg wypalony słabymi memami. Dla twojej wiadomości, można się śmiać i z tego, i z tego, a bycie memową małpką nie czyni cię lepszym.

żenada przedostała się do kręgosłupa

Hrabi, Smile, Grupa MoCarta, czasem neonówka, dawne kmn i ani mru mru potrafią rozbawić do łez.
Tygodnik Moralnego Niepokoju sensem życia
Change my mind

Dobra, posypią się hejty, a może nawet wywołam gownoburzę (oby nie)

Uważam że nie wszystkie polskie kabarety są beznadziejne, a przeciwnie jest dużo kabaretów które są dobre

Możecie mnie zniszczyć

Kabarat Moralnego Niepokoju jest dobry, ale sprzed 2-3 lat, bo późniejsze są słabe i nieśmieszne

KEBE W11 nie moge cie zniszczyc bo mi zablokowales komentarze

Kiedyś byłem świadkiem, jak moja sympatia oglądała polski kabaret, dobrze się przy tym bawiąc.
Przez cały czas nie rzucono żadnym żartem, za to co drugie słowo padał jakiś wulgaryzm.

"Everything hurts and I'm dying" - pewnie od śmiania się tak mocno! Nie no, ale na serio, czemu niektóre skecze są aż tak przewidywalne / nieśmieszne?

Dlatego lepiej przełączyć na LRT i zobaczyć prawdziwą rozrywkę od ludzi, którym się chce i nie zadowalają się byle badziewiem. Oni nawet naszą sytuację potrafią przedstawić trafnie i zabawnie, nie pokazując naszych polityków z gracją słonia w składzie porcelany, jak to nasze kabarety potrafią. Po prostu przepaść w poziomie. Jak patrzę na te śpiewane skecze litewskie to mam wrażenie, że każdy taki występ to małe dzieło, a nie tylko odbębnienie swojego i dawajcie pieniążki. Czasami się zastanawiam skąd oni biorą tyle pomysłów. Najpierw humorystyczne nawiązanie do tego co się działo przed wyborami w tym roku, te dzieci wirujące wokół pary prezydenckiej, a w tle ramki do portretów z łusek po pociskach, potem Trzaskowski jako pan młody, śpiewający o ,,dyktatach" partii rządzącej, a teraz jeszcze ,,krajobraz po proteście kobiet", jak w pątniczych szatach idą przepraszać jakiegoś ,,wodza" (w ogóle brawa, bo nie wiem jak udało się zaśpiewać taką piosenkę zachowując śmiertelną powagę). Wcześniej nawet Łukaszence i Trumpowi się dostało. Gdybyśmy mieli połowę tej kreatywności już byłoby dobrze.

EVERYTHING DYING
AND IM HURTS