Nostalgia

A nie 2005 ? 12 to już luźno era internetu

ja w 2012 miałam 4 lata ale pamiętam wiele rzeczy :u tyle, że rzadko wychodziłam na dwór (nic się nie zmieniło XD) i oglądałam minecrafta całymi dniami

W 2012 miałem 14 lat nie grałem w piłkę i życie jest do bani, ale reszta się zgadza.

Kurde, ale nostalgia...
Ja z moimi znajomymi z podwórka mieliśmy taką bazę na górce w drzewach, zrobiliśmy sobie płot z patyków, a do jednego drzewa przyczepiliśmy drabinkę i siedzieliśmy na drzewie i się bawiliśmy...Później mieliśmy bazę w takim małym lasku, która była bardziej rozbudowana, z gałęzi i lin ją zbudowaliśmy...Pamiętam te wszystkie gry w chowanego po wiosce, w podchody...Albo łażenie po sąsiadach i pytanie się, czy możemy iść na czereśnie lub na jabłka...Chowanie się w zbożu...Kurde, jak ja bym chciała znów być dzieckiem

Na moim osiedlu w piłkę mogłem grać tylko z znajomymi mamy, bo tak nie było z kim.

Łezka leci...

Pamiętam jak w 2015 w wieku 9 lat grałem z kolegami na takim kartoflisku, na którym bramki stanowiły pnie drzew. Kiedy nudziła nam się piła szliśmy bawić się do drewnianego "fortu" na placu. Niestety rok później postawili plastikową zdjeżdżalnie, bo chyba uznali, że stary, spruchniały fort jest zbyt niebezpieczny, w ciągu następnych popsuli każdy kolejny plac na osiedlu. Chciałbym się przenieść do 2014 kiedy wymieniałem się z ziomkami kartami piłkarskimi w starym forcie

ja wtedy miałam 4 lata łaziłam wtedy po drzewach i bawiłam się z koleżankami w dom. Teraz też jakoś na necie nie siedze a w wakacje babcia ledwo mnie do domu zagania bo trzeba mnie po całej wsi szukać.

nie lubie grac w piłke

nienawidze piłki nożnej

Ja w 12 miałam 6 i byłam wieczorami na placu zabaw z "koleżankami". Piękne czasy...

POV moje życie: Masz 10 lat, jest wieczór w listopadzie 2012, płaczesz nad pracą domową i dzisiaj znowu dzieci w szkole się nad tobą znęcały i do tego masz okrutny trądzik na całym ciele. Życie jest ...jowe

Stare dobre czasy...

ja akurat nigdy nie lubiłem grać w piłke ale chodziłem po krzakach