Ciekawe, dlaczego tak jest

Pozostali są zajęci opi.....aniem się, przecież nie będą się opi.....ać i pracować na kasie jednocześnie

Jest wiele powodów, dlaczego tak jest.
Polecam zatrudnić się jako kasjer i przez ten czas wszystkiego się dowiecie

Litrówka

Bądź mną,anon lvl niewiadomo. Idę do biedronki,wybieram zakupy i staję w kolejce. Kolejka ciągnie się przez cały sklep. Po 20 minutach otwierają drugą kasę.Dopiero po dwudziestu

Ilość zatrudnionych kasjerów:
Zgadzam się z problemem przedstawionym przez komentarz niżej. Ale nie zapominajmy też tego, że w większości przypadków asystent bierze pod uwagę prośby o wolne czy zmianę konkretnych pracowników. Z własnego doświadczenia wiem też, że ludzie to dzbany. Wczoraj siedziałam na kasie w pracy (tak, jestem tym super złym kasjerem, który zawsze ma problem bo oczywiście nienawidzi klientów więc nie chce im obniżać ceny z wszystkiego, ironio), pięć kas + 4 samoobsługowe były otwarte, ludzie ustawili się w jednej kolejce, nie reagowali jak się ich zawołało do innej kasy niż pierwsza "bo za daleko, kto pcha tak daleko wózek w sklepie budowlanym", jak bezpośrednio zapytało się kogoś czy płaci kartą by podejść do samoobsługowej kasy "nie, bo nikt mi nie zapłaci za wykonanie czyjejś pracy". Także ludzie stoją w tych kolejkach na własne życzenie i właśnie dla tego kasjerzy jak ognia unikają skrajnych kas bo tam jest zawsze zapie.... przez lenistwo klientów. Skończyłam i mam ból dupy, bo wkurza mnie brak szacunku do czyjejś pracy ^^

To wrzucę wam tutaj wyjaśnienie, że bardzo często wynika to z braku umiejętności zarządzania menadżera lub kierownika zmiany. Wystarczy, że źle ułożą grafik i w sobotę, gdy klientów względnie jest mniej (załóżmy tak) wrzuci więcej pracowników. Przez to później dodanie im pracy w jakiś inny dzień może spowodować nadgodziny, które w niektórych sklepach są karane (serio. Gość, który układał grafik dostaje wciry za ułożenie go tak, że pracownicy mają nadgodziny, bo muszą im wtedy za to zazwyczaj sporo więcej zapłacić). Żeby tego uniknąć nieumiejętny menadżer układa grafik tak, że w jakiś dzień brakuje w sklepie pracowników i przez to na 8-10h pracy w dużym sklepie mogą być na przykład tylko 3 osoby ze staffu i kolejki jak stąd do Chin

Ten system przecież działa, jest tylko jeden niezadowolony klient w kolejce