Problem z Simsami

@Ukryty_W_Cieniu: Paradox i dopracowania podstawka śmiechu warte

@PustakMechaniczny: no wiem że jest pobugowany, ale przynajmniej można się z nim jako tako nawet nieźle bawić. Ja na podstawce wbiłem swoje pierwsze 100 godzin, a mam obecnie coś koło 300.

@Ukryty_W_Cieniu: tu już mówicie o hol4 czy cities skylines

@RommSter: ja mówię o hoi4, bo z nim mam doswiadczenie

@Ukryty_W_Cieniu: Czy ty właśnie poparłeś polotyke paradoxu? XDDDD Jak oni są równi typom z EA. DLC jest nawnie wycinaną zawartością podstawki, oni sie z tym nawet nie kryją wręcz orzeciwnie masz guzik w grze ale nie możesz go użyć, jak na niego najedziesz to masz napis KUP DLC TO UŻYJESZ TEGO GUZIKA

@Sebzer: no cóż, grając w HoI4 nie widziałem ani jednego takiego guzika.

@Ukryty_W_Cieniu: hoi4 to słaby przykład bo bez modów nawet z dlc się nudzi po 30h, a reszta gier to syf bez dlc

@Ukryty_W_Cieniu: O hoi mało mogę ci powiedzieć, niby mam 500 h, ale nabite parę lat temu. Mówimy jednak o firmie, Paradox, i ich grach. Znasz Crusader Kings? Ostatnio wyszła trójka, ale o tym zaraz, przyjrzyjmy się najpierw dwójce. Pierwsza i moim zdaniem najważniejsza rzecz, personalizacja. W CK nie grasz jako "kraj", "naród" czy inny taki twór, grasz jako dynastia. Wyobraź sobie, że jej personalizacja i stworzenie własnej postaci jest dodatkowo płatne, tak zwany "Ruler Designer". Czyli siadasz do gry i liczysz na rng, żeby ci postać stworzyło jakąś gites, albo godzisz się na kompromisy jak ma wyglądać twoja gra. Ho, już bym zapomniał, zdajesz sobie sprawę raczej, że Grek różniłby się od Słowianina, a Słowianin od Araba, a Arab od Mongoła i tak dalej i tak dalej? No to osobne portrety to następny ogrom DLCków. Tak to każdy ma generyczne. Może ci się wydać tylko smaczkiem, ale, taka pierwsza myśl, jest to swego rodzaju "test na ojcostwo", bo można się bawić w uwodzenie. Trzecia rzecz, tytuł raczej jasno wskazuje ci skupienie się na krucjatach, prawda? Fajnie by też zobaczyć drugą stronę, zagrać jako poganie lub muzułmanie? Nie. Ci pierwsi wymagają "Old Gods", ci drudzy "Sword of Islam". Hah. Co jeszcze, co jeszcze... O, grasz w średniowiecznej Europie. Co ty na odtworzenie Rzymu albo naprawienie Wielkiej schizmy wschodniej? Nie, wymagasz "Legacy of Rome". Może "stowarzyszenia", wiesz, dołączyć do Benedyktynów, Dominikanów, może szyickich Asasynów, a może bawić się czarną magią jako wyznawca Lucyfera czy innego Chernoboga? Nie, trzeba "Monk and Mystics". Wracając do postaci, a może chciałbyś wychować własne dziecko w jakiś unikatowy sposób niż skopiować część cech wychowawcy? No, cóż, "Conclave". Może chciałbyś skupić swoją postać na czymś konkretnym? Być imprezowiczem i zdobywać przyjaźnie, być teologiem i starać się o tytuł świętego, być handlarzem i otworzyć szlak handlowy, zostać uwodzicielem i za pomocą bękartów zdobyć tron sąsiedniego królestwa albo stworzyć "idealnego człowieka", może zostać wojownikiem i najsławniejszym "pojedynkowiczem" świata? To tylko część opcji oczywiście. No cóż, następny DLC, "Way of Life". Mógłbym jeszcze sporo wymieniać, między innymi Szlak Jedwabny, Nomadowie, Reformacja pogaństwa, Epidemie i konkretne choroby i okaleczenia (zamiast paru podstawoych i cechy "okaleczony"), Republika kupiecka, ale to już bardziej smaczki, którym musiałbyś się oddać.
I widzisz, przy Crusader Kings 3 obiecano, że wszystko co już jest w CK2 będzie w CK3. Ciężko mi idealnie obliczyć, ale przynajmniej z tego co rozumiem tylko około 50-60% zawartości CK2 z wszystkimi DLC jest teraz w CK3. Ja rozumiem, dać im czas na update. Oboje wiemy, że to się nie stanie i zrobią nowe DLC. To nawet pytanie nie jest.
Ech, wyszło trochę przydługie. Rozumiesz jednak, że Paradox to sk...ysyńska firma, która w dupie ma co mówią fani serii i wypuszcza obcięte gry, by potem wprowadzić te "nowości" jako DLC?

@Ukryty_W_Cieniu: Dodam jeszcze jedno. Od razu powiem, że nie mam jak tego potwierdzić, weterani hoia i warsztatu może potwierdzą. Swego czasu był mod, pozwalający jako Niemcy przywrócić Kaisera. Brzmi znajomo? No nic, nie uprzedzam. Usunięto go. Po prostu, nie dało się go znaleźć w warsztacie, przestał istnieć. MIjają, nie wiem, 3-4 miesiące? Paradox daje DLC, Waking the Tiger. Po tym wydarzeniu mniej więcej odwróciłem się po całości od Paradoxu i nie umiem zrozumieć jak ktokolwiek ma dla nich sympatię.
EDIT: Zapomniałbym dodać. Nie było to 1:1, więc może powinienem się nie czepiać, w końcu zreworkowali. Ale z tego co swego czasu sprawdzałem, 2/3 celów było bardzo podobnych. Ja wiem, ich gra i warsztat to tylko dodatek, ale nie dowiedziałem się nic na temat jakiegokolwiek zrekompensowania twórców albo chociaż zostawienia go samemu sobie, po prostu usunęli konkurencję w oczywisty i chamski sposób.

@Ukryty_W_Cieniu: O, jedno jednak mogę ci przyznać. Jak pierwszy raz się brałem za gry Paradoxu, nie wiedząc nic o zawartości DLC albo nawet one nie istniały, to byłem zachwycony. Jednak po spróbowaniu raz nie umiem sobie wyobrazić jakim k...a prawem nie ma tego w podstawce? Moim zdaniem najlepszymi przykładami są: "Sword of islam", no jak tu grać w grę o krucjatach i nie spróbować Jihadu?, "Way of Life", to jest taka ilość głębi do postaci, tyle nowych wydarzeń i opcji, że hoho, i "Conclave" znacząco pogłębiający zamysł "rady", czyli ludzi, z którymi powiedzmy, że dzielisz władzę, znormalizowany system praw, głębie w wychowywaniu dzieci i przysługi/długi u konkretnych osób.
Szkoda tylko, że aby doczekać się ich w podstawce trzeba było czekać 8 lat i wydać 200 złoty na Crusader Kings 3.

@polandszczalka: może to w takim razie zły pomysł by w to grać? Mój brat ma w tym jakieś 200 godzin a gra bez DLC

@rolewicz3: powiem tak
Mam bardzo wiele godzin w hoiu bez żadnego DLC, tyle samo w EU IV z 4 DLCkami bodajże, i trochę godzin w CK2 z jednym DLCkiem. Grało się bardzo przyjemnie, i na pewno jeszcze nie raz zagram. Da się grać bez DLC i mieć wiele radości z gry

@mikinibi: granie w gry paradoxu bez dlc jest przyjemne dopóki nie zobaczysz co jest w dlc

@mikinibi: Zgodzę się z Panem wyżej, wydaje mi się, że też to napisałem. Jednak to co mówisz to kwestia samowolnego zaniżania sobie standardów. Kiedy 3/4 mapy jest niegrywalne, bo możesz tylko katolikami, 1/4 czyli całe stepy są niedopracowane, bo są liczone jak plemiona zamiast być wyjątkowym systemem nomadzkim, kiedy nie możesz spróbować odskoczni od typowego feudalizmu i zagrać jako republika kupiecka, kiedy nie możesz dołączyć do stowarzyszeń i szukać artefaktów takich jak gwoździe z krzyża Jezusa czy Świętego Graala... To wszystko dziś wydaje mi się... naturalne. Nie wyobrażam sobie dziś grać na uproszczonym systemie "dziecko kopiuje część cech wychowawcy", kiedy mogę ich wychowywać wśród kupców, zostawić ich samych sobie, wychowywać w etykiecie, w oddaniu religijnym...
Ja ci nie zabraniam się bawić w takiej grze. Ale odpowiadanie na konstruktywną krytykę "mi i tak gra się przyjemnie" jest pełne ignorancji.

@rolewicz3: nie zamierzałem wykazać się ignoracją, nie chciałem byś tak to zinterpretował. Po prostu wyraziłem moją opinię w temacie w wątku. Nawet nie odpisywałem personalnie tobie, tylko ogólnie dołączałem się do rozmowy. Bez wątpienia gdybym pograł np. miesiąc w CK2 że wszystkimi dodatkami odczułbym wielką różnicę i nie potrafiłbym wrócić do gry bez dodatków, wydałaby mi się ona taka... pusta.