Wojna zaczęła się od ataku wyprzedzającego Polaków na terytorium Ukrainy. Atak ten zaskoczył dowództwo radzieckie. Jednak po początkowych sukcesach przyszło kontrnatarcie armii czerwonej które wypchnęło wojsko Polskie nie tylko z Ukrainy ale zaczęło także zajmować tereny w granicach dzisiejszej Polski. Przed Bitą warszawską sytuacja Polaków była bardzo bardzo zła. Opinia państw zachodnich była w większości przeciwna Państwu Polskiemu , Czechosłowacja czy Niemcy blokujący pomoc militarną płynącą z Francji. Klasy robotnicze w państwach zachodnich protestowały przeciwko udzielaniu jakiejkolwiek pomocy walczącej Polsce. Jedynym wyjątkiem były w tym przypadku Węgry które oferowały Polsce 30 tyś kawalerii jednak poprzez brak zgody Czechosłowacji i Rumunii na przejście tych sił do Polski ostatecznie Węgrzy wsparli nas poprzez pomoc w dostarczeniu nam sprzętu głównie amunicji, z czym również były kłopoty, ale zaopatrzenie doszło na ostatni wręcz moment (tak to jest, jak się samemu nie produkuje uzbrojenia i amunicji, tylko zamawia w zagranicznych firmach zbrojeniowych).
W sytuacji tej Polacy mogli liczyć tylko na siebie. Odezwy wystosowane do narodu przyniosły skutek społeczeństwo dobrowolnie oddawało wielkie datki na rzecz armii Polskiej liczba ochotników przerosła możliwości uzbrojenia ich wszystkich w broń przez co nie wszyscy chętni zostali przyjęci. Przykład ofiarności opłacił sie Polacy Bitwę wygrali a ofensywa radziecka zostało załamana i odepchnięta.
żaden kawał dobrej roboty tylko szczęście:
Józef Stalin dowódca drugiej armii, która miała dołączyć się do ataku na Warszawę był pewny sukcesu tej pierwszej i dlatego ruszył dalej omijając Warszawę.
Komentarze
Odśwież2 stycznia 2014, 15:56
Cuda nie istnieją - sam przemieniłem wodę w wino - jak chcecie, to mogę powiedzieć jak to się robi. Bardzo proste
Odpisz
1 stycznia 2014, 23:40
Ciekawostka: "cudem" zaczęli nazywać to przeciwnicy Piłsudskiego, twierdząc, że tylko cud mógł umożliwić zwycięstwo.
Odpisz
Edytowano - 1 stycznia 2014, 23:20
"rok 1920 - Kawał dobrej roboty nad Wisłą". Faktycznie, brzmi lepiej.
Odpisz
Edytowano - 1 stycznia 2014, 18:42
Wojna zaczęła się od ataku wyprzedzającego Polaków na terytorium Ukrainy. Atak ten zaskoczył dowództwo radzieckie. Jednak po początkowych sukcesach przyszło kontrnatarcie armii czerwonej które wypchnęło wojsko Polskie nie tylko z Ukrainy ale zaczęło także zajmować tereny w granicach dzisiejszej Polski. Przed Bitą warszawską sytuacja Polaków była bardzo bardzo zła. Opinia państw zachodnich była w większości przeciwna Państwu Polskiemu , Czechosłowacja czy Niemcy blokujący pomoc militarną płynącą z Francji. Klasy robotnicze w państwach zachodnich protestowały przeciwko udzielaniu jakiejkolwiek pomocy walczącej Polsce. Jedynym wyjątkiem były w tym przypadku Węgry które oferowały Polsce 30 tyś kawalerii jednak poprzez brak zgody Czechosłowacji i Rumunii na przejście tych sił do Polski ostatecznie Węgrzy wsparli nas poprzez pomoc w dostarczeniu nam sprzętu głównie amunicji, z czym również były kłopoty, ale zaopatrzenie doszło na ostatni wręcz moment (tak to jest, jak się samemu nie produkuje uzbrojenia i amunicji, tylko zamawia w zagranicznych firmach zbrojeniowych).
W sytuacji tej Polacy mogli liczyć tylko na siebie. Odezwy wystosowane do narodu przyniosły skutek społeczeństwo dobrowolnie oddawało wielkie datki na rzecz armii Polskiej liczba ochotników przerosła możliwości uzbrojenia ich wszystkich w broń przez co nie wszyscy chętni zostali przyjęci. Przykład ofiarności opłacił sie Polacy Bitwę wygrali a ofensywa radziecka zostało załamana i odepchnięta.
Odpisz
1 stycznia 2014, 18:48
@Ant_1984: mój komentarz przeczytają jako pierwszy :D
Odpisz
1 stycznia 2014, 18:53
@bylejakbylegdzie: hmm.. co to za psychologiczne sztuczki?
Odpisz
1 stycznia 2014, 19:40
@bylejakbylegdzie: Racja xD
Odpisz
1 stycznia 2014, 21:07
@Ant_1984: Z ciekawości odkryłem, że bardzo ładnie skopiowałeś ten opis ze stron historycznych
Odpisz
1 stycznia 2014, 21:48
ciemny awatar bardziej wyróżnia się niż jasnoszary, standardowy obrazek.
Odpisz
1 stycznia 2014, 22:34
@Jejowicz: No przecież sam nie wymyśliłem ;)
Odpisz
31 grudnia 2013, 05:31
żaden kawał dobrej roboty tylko szczęście:
Józef Stalin dowódca drugiej armii, która miała dołączyć się do ataku na Warszawę był pewny sukcesu tej pierwszej i dlatego ruszył dalej omijając Warszawę.
Odpisz
29 grudnia 2013, 01:31
Haha dobre xD
Odpisz
28 grudnia 2013, 23:46
Polak potrafi :P
Odpisz
28 grudnia 2013, 23:08
dobrze gada! polac mu!
Odpisz