rozumiem aborcję jak dziecko w brzuchu jeszcze nie czuje jak jest z gw..... itp., ale chore dzieci też mają prawo żyć, co by tacy ludzie powiedzieli jak matka by im powiedziała "no z twoim ojcem zapomnieliśmy się zabezpieczyć i chciałam cię wyciąć ale kasy nie miałam."
Sam wierszyk słaby - tytuł artykułu do którego ma rymować jest na niego zbyt długi.
A co do krytyków tej decyzji (która wywołała oczywiście ciepło na serduszku): jak tam u Was z logicznym myśleniem? Trzeba być katolikiem, czy nie trzeba, żeby przyjąć sakrament bierzmowania? Ogarnijcie się, bo to przypomina to tupanie nóżką i oburzanie się np. na to, że aby zdobyć mandat posła, to musisz to zrobić zgodnie z ordynacją wyborczą. Jak utożsamiasz się ze strajkiem orędującym za aborcją i napadającym na kościoły, to do bierzmowania nikt o zdrowym umyśle nie powinien Cię dopuścić, bo to jak wręczyć maturę komuś, kto właśnie oblał pierwszy rok podstawówki, a do tego napluł na dyrektora.
@Kubizan: zgadzam się z tym, że Kościół może sobie robić w tej sprawie co chce: jeśli jesteś katolikiem i zgadzasz się z kk to aborcji nie popierasz i tyle. Opinia o "napdaniu" na kościoły jest w moim wypadku trochę bardziej skomplikowana i szczerze, to pogadałabym o tym z kimś o innych poglądach na pv żeby porównać perspektywy.
@Kubizan: To "napadanie" na kościoły wynikało z 2 czynników. Po pierwsze, lobbowania przez kościół zmian w prawie, które nie bez powodu nazywane było "kompromisem". I po drugie, bardziej istotne, protesty na ulicach były tłumione, z wykorzystaniem nieadekwatnych środków przemocy (choćby pryskanie gazem osób które pokazują legitymację poselską) i budzących poważne wątpliwości taktyk (tajniacy). Ponadto władza wykazywała się surowością w zamykaniu biznesów i placówek, cały czas omijając swymi ograniczeniami kościoły. Jako że były to miejsca w których można się gromadzić, to logicznym wnioskiem było przeniesienie tam protestów.
@lordbaysel: Kościół lobbował w tej sprawie dokładnie tak samo, jak uczestnicy tych marszów. Nie słyszałem jednak, aby doszło do napadu na dom Lempart albo siedzibę partii Razem.
A argument z nadużyciami policji to wybacz, ale jest po prostu śmieszny. Krytykuj w takim razie policję za nadużycia, co ma do tego moja parafia?
Edit: dobra, nie całkiem tak samo. Marsze życia są o jakieś 4-5 klas bardziej cywilizowane, niż te protesty błyskawiczne.
Dobra, uciekam. Może wieczorem wpadnę odpowiedzieć.
@Kubizan: Zachowanie policji wymusiło zmianę strategii, postawiłbym tezę, że gdyby przeciwko protestującym nie podjęto by tak radykalnych działań, to te "napady" (które często polegały na trzymaniu transparentu) by nie nastąpiły, lub byłyby mniej liczne.
@Kubizan: w sensie mowa o tych napadach polegających na tym że ze 2-3 razy protestujący weszli do kościoła na 2 minuty? K...a napad to by był gdyby kościoły były demolowane i rozkradane a nie kiedy kilka osób weszło do środka z kartką na patyku
@Kubizan: poza tym wiem że perspektywa katolicka zachęca do podejścia "jest tylko dobro kleru i grzeszna reszta którą trzeba spalić" ale prawda jest taka że jedyne grupy w których wszyscy mają identyczne poglądy to sekty i organizacje terrorystyczne. W normalnym świecie nikt nie zabrania być chrześcijaninem ale jednocześnie nie patrzeć na aborcje i morderstwo w tej samej kategorii. Poglądy skrajne mają to do siebie że są skrajne a nie typowe(hmmm ciekawe skąd nazwa) wiec osoby skłonne do odwalenia czegoś w imie ideologi są zawsze w mniejszości
@lordbaysel: Co mnie obchodzi, że zachowanie policji "wymusiło zmianę strategii"? Jak strategią ma być napadanie na dom sąsiada albo wandalizowanie mienia, to gorąco kibicuję policji, aby takich delikwentów starannie i wychowawczo pałowali.
@Marequel: A co, czekasz na incydenty śmiertelne? Prawdopodobnie gdyby nie szybka reakcja, takie jak straż przy kościołach, to i do takich by dochodziło. Eskalacja jest naturalną kolejną tolerowanego wandalizmu. I był to wandalizm - zakłócanie obrządków religijnych, niszczenie elewacji kościołów, napaści na osoby stające w obronie koniecznej mienia. Do końca października policja odnotowała ponad 100 skutecznych wtargnięć i zniszczeń elewacji. Nawet jeśli masz w poważaniu świętości, to doceń przynajmniej wartość kulturalną oraz prywatność i prawa ludzi religijnych. To takie minimum kwalifikujące do życia w społeczeństwie. Bagatelizowanie takich rzeczy sprawia, że nóż mi się w kieszeni otwiera.
Co do drugiej Twojej wypowiedzi, to mam do niej nastawienie ambiwalentne. Z jednej strony bzdura kompletna, a przy tym podle nieuczciwa supozycja: "wiem że perspektywa katolicka zachęca do podejścia "jest tylko dobro kleru i grzeszna reszta którą trzeba spalić"". Głupio się w ogóle do tego ustosunkować. Weź przeproś za durny komentarz i będziemy to mieli za sobą.
Z drugiej strony w zdaniu "prawda jest taka że jedyne grupy w których wszyscy mają identyczne poglądy to sekty i organizacje terrorystyczne" jest trochę racji - ale tylko w dosłownym rozumieniu tego zdania. Żeby być katolikiem nie trzeba mieć poglądów identycznych - trzeba się zgadzać co do elementarnych zasad wiary i prawa moralnego.
Zwracam też uwagę, że pojęcia "skrajne" zmieniają się z upływem czasu - są względne. Prawda nie leży pośrodku, tylko tam gdzie leży. Bardzo często to radykałowie mają rację.
@Kubizan: no żadna z tych rzeczy nie brzmi jak napaść. Owszem zniszczenie elewacji jest aktem wandalizmu jak najbardziej, no i jak najbardziej już samo to że kościoły to w większości zabytki już są powodem by uznać to za przesadę ale nazywanie tego napaścią na kościoły ka tyle samo sensu co mówienie że polacy okupują i dewastują Polskę bo jakieś dresy rzucały kostką brukową na marszu niepodległości.
A co do drugiej kwestii to cóż racja słowa przesadzone ale oddają to co się dzieje. Perspektywa katolicka stara się dzielić na my i oni bo "nie masz zrozumieć tylko zaakceptować". A tymczasem dalej wymóg "trzeba się zgadzać co do elementarnych zasad wiary i prawa moralnego" nie jest w sprzeczności z tym co mówię, bo można wychodząc z tych samych dogmatów dojść do sprzecznych wniosków z tym co oficjalnie mówi kościół.
No i tak, radykałowie miewają racje, z tym że trzymanie się środka dalej ma więcej sensu, chociażby dlatego że jeśli nagle pojawią sie nowe fakty które przesuną środek w kierunku jednej ze stron, obie skrajności zostaną w tym samym miejscu. Ci którzy nie mieli racji i tak będą tak samo pewni swojego fałszu, a tym którzy byli bliżej prawdy i tak będzie wszystko jedno
@Marequel: Dla Ciebie nie. Gdyby ktoś wtargnął z transparentem do Twojej sypialni, to nazwałbym to napaścią, nawet gdyby włos Ci z głowy nie spadł. Można to nazwać taką odpowiedzialnością obywatelską.
A aktów wandalizmu podczas marszów niepodległości nie popieram tak samo, jak aktów wandalizmu podczas marszów błyskawicznych - z jedną różnicą. Władze Marszu Niepodległości oficjalnie odcinają się od takich wandalizmów, podczas gdy organizatorzy protestów do zakłócania mszy otwarcie zachęcali.
"Perspektywa katolicka stara się dzielić na my i oni bo "nie masz zrozumieć tylko zaakceptować""
Bzdura. Jako katolik masz obowiązek także rozumieć i poszerzać rozumienie wiary - nie wystarczy tylko akceptować.
"wychodząc z tych samych dogmatów dojść do sprzecznych wniosków z tym co oficjalnie mówi kościół" Przykład poproszę.
@Kubizan: gdyby ksiądz przyprowadził 200 osób do mojej sypialni i zaczął odprawiać msze to też bym to nazwał napaścią. Wychodzi na to że napaści na kościoły to rzecz całkiem pospolita i jakoś nikt o tym nie mówi.
A co do tego że człowiek ma rozumieć o co chodzi to najzwyklejsza sprzeczność z tym co mówi kościół chociażby u samych podstaw tego czym bóg w ogóle jest. Najpopularniejszy argument ze strony religijnej w momencie gdy coś jest po prostu sprzeczne to "nie nie, tk ma sens, po prostu tylko bóg jest w stanie to zrozumieć" albo "nikt poza bogiem nie może zrozumieć bożego planu"
A co do przykładów to właśnie tym sposobem sens istnienia kościołów w pierwszej kolejności można podważyć. Bóg jest wszędzie, każdy może z nim rozmawiać przez modlitwę bez wymogu robienia tego w konkretnym miejscu. Sam znam wiele osób które utożsamiają się byciem katolikiem i wyznają tego samego boga ale nie widzą sensu w chodzeniu do kościoła co niedzielę.
No a poza tym dyskusja się zaczęła od tego że w którejś parafii jest wymóg nie zgadzania się z protestami żeby przystąpić do bierzmowania. Czytaj trzeba być przeciwko temu żeby podobno świeckie państwo miało inne prawo niż wymóg stosowania się do katolickiej moralności. Samo bycie przeciwnym robienia z polski kraju wyznaniowego już jest wystarczającym powodem do popierania tych protestów, a jakoś nie słyszałem żeby chęć oddania władzy nad krajem klerowi wpisywało się w "trzeba się zgadzać co do elementarnych zasad wiary i prawa moralnego". Przypominam że protesty są za tym żeby był wybór a nie obowiązek wyskrobywania wszystkich płodów z którymi jest chociażby odrobinę coś nie tak. Paragraf który został usunięty nie był w żadnym stopniu zagrożeniem dla katolickiej moralności bo jeśli ktoś nie chciał z niego korzystać to nie miał takiego obowiązku
@Marequel: "gdyby ksiądz przyprowadził 200 osób do mojej sypialni i zaczął odprawiać msze to też bym to nazwał napaścią. Wychodzi na to że napaści na kościoły to rzecz całkiem pospolita i jakoś nikt o tym nie mówi."
Co XD
"A co do tego że człowiek ma rozumieć o co chodzi to najzwyklejsza sprzeczność z tym co mówi kościół chociażby u samych podstaw tego czym bóg w ogóle jest. Najpopularniejszy argument ze strony religijnej w momencie gdy coś jest po prostu sprzeczne to "nie nie, tk ma sens, po prostu tylko bóg jest w stanie to zrozumieć" albo "nikt poza bogiem nie może zrozumieć bożego planu""
Po pierwsze *Bóg, z wielkiej litery. Mowa o religii monoteistycznej, a nie politeistycznej.
Po drugie... CO XD Jaka sprzeczność? Skąd Ty bierzesz takie poglądy? Ja wiem, że mogłeś natrafić na nieodpowiednich katechetów albo dyskutantów w swoim życiu, ale litości - biblioteki otwarte, rekolekcje prowadzone, Internet śmiga - wszystko na wyciągnięcie ręki. Czytałeś chociaż katechizm? Jeśli nie, to polecam katechizm wg kardynała Gasparriego. A jeśli tak, to które konkretnie kanony wzbudzają u Ciebie wątpliwości? Sądzę, że palnąłeś w tej dyskusji nie jedną durnotę, ale to nie zmienia faktu, że jak chcesz się czegoś dowiedzieć, to ja chętnie i na miarę swoich skromnych możliwości postaram się odpowiedzieć.
Owszem, są w Kościele tajemnice nie do pojęcia na ludzki rozum, które należy po prostu zaakceptować, ale takich dogmatów jest dosłownie kilka i są absolutnie elementarne dla sensu wiary katolickiej. To dogmaty dotyczące doskonałości Ofiary Chrystusa na krzyżu albo tajemnicy Trójcy Świętej. Nie oznacza też, że W OGÓLE nie podejmuje się prób ich zrozumienia - po prostu wiemy z góry, że nigdy nie wytłumaczymy ich w pełni ludzkim rozumowaniem. I to nie jest, cytuję, "sprzeczne" z obowiązkiem pogłębiania rozumienia wiary xd To jest uczciwa akceptacja faktu, że pewnych rzeczy nie potrafimy wytłumaczyć doskonale, ale zostały nam objawione i akceptujemy je. To jest właśnie jeden z argumentów za nadprzyrodzonym charakterem Kościoła, bo gdyby to była religia stworzona przez człowieka, to byłaby łatwa do zrozumienia. Łatwo zrozumieć, że burza się rozpętała, bo Posejdon jest panem mórz - nie ma w tym niczego tajemniczego, ani skomplikowanego. To tylko nadanie nadprzyrodzonego charakteru zjawiskom przyrodzonym. Natomiast to, że Chrystus przywraca człowiekowi zdolność do osiągnięcia zbawienia przechodząc przez swoją mękę na Golgocie nie jest czymś, co da się w pełni racjonalnie wytłumaczyć - kryje się w tym tajemnica, której nie da się całkowicie pojąć. Można i należy próbować, ale wiemy że nie osiągniemy tego w pełni. Rozumiesz?
@Marequel: "A co do przykładów to właśnie tym sposobem sens istnienia kościołów w pierwszej kolejności można podważyć. Bóg jest wszędzie, każdy może z nim rozmawiać przez modlitwę bez wymogu robienia tego w konkretnym miejscu. Sam znam wiele osób które utożsamiają się byciem katolikiem i wyznają tego samego boga ale nie widzą sensu w chodzeniu do kościoła co niedzielę."
Bóg nie jest wszędzie, tylko wszędzie ma dostęp - Bóg ma odrębną naturę od świata przez siebie stworzonego. Stąd są miejsca w których jego obecność lub wpływ jest szczególnie mocny lub słaby.
A jeśli ktoś nie widzi sensu w "chodzeniu do Kościoła", to pewnie nie wie w ogóle czym Msza święta jest. Msza święta jest ofiarą - sakramentalnym odnowieniem ofiary, jaką Jezus Chrystus złożył na Golgocie. Jest to uroczystość. Takie utożsamianie się z katolicyzmem jakie opisujesz, to tak jak gdybym ja utożsamiał się z kulturystyką, a przy tym siłownie omijał szerokim łukiem.
"No a poza tym dyskusja się (...) miał takiego obowiązku"
^ Pomieszanie z poplątaniem. Po pierwsze to odsyłam do innego z moich komentarzy pod tym memem, gdzie tłumaczę czym rozdział Kościoła od państwa rzeczywiście jest. Po drugie materia tych protestów jest stanowczo zbyt poważna - chodzi o prawo do życia oraz nienaruszalność miejsc kultu. Same protesty mają formę wulgarną i katolika niegodną. Od ludzi przystępujących do bierzmowania należy wymagać, bo to jest sakrament dojrzałości. Nie ma moralnego wyboru w decydowaniu o tym, kto ma prawo się narodzić, a kto nie. Prawo do życia jest silniejsze od prawa wyboru, bo nie ma wyboru bez życia.
@Kubizan: okej, rozumiem w wolnej chwili sobie sprawdzę ten katechizm. No i byłbym wdzięczny za danie namiarów albo zacytowanie komentarza do którego się odnosisz. A co do przykładu to miałem na myśli to że publiczne miejsce kultu do którego każdy ma dostęp to miejsce znajdujące się w innej kategorii niż prywatne mieszkanie. Inne są kryteria napaści na miejsce prywatne gdzie samo wejście bez zgody jest moralnie wątpliwe, a inne są kryteria napaści na miejsce użytku publicznego gdzie wchodzenie bez proszenia o zgodę właściciela jest jednym z założeń z którym to miejsce w ogóle powstało
@Marequel: Tak, jest to inna kategoria, ale to nie oznacza że mniej intymna. To nie jest zwykłe miejsce publiczne. Budynek jakim jest kościół jest własnością parafii - tam odbywa się znaczna część życia sakramentalnego katolika. Wejście tam z transparentami i okrzykami, w środku wydarzenia jakim jest msza święta, jest dla mnie bardziej odpychające, niż naruszenie miru domowego - to naruszenie świętości, profanacja.
O jakie komentarze prosisz? Jak uważam, że ktoś palnie durnotę, to zwykle uczciwie mu to mówię albo tłumaczę co w jego wypowiedzi ewidentnie kurtyzani logikę. Zależy czy durnota była obraźliwa czy była może np. po prostu błędem logicznym, które się ludziom zdarzają. Ja też palnę czasem durnotę - inna sprawa, że zazwyczaj natychmiast się na tym łapię i poprawiam swoje słowa.
Zwracam uwagę głównie na te wypowiedzi:
" poza tym wiem że perspektywa katolicka zachęca do podejścia "jest tylko dobro kleru i grzeszna reszta którą trzeba spalić""
"nazywanie tego napaścią na kościoły ka tyle samo sensu co mówienie że polacy okupują i dewastują Polskę bo jakieś dresy rzucały kostką brukową na marszu niepodległości."
" Samo bycie przeciwnym robienia z polski kraju wyznaniowego już jest wystarczającym powodem do popierania tych protestów"
"A co do tego że człowiek ma rozumieć o co chodzi to najzwyklejsza sprzeczność z tym co mówi kościół chociażby u samych podstaw tego czym bóg w ogóle jest"
"Paragraf który został usunięty nie był w żadnym stopniu zagrożeniem dla katolickiej moralności bo jeśli ktoś nie chciał z niego korzystać to nie miał takiego obowiązku"
Żeby nie było, że zwracam wśród moich interlokutorów uwagę tylko na błędy: doceniam że się nie spinasz, tylko dopuszczasz że możesz się mylić i nie schodzisz w dyskusji do poziomu personalnego.
To scandalic. Ciemnogrocki i faszystowski catholic church narusza neutrality światopoglądową i upolitycznia kids. To narusza rozdział państwa od kościoła! Taki to kościół "powszechny", że jak masz inne poglądy (lub gender czy sexuality) to ciebie odtrąca (i np. nie da sakramentów), takie to miłosierdzie, dobro i tolerancja.
#killallmen #BLM #wypi.....ac #pieklokobiet #klechydogazu #LGBT
Jeszcze trochę i może w końcu pozbędziemy się całkowicie wszelkiej religii, kościół to tylko nawarstwiające się problemy i manipulacja ludźmi.
Religia była potrzebna wieki temu aby ludzie się nawzajem nie mordowali teraz mamy od tego prawo policję i sądy najwyższy czas pozbyć się religii z państwa. Jak ktoś tam sobie chce wierzyć to niech sobie wierzy ale państwo nie powinno się w to mieszać a kościół powinien być traktowany jednakowo jak wszystkie inne instytucje bez przywileji. Państwo powinno być oficjalnie ateistyczne! Z tego wynikają same korzyści. Taka jest moje zdanie na ten temat.
A piszę o tym bo od 5 lat obserwuję co odpi.....ają kościoły na świecie, zwłaszcza w polsce (oraz inne religie poza nią) i to się staje coraz bardziej niedorzeczne i absurdalne. Wieki temu to jeszcze było zrozumiałe, że kościół miał w ogóle prawo się wypowiadać w końcu tam była większość ludzi którzy chociaż czytać umieli, teraz kościół dalej chce dyktować co mają myśleć ludzie? W dodatku rzeczy które mówią nie mają sensu ani podstaw w logice czy nauce.
@Kubizan: a jaką różnice robi to dlaczego ktoś utrzymuje takie poglądy? Jeśli pogląd odpowiada rzeczywistości to nie ma znaczenia czy pochodzi z przeczytania 300 opracowań znanych filozofów czy z własnych obserwacji
@Marequel: Napisałem, że mnie to ciekawi i właściwie na tym mógłbym postawić kropkę. Ale widzę do czego uderzasz, więc wypowiem się szerzej.
Tak, zgodnie z tzw. "genetic fallacy" nie można podważać żadnego poglądu tylko na podstawie tego, skąd pochodzi. Jeśli kłamca powie prawdę, to nadal będzie to prawda.
Ale to nie oznacza, że tezy dowodzą same siebie (no, chyba że tautologie). I nie wyobrażam sobie żadnej sensownej debaty bez ustalenia skąd dana osoba wywodzi tezę albo co ma na jej udowodnienie.
W tym konkretnym przypadku chciałem przy okazji sprawdzić, na ile świadomy jest pogląd podany przez opa. Jeśli ktoś nie jest w stanie wytłumaczyć skąd ma poglądy takie, jakie ma, to najpewniej ktoś mu je po prostu wkręcił do głowy - i to prawdopodobnie podprogowo.
@Piesio_345: Wyobraź sobie scenariusz, że masz 1 dziecko z ciężką niepełnosprawnością, nigdy nie będzie samodzielne. Więc masz 4 opcje:
1. Umrzesz i zostawisz dziecko bez opieki
2. Dziecko umrze, a ty zostaniesz na świecie sam, bez perspektyw
3. Zaryzykujesz następną ciąże i jeżeli tylko dziecko tym razem będzie zdrowe, to obarczysz je opieką nad rodzeństwem.
4. Zrzekniesz się opieki i myśl o pozostawionym dziecku cię nie opuści.
Czy ten jeden dodatkowy wybór jest naprawdę taki zły, w kontekście całego problemu?
@lordbaysel: odpowiedzią na cierpienie nie jest zabójstwo. Gdybym ja miał do wyboru - cierpieć lub nie żyć, to wybrałbym cierpienie. Nawet GDYBY wybór tutaj istniał, to nie matka powinna go podjąć, bo to nie o jej życie chodzi.
@torelq: Właśnie to o JEJ życie przez następne kilkanaście, kilkadziesiąt lat chodzi, a cierpienie cierpieniu nierówne, bo tu połączone jest z brakiem perspektyw.
@torelq: I tu następny problem. Czemu miałoby wynikać z przynależności gatunkowej? wydaj mi się że możliwości umysłowe są dużo lepszym wyznacznikiem. Hipotetyczne syreny czy cuś, które żyją sobie w głębinach i nam nie wadzą, powinny podlegać chyba podobnej ochronie mimo nie bycia ludźmi?
@Piesio_345: Polecam wygooglować:
"zaśniad groniasty";
"potworniak".
To, według najnowszej ustawy, są dzieci. Czy naprawdę chciałbyś mieć coś takiego w sobie?
@lordbaysel: Nie można ulżyć sobie w cierpieniu kosztem życia drugiego człowieka. Człowiek nie może zabić drugiego, dla własnej ulgi. I dotyczy to także matki i płodu.
No dobrze, a dlaczego płód ma prawo do życia? Otóż:
1. PRAWNIE: bo prawa człowieka z nazwy i definicji obejmują wszystkich ludzi, czyli także płody (bo to, że płód jest człowiekiem, to mam nadzieję sprawa oczywista). I od razu podkreślam, że "przyrodzoność" praw człowieka nie oznacza, że z definicji nie przysługują one nienarodzonym. Dawniej, słowo "przyrodzony" mogło znaczyć zarówno "od urodzenia" jak i "od poczęcia", gdyż nie było takich chorych pomysłów jak wysysanie/wydłubywanie dzieci z macic. Przecież nawet KK używał (i nadal czasem używa) tego określenia w tym kontekście.
2. ETYCZNIE: Gdyby prawa przysługiwały ludziom zależnie od stopnia ich rozwoju, to oznacza to właściwie wartościowanie ludzi. W takiej sytuacji: O wartości człowieka, czyli także jego prawach, decyduje jego stopień rozwoju. Nastolatek jest więcej warty od płodu, a dorosły od nastolatka. Niepełnosprawny jest mniej warty od pełnosprawnego, a śmiertelnie chory (np. na raka) od zdrowego. Bądźmy konsekwentni. Nie może być tak, że "wszyscy ludzie są równi, ale za wyjątkiem pewnego konkretnego przypadku, gdzie decyduje stopień rozwoju". Nie. Albo "wszyscy są równi", albo "o wartości człowieka decyduje jego rozwój". Konsekwencja. Wybieranie jednej grupy ludzi i oddzielanie jej od "ogólnej równości" to kuriozum.
@torelq: Od samego początku nie zgadzam się z twoją wypowiedzią, przypadek pierwszy, bliźnięta syjamskie, z wspólnymi organami Wiesz że przeżyje jedno, albo będą skazane na krótką egzystencję w ciężkiej niepełnosprawności. Druga sytuacja, jak ktoś wyrządza tobie krzywdę, torturując cię, to, moim zdaniem, nie jest problemem, by go zabić. Można to nazwać samoobroną, ale sprowadza się do twojej ulgi i cudzej śmierci. To tyle odnośnie tej postawy, Dalej: Prawo z definicji jest zmienne, zależne od kraju, obywateli rządu, i podlega zmianom i ciągłemu uściślaniu. "Pomysły" były już od dawna, teraz można to robić w miarę bezpiecznie dla kobiety. Jest argumentem w ocenie stanu bieżącego, w ocenie danej czynności, ale nie rzutuje w żaden sposób na przyszłość. Jeżeli chodzi o etykę, to stawianie sprawy, świat jest tylko czarno biały albo całkowicie szary to idiotyzm. Jeżeli nie jesteś wyjątkowo zaczadzony ideologicznie to zauważysz, że bycie człowiekiem to coś więcej niż posiadanie ludzkiego DNA. Podpowiedź, plemnik i komórka jajowa też mają ludzkie DNA. Tak samo jak łożysko, które nawet się "rodzi". Nie widzę więc powodu by w twoim świecie i to uznać za ludzi. A jeśli nie, to wartościujesz. Poza tym to złe wartościowanie i tak odbywa się cały czas, choćby przy opiece medycznej, gdzie pacjenci lepiej rokujący mają pierwszeństwo, gdy zasoby nie starczają dal wszystkich.
@Piesio_345: Jakieś rozwinięcie? Precyzyjniej jest jednak powiedzieć płód. Jeszcze lepiej podać tydzień. Ale i tak, takie przyklejanie etykiet ma oddziaływanie tylko na emocję, nie posuwa nas to do przodu w żaden sposób.
@DrogaMleczna: no cóż
Ale jak bym miał nie pełno sprawne dziecko to bym się starał by było mu jak najlepiej, choćbym miał cierpieć. Większość dzieci rodzi się zdrowych, ale to prawda rodzą się niepełnosprawne dzieci. Nie lubię polski bo to taki chory kraj gdzie zabija się niewinne dzieci na okrągło więc się stąd wyprowadzam. A i zapamiętaj sobie że płód to też żywa istota i nie wolno NIKOGO zabijać.
@Piesio_345: To wygooglaj sobie "zaśniad groniasty" I "potworniak". I to nazywasz dziećmi? Pęcherzyki płynu lub kulę mięsa z włosami i zębami w środku?
@Piesio_345: Zawsze łatwo powiedzieć, że nie ważne jakie urodzi się dziecko będzie się je kochać tak samo, a jak będzie niepełnosprawne to obdarzy się je większą opieką i miłością. Działania zawsze są trudniejsze. Wychowywanie niepełnosprawnego dziecka wymaga silnej woli i bycia silnym psychicznie, co nie zawsze idzie w parze z wiadomością o niepełnosprawności. Wiele kobiet po prostu nie są na tyle silne psychicznie by sobie poradzić z wychowaniem takich dzieci. Szczególnie kiedy dziecko rodzi się jako "warzywo" i jest cały czas podłączone do urządzeń, które utrzymują je przy życiu. Taki widok może złamać każdego który to zobaczy. Tak są osoby które mimo tego nie poddają się i wychowują takie dziecko, ale jest ich niewiele. Osobiście znałam 2 takie osoby (teraz jest już tylko jedna) i wiem jakie jest to poświęcenie. Poświęcasz cały swój czas bo nigdy nie wiesz co może nagle się stać z dzieckiem, może zacząć się dusić i wtedy trzeba jak najszybciej interweniować. Ja osobiście podziwiam takie osoby, które decydują się wychować dzieci niepełnosprawne zarówno takie które są niepełnosprawne intelektualnie jak i fizyczne. Ale również rozumiem tych którzy decydują się na inną drogę.
Komentarze
Odśwież28 stycznia 2021, 12:22
A tak w ogóle to on jeszcze trwa?
Odpisz
29 stycznia 2021, 08:56
Tak
Odpisz
28 stycznia 2021, 10:32
rozumiem aborcję jak dziecko w brzuchu jeszcze nie czuje jak jest z gw..... itp., ale chore dzieci też mają prawo żyć, co by tacy ludzie powiedzieli jak matka by im powiedziała "no z twoim ojcem zapomnieliśmy się zabezpieczyć i chciałam cię wyciąć ale kasy nie miałam."
Odpisz
28 stycznia 2021, 14:48
Czemu niepełnosprawne płody są ważniejsze od płodów poczętych podczas gw.....?
Odpisz
29 stycznia 2021, 08:53
Powiemy mu, że tę płody dość często cierpią po porodzie?
Odpisz
28 stycznia 2021, 11:51
Sam wierszyk słaby - tytuł artykułu do którego ma rymować jest na niego zbyt długi.
A co do krytyków tej decyzji (która wywołała oczywiście ciepło na serduszku): jak tam u Was z logicznym myśleniem? Trzeba być katolikiem, czy nie trzeba, żeby przyjąć sakrament bierzmowania? Ogarnijcie się, bo to przypomina to tupanie nóżką i oburzanie się np. na to, że aby zdobyć mandat posła, to musisz to zrobić zgodnie z ordynacją wyborczą. Jak utożsamiasz się ze strajkiem orędującym za aborcją i napadającym na kościoły, to do bierzmowania nikt o zdrowym umyśle nie powinien Cię dopuścić, bo to jak wręczyć maturę komuś, kto właśnie oblał pierwszy rok podstawówki, a do tego napluł na dyrektora.
Odpisz
28 stycznia 2021, 13:24
@Kubizan: zgadzam się z tym, że Kościół może sobie robić w tej sprawie co chce: jeśli jesteś katolikiem i zgadzasz się z kk to aborcji nie popierasz i tyle. Opinia o "napdaniu" na kościoły jest w moim wypadku trochę bardziej skomplikowana i szczerze, to pogadałabym o tym z kimś o innych poglądach na pv żeby porównać perspektywy.
Odpisz
28 stycznia 2021, 13:34
@Kubizan: To "napadanie" na kościoły wynikało z 2 czynników. Po pierwsze, lobbowania przez kościół zmian w prawie, które nie bez powodu nazywane było "kompromisem". I po drugie, bardziej istotne, protesty na ulicach były tłumione, z wykorzystaniem nieadekwatnych środków przemocy (choćby pryskanie gazem osób które pokazują legitymację poselską) i budzących poważne wątpliwości taktyk (tajniacy). Ponadto władza wykazywała się surowością w zamykaniu biznesów i placówek, cały czas omijając swymi ograniczeniami kościoły. Jako że były to miejsca w których można się gromadzić, to logicznym wnioskiem było przeniesienie tam protestów.
Odpisz
Edytowano - 28 stycznia 2021, 13:37
@lordbaysel: Kościół lobbował w tej sprawie dokładnie tak samo, jak uczestnicy tych marszów. Nie słyszałem jednak, aby doszło do napadu na dom Lempart albo siedzibę partii Razem.
A argument z nadużyciami policji to wybacz, ale jest po prostu śmieszny. Krytykuj w takim razie policję za nadużycia, co ma do tego moja parafia?
Edit: dobra, nie całkiem tak samo. Marsze życia są o jakieś 4-5 klas bardziej cywilizowane, niż te protesty błyskawiczne.
Dobra, uciekam. Może wieczorem wpadnę odpowiedzieć.
Odpisz
28 stycznia 2021, 13:45
@Kubizan: Zachowanie policji wymusiło zmianę strategii, postawiłbym tezę, że gdyby przeciwko protestującym nie podjęto by tak radykalnych działań, to te "napady" (które często polegały na trzymaniu transparentu) by nie nastąpiły, lub byłyby mniej liczne.
Odpisz
28 stycznia 2021, 14:11
@Kubizan: w sensie mowa o tych napadach polegających na tym że ze 2-3 razy protestujący weszli do kościoła na 2 minuty? K...a napad to by był gdyby kościoły były demolowane i rozkradane a nie kiedy kilka osób weszło do środka z kartką na patyku
Odpisz
28 stycznia 2021, 14:21
@Kubizan: poza tym wiem że perspektywa katolicka zachęca do podejścia "jest tylko dobro kleru i grzeszna reszta którą trzeba spalić" ale prawda jest taka że jedyne grupy w których wszyscy mają identyczne poglądy to sekty i organizacje terrorystyczne. W normalnym świecie nikt nie zabrania być chrześcijaninem ale jednocześnie nie patrzeć na aborcje i morderstwo w tej samej kategorii. Poglądy skrajne mają to do siebie że są skrajne a nie typowe(hmmm ciekawe skąd nazwa) wiec osoby skłonne do odwalenia czegoś w imie ideologi są zawsze w mniejszości
Odpisz
28 stycznia 2021, 20:17
@lordbaysel: Co mnie obchodzi, że zachowanie policji "wymusiło zmianę strategii"? Jak strategią ma być napadanie na dom sąsiada albo wandalizowanie mienia, to gorąco kibicuję policji, aby takich delikwentów starannie i wychowawczo pałowali.
Odpisz
28 stycznia 2021, 20:27
@Marequel: A co, czekasz na incydenty śmiertelne? Prawdopodobnie gdyby nie szybka reakcja, takie jak straż przy kościołach, to i do takich by dochodziło. Eskalacja jest naturalną kolejną tolerowanego wandalizmu. I był to wandalizm - zakłócanie obrządków religijnych, niszczenie elewacji kościołów, napaści na osoby stające w obronie koniecznej mienia. Do końca października policja odnotowała ponad 100 skutecznych wtargnięć i zniszczeń elewacji. Nawet jeśli masz w poważaniu świętości, to doceń przynajmniej wartość kulturalną oraz prywatność i prawa ludzi religijnych. To takie minimum kwalifikujące do życia w społeczeństwie. Bagatelizowanie takich rzeczy sprawia, że nóż mi się w kieszeni otwiera.
Co do drugiej Twojej wypowiedzi, to mam do niej nastawienie ambiwalentne. Z jednej strony bzdura kompletna, a przy tym podle nieuczciwa supozycja: "wiem że perspektywa katolicka zachęca do podejścia "jest tylko dobro kleru i grzeszna reszta którą trzeba spalić"". Głupio się w ogóle do tego ustosunkować. Weź przeproś za durny komentarz i będziemy to mieli za sobą.
Z drugiej strony w zdaniu "prawda jest taka że jedyne grupy w których wszyscy mają identyczne poglądy to sekty i organizacje terrorystyczne" jest trochę racji - ale tylko w dosłownym rozumieniu tego zdania. Żeby być katolikiem nie trzeba mieć poglądów identycznych - trzeba się zgadzać co do elementarnych zasad wiary i prawa moralnego.
Zwracam też uwagę, że pojęcia "skrajne" zmieniają się z upływem czasu - są względne. Prawda nie leży pośrodku, tylko tam gdzie leży. Bardzo często to radykałowie mają rację.
Odpisz
Edytowano - 28 stycznia 2021, 21:27
@Kubizan: no żadna z tych rzeczy nie brzmi jak napaść. Owszem zniszczenie elewacji jest aktem wandalizmu jak najbardziej, no i jak najbardziej już samo to że kościoły to w większości zabytki już są powodem by uznać to za przesadę ale nazywanie tego napaścią na kościoły ka tyle samo sensu co mówienie że polacy okupują i dewastują Polskę bo jakieś dresy rzucały kostką brukową na marszu niepodległości.
A co do drugiej kwestii to cóż racja słowa przesadzone ale oddają to co się dzieje. Perspektywa katolicka stara się dzielić na my i oni bo "nie masz zrozumieć tylko zaakceptować". A tymczasem dalej wymóg "trzeba się zgadzać co do elementarnych zasad wiary i prawa moralnego" nie jest w sprzeczności z tym co mówię, bo można wychodząc z tych samych dogmatów dojść do sprzecznych wniosków z tym co oficjalnie mówi kościół.
No i tak, radykałowie miewają racje, z tym że trzymanie się środka dalej ma więcej sensu, chociażby dlatego że jeśli nagle pojawią sie nowe fakty które przesuną środek w kierunku jednej ze stron, obie skrajności zostaną w tym samym miejscu. Ci którzy nie mieli racji i tak będą tak samo pewni swojego fałszu, a tym którzy byli bliżej prawdy i tak będzie wszystko jedno
Odpisz
Edytowano - 28 stycznia 2021, 21:36
@Marequel: Dla Ciebie nie. Gdyby ktoś wtargnął z transparentem do Twojej sypialni, to nazwałbym to napaścią, nawet gdyby włos Ci z głowy nie spadł. Można to nazwać taką odpowiedzialnością obywatelską.
A aktów wandalizmu podczas marszów niepodległości nie popieram tak samo, jak aktów wandalizmu podczas marszów błyskawicznych - z jedną różnicą. Władze Marszu Niepodległości oficjalnie odcinają się od takich wandalizmów, podczas gdy organizatorzy protestów do zakłócania mszy otwarcie zachęcali.
"Perspektywa katolicka stara się dzielić na my i oni bo "nie masz zrozumieć tylko zaakceptować""
Bzdura. Jako katolik masz obowiązek także rozumieć i poszerzać rozumienie wiary - nie wystarczy tylko akceptować.
"wychodząc z tych samych dogmatów dojść do sprzecznych wniosków z tym co oficjalnie mówi kościół" Przykład poproszę.
Odpisz
Edytowano - 28 stycznia 2021, 22:27
@Kubizan: gdyby ksiądz przyprowadził 200 osób do mojej sypialni i zaczął odprawiać msze to też bym to nazwał napaścią. Wychodzi na to że napaści na kościoły to rzecz całkiem pospolita i jakoś nikt o tym nie mówi.
A co do tego że człowiek ma rozumieć o co chodzi to najzwyklejsza sprzeczność z tym co mówi kościół chociażby u samych podstaw tego czym bóg w ogóle jest. Najpopularniejszy argument ze strony religijnej w momencie gdy coś jest po prostu sprzeczne to "nie nie, tk ma sens, po prostu tylko bóg jest w stanie to zrozumieć" albo "nikt poza bogiem nie może zrozumieć bożego planu"
A co do przykładów to właśnie tym sposobem sens istnienia kościołów w pierwszej kolejności można podważyć. Bóg jest wszędzie, każdy może z nim rozmawiać przez modlitwę bez wymogu robienia tego w konkretnym miejscu. Sam znam wiele osób które utożsamiają się byciem katolikiem i wyznają tego samego boga ale nie widzą sensu w chodzeniu do kościoła co niedzielę.
No a poza tym dyskusja się zaczęła od tego że w którejś parafii jest wymóg nie zgadzania się z protestami żeby przystąpić do bierzmowania. Czytaj trzeba być przeciwko temu żeby podobno świeckie państwo miało inne prawo niż wymóg stosowania się do katolickiej moralności. Samo bycie przeciwnym robienia z polski kraju wyznaniowego już jest wystarczającym powodem do popierania tych protestów, a jakoś nie słyszałem żeby chęć oddania władzy nad krajem klerowi wpisywało się w "trzeba się zgadzać co do elementarnych zasad wiary i prawa moralnego". Przypominam że protesty są za tym żeby był wybór a nie obowiązek wyskrobywania wszystkich płodów z którymi jest chociażby odrobinę coś nie tak. Paragraf który został usunięty nie był w żadnym stopniu zagrożeniem dla katolickiej moralności bo jeśli ktoś nie chciał z niego korzystać to nie miał takiego obowiązku
Odpisz
28 stycznia 2021, 22:58
@Marequel: "gdyby ksiądz przyprowadził 200 osób do mojej sypialni i zaczął odprawiać msze to też bym to nazwał napaścią. Wychodzi na to że napaści na kościoły to rzecz całkiem pospolita i jakoś nikt o tym nie mówi."
Co XD
"A co do tego że człowiek ma rozumieć o co chodzi to najzwyklejsza sprzeczność z tym co mówi kościół chociażby u samych podstaw tego czym bóg w ogóle jest. Najpopularniejszy argument ze strony religijnej w momencie gdy coś jest po prostu sprzeczne to "nie nie, tk ma sens, po prostu tylko bóg jest w stanie to zrozumieć" albo "nikt poza bogiem nie może zrozumieć bożego planu""
Po pierwsze *Bóg, z wielkiej litery. Mowa o religii monoteistycznej, a nie politeistycznej.
Po drugie... CO XD Jaka sprzeczność? Skąd Ty bierzesz takie poglądy? Ja wiem, że mogłeś natrafić na nieodpowiednich katechetów albo dyskutantów w swoim życiu, ale litości - biblioteki otwarte, rekolekcje prowadzone, Internet śmiga - wszystko na wyciągnięcie ręki. Czytałeś chociaż katechizm? Jeśli nie, to polecam katechizm wg kardynała Gasparriego. A jeśli tak, to które konkretnie kanony wzbudzają u Ciebie wątpliwości? Sądzę, że palnąłeś w tej dyskusji nie jedną durnotę, ale to nie zmienia faktu, że jak chcesz się czegoś dowiedzieć, to ja chętnie i na miarę swoich skromnych możliwości postaram się odpowiedzieć.
Owszem, są w Kościele tajemnice nie do pojęcia na ludzki rozum, które należy po prostu zaakceptować, ale takich dogmatów jest dosłownie kilka i są absolutnie elementarne dla sensu wiary katolickiej. To dogmaty dotyczące doskonałości Ofiary Chrystusa na krzyżu albo tajemnicy Trójcy Świętej. Nie oznacza też, że W OGÓLE nie podejmuje się prób ich zrozumienia - po prostu wiemy z góry, że nigdy nie wytłumaczymy ich w pełni ludzkim rozumowaniem. I to nie jest, cytuję, "sprzeczne" z obowiązkiem pogłębiania rozumienia wiary xd To jest uczciwa akceptacja faktu, że pewnych rzeczy nie potrafimy wytłumaczyć doskonale, ale zostały nam objawione i akceptujemy je. To jest właśnie jeden z argumentów za nadprzyrodzonym charakterem Kościoła, bo gdyby to była religia stworzona przez człowieka, to byłaby łatwa do zrozumienia. Łatwo zrozumieć, że burza się rozpętała, bo Posejdon jest panem mórz - nie ma w tym niczego tajemniczego, ani skomplikowanego. To tylko nadanie nadprzyrodzonego charakteru zjawiskom przyrodzonym. Natomiast to, że Chrystus przywraca człowiekowi zdolność do osiągnięcia zbawienia przechodząc przez swoją mękę na Golgocie nie jest czymś, co da się w pełni racjonalnie wytłumaczyć - kryje się w tym tajemnica, której nie da się całkowicie pojąć. Można i należy próbować, ale wiemy że nie osiągniemy tego w pełni. Rozumiesz?
Odpisz
28 stycznia 2021, 22:58
@Marequel: "A co do przykładów to właśnie tym sposobem sens istnienia kościołów w pierwszej kolejności można podważyć. Bóg jest wszędzie, każdy może z nim rozmawiać przez modlitwę bez wymogu robienia tego w konkretnym miejscu. Sam znam wiele osób które utożsamiają się byciem katolikiem i wyznają tego samego boga ale nie widzą sensu w chodzeniu do kościoła co niedzielę."
Bóg nie jest wszędzie, tylko wszędzie ma dostęp - Bóg ma odrębną naturę od świata przez siebie stworzonego. Stąd są miejsca w których jego obecność lub wpływ jest szczególnie mocny lub słaby.
A jeśli ktoś nie widzi sensu w "chodzeniu do Kościoła", to pewnie nie wie w ogóle czym Msza święta jest. Msza święta jest ofiarą - sakramentalnym odnowieniem ofiary, jaką Jezus Chrystus złożył na Golgocie. Jest to uroczystość. Takie utożsamianie się z katolicyzmem jakie opisujesz, to tak jak gdybym ja utożsamiał się z kulturystyką, a przy tym siłownie omijał szerokim łukiem.
"No a poza tym dyskusja się (...) miał takiego obowiązku"
^ Pomieszanie z poplątaniem. Po pierwsze to odsyłam do innego z moich komentarzy pod tym memem, gdzie tłumaczę czym rozdział Kościoła od państwa rzeczywiście jest. Po drugie materia tych protestów jest stanowczo zbyt poważna - chodzi o prawo do życia oraz nienaruszalność miejsc kultu. Same protesty mają formę wulgarną i katolika niegodną. Od ludzi przystępujących do bierzmowania należy wymagać, bo to jest sakrament dojrzałości. Nie ma moralnego wyboru w decydowaniu o tym, kto ma prawo się narodzić, a kto nie. Prawo do życia jest silniejsze od prawa wyboru, bo nie ma wyboru bez życia.
Odpisz
28 stycznia 2021, 23:25
@Kubizan: okej, rozumiem w wolnej chwili sobie sprawdzę ten katechizm. No i byłbym wdzięczny za danie namiarów albo zacytowanie komentarza do którego się odnosisz. A co do przykładu to miałem na myśli to że publiczne miejsce kultu do którego każdy ma dostęp to miejsce znajdujące się w innej kategorii niż prywatne mieszkanie. Inne są kryteria napaści na miejsce prywatne gdzie samo wejście bez zgody jest moralnie wątpliwe, a inne są kryteria napaści na miejsce użytku publicznego gdzie wchodzenie bez proszenia o zgodę właściciela jest jednym z założeń z którym to miejsce w ogóle powstało
Odpisz
28 stycznia 2021, 23:38
@Marequel: Tak, jest to inna kategoria, ale to nie oznacza że mniej intymna. To nie jest zwykłe miejsce publiczne. Budynek jakim jest kościół jest własnością parafii - tam odbywa się znaczna część życia sakramentalnego katolika. Wejście tam z transparentami i okrzykami, w środku wydarzenia jakim jest msza święta, jest dla mnie bardziej odpychające, niż naruszenie miru domowego - to naruszenie świętości, profanacja.
O jakie komentarze prosisz? Jak uważam, że ktoś palnie durnotę, to zwykle uczciwie mu to mówię albo tłumaczę co w jego wypowiedzi ewidentnie kurtyzani logikę. Zależy czy durnota była obraźliwa czy była może np. po prostu błędem logicznym, które się ludziom zdarzają. Ja też palnę czasem durnotę - inna sprawa, że zazwyczaj natychmiast się na tym łapię i poprawiam swoje słowa.
Zwracam uwagę głównie na te wypowiedzi:
" poza tym wiem że perspektywa katolicka zachęca do podejścia "jest tylko dobro kleru i grzeszna reszta którą trzeba spalić""
"nazywanie tego napaścią na kościoły ka tyle samo sensu co mówienie że polacy okupują i dewastują Polskę bo jakieś dresy rzucały kostką brukową na marszu niepodległości."
" Samo bycie przeciwnym robienia z polski kraju wyznaniowego już jest wystarczającym powodem do popierania tych protestów"
"A co do tego że człowiek ma rozumieć o co chodzi to najzwyklejsza sprzeczność z tym co mówi kościół chociażby u samych podstaw tego czym bóg w ogóle jest"
"Paragraf który został usunięty nie był w żadnym stopniu zagrożeniem dla katolickiej moralności bo jeśli ktoś nie chciał z niego korzystać to nie miał takiego obowiązku"
Żeby nie było, że zwracam wśród moich interlokutorów uwagę tylko na błędy: doceniam że się nie spinasz, tylko dopuszczasz że możesz się mylić i nie schodzisz w dyskusji do poziomu personalnego.
Odpisz
28 stycznia 2021, 16:48
O moje okolice🤗
Odpisz
28 stycznia 2021, 21:33
@Jodla123: ja bym się wolał nie przyznawać patrząc na kontekst
Odpisz
28 stycznia 2021, 17:32
po pierwsze jestem z nowego sącza po drugie za rok mam bierzmowanie
Odpisz
28 stycznia 2021, 16:01
To to, mają przynajmniej jakieś info, a my nie mamy żadnego.
Odpisz
Edytowano - 28 stycznia 2021, 11:01
To scandalic. Ciemnogrocki i faszystowski catholic church narusza neutrality światopoglądową i upolitycznia kids. To narusza rozdział państwa od kościoła! Taki to kościół "powszechny", że jak masz inne poglądy (lub gender czy sexuality) to ciebie odtrąca (i np. nie da sakramentów), takie to miłosierdzie, dobro i tolerancja.
#killallmen #BLM #wypi.....ac #pieklokobiet #klechydogazu #LGBT
Odpisz
28 stycznia 2021, 14:17
@Embar:
Odpisz
28 stycznia 2021, 14:23
@Embar:
Odpisz
28 stycznia 2021, 14:25
@Aramil1993: e tylko troche
Odpisz
28 stycznia 2021, 13:08
I dobrze.
Odpisz
28 stycznia 2021, 12:26
Jest to sporadyczny przypadek, czy jest takich więcej?
Odpisz
28 stycznia 2021, 12:17
Rozdaję popcorn. Miłego czytania komentarzy.
Odpisz
28 stycznia 2021, 12:24
@Lordu: weźcie też to, na wypadek gdyby toś z kim się nie zgadzacie miał jakiś sensowny argument
Odpisz
25 stycznia 2021, 22:43
To nie jest to samo miasto które ogłosiło marsz równości jako prank na 1 kwietnia?
Odpisz
28 stycznia 2021, 11:50
@Marequel: Moje k...a miasto
Odpisz
28 stycznia 2021, 11:29
Jeszcze trochę i może w końcu pozbędziemy się całkowicie wszelkiej religii, kościół to tylko nawarstwiające się problemy i manipulacja ludźmi.
Religia była potrzebna wieki temu aby ludzie się nawzajem nie mordowali teraz mamy od tego prawo policję i sądy najwyższy czas pozbyć się religii z państwa. Jak ktoś tam sobie chce wierzyć to niech sobie wierzy ale państwo nie powinno się w to mieszać a kościół powinien być traktowany jednakowo jak wszystkie inne instytucje bez przywileji. Państwo powinno być oficjalnie ateistyczne! Z tego wynikają same korzyści. Taka jest moje zdanie na ten temat.
A piszę o tym bo od 5 lat obserwuję co odpi.....ają kościoły na świecie, zwłaszcza w polsce (oraz inne religie poza nią) i to się staje coraz bardziej niedorzeczne i absurdalne. Wieki temu to jeszcze było zrozumiałe, że kościół miał w ogóle prawo się wypowiadać w końcu tam była większość ludzi którzy chociaż czytać umieli, teraz kościół dalej chce dyktować co mają myśleć ludzie? W dodatku rzeczy które mówią nie mają sensu ani podstaw w logice czy nauce.
Odpisz
28 stycznia 2021, 11:53
@Sebzer: Ciekawi mnie jak doszedłeś do takich poglądów. Jakaś konkretna literatura? Wykłady? Publicystyka historyczna? Autor?
Odpisz
28 stycznia 2021, 12:14
@Kubizan: Przecież napisał że przez obserwację sytuacji, nie trzeba zawsze opierać się na czyimś autorytecie.
Odpisz
28 stycznia 2021, 12:21
@lordbaysel: Nie, napisał dlaczego o tym napisał, a nie dlaczego ma takie poglądy. Widzisz różnicę, czy nie widzisz różnicy?
Pytam jak do takich poglądów doszedł. W ogóle jak. Na podstawie czego wykoncypował np. to, co napisał w samym pierwszym akapicie. Rozumiesz?
Odpisz
28 stycznia 2021, 13:57
@Kubizan: a jaką różnice robi to dlaczego ktoś utrzymuje takie poglądy? Jeśli pogląd odpowiada rzeczywistości to nie ma znaczenia czy pochodzi z przeczytania 300 opracowań znanych filozofów czy z własnych obserwacji
Odpisz
28 stycznia 2021, 20:31
@Marequel: Napisałem, że mnie to ciekawi i właściwie na tym mógłbym postawić kropkę. Ale widzę do czego uderzasz, więc wypowiem się szerzej.
Tak, zgodnie z tzw. "genetic fallacy" nie można podważać żadnego poglądu tylko na podstawie tego, skąd pochodzi. Jeśli kłamca powie prawdę, to nadal będzie to prawda.
Ale to nie oznacza, że tezy dowodzą same siebie (no, chyba że tautologie). I nie wyobrażam sobie żadnej sensownej debaty bez ustalenia skąd dana osoba wywodzi tezę albo co ma na jej udowodnienie.
W tym konkretnym przypadku chciałem przy okazji sprawdzić, na ile świadomy jest pogląd podany przez opa. Jeśli ktoś nie jest w stanie wytłumaczyć skąd ma poglądy takie, jakie ma, to najpewniej ktoś mu je po prostu wkręcił do głowy - i to prawdopodobnie podprogowo.
Odpisz
28 stycznia 2021, 10:37
Każde dziecko ma prawo do życia. Więc nie zabijajcie niewinnych dzieci.
Odpisz
28 stycznia 2021, 10:54
@Piesio_345: Wyobraź sobie scenariusz, że masz 1 dziecko z ciężką niepełnosprawnością, nigdy nie będzie samodzielne. Więc masz 4 opcje:
1. Umrzesz i zostawisz dziecko bez opieki
2. Dziecko umrze, a ty zostaniesz na świecie sam, bez perspektyw
3. Zaryzykujesz następną ciąże i jeżeli tylko dziecko tym razem będzie zdrowe, to obarczysz je opieką nad rodzeństwem.
4. Zrzekniesz się opieki i myśl o pozostawionym dziecku cię nie opuści.
Czy ten jeden dodatkowy wybór jest naprawdę taki zły, w kontekście całego problemu?
Odpisz
28 stycznia 2021, 10:57
@lordbaysel: i czy w związku z tym rozwiązaniem powinno być zabicie dziecka? Nie sądzę.
Odpisz
28 stycznia 2021, 11:02
@torelq: Jakby na to nie patrzeć to oszczędza dużo cierpienia, którego nie da się inaczej uniknąć.
Odpisz
28 stycznia 2021, 11:03
@Piesio_345: To prawda. Na szczęście płód czy zarodek nie są dziećmi, więc nic się dzieciom nie stanie.
Odpisz
28 stycznia 2021, 11:05
@lordbaysel: odpowiedzią na cierpienie nie jest zabójstwo. Gdybym ja miał do wyboru - cierpieć lub nie żyć, to wybrałbym cierpienie. Nawet GDYBY wybór tutaj istniał, to nie matka powinna go podjąć, bo to nie o jej życie chodzi.
Odpisz
28 stycznia 2021, 11:08
@Nanook: fakt, mówienie o "dziecku" to pewne uproszczenie. Niemniej, prawo do życia nie wynika z bycia dzieckiem, a z bycia człowiekiem.
Odpisz
28 stycznia 2021, 11:08
@torelq: Właśnie to o JEJ życie przez następne kilkanaście, kilkadziesiąt lat chodzi, a cierpienie cierpieniu nierówne, bo tu połączone jest z brakiem perspektyw.
Odpisz
28 stycznia 2021, 11:13
@torelq: I tu następny problem. Czemu miałoby wynikać z przynależności gatunkowej? wydaj mi się że możliwości umysłowe są dużo lepszym wyznacznikiem. Hipotetyczne syreny czy cuś, które żyją sobie w głębinach i nam nie wadzą, powinny podlegać chyba podobnej ochronie mimo nie bycia ludźmi?
Odpisz
28 stycznia 2021, 11:16
@Piesio_345: Polecam wygooglować:
"zaśniad groniasty";
"potworniak".
To, według najnowszej ustawy, są dzieci. Czy naprawdę chciałbyś mieć coś takiego w sobie?
Odpisz
28 stycznia 2021, 11:49
@lordbaysel: Nie można ulżyć sobie w cierpieniu kosztem życia drugiego człowieka. Człowiek nie może zabić drugiego, dla własnej ulgi. I dotyczy to także matki i płodu.
No dobrze, a dlaczego płód ma prawo do życia? Otóż:
1. PRAWNIE: bo prawa człowieka z nazwy i definicji obejmują wszystkich ludzi, czyli także płody (bo to, że płód jest człowiekiem, to mam nadzieję sprawa oczywista). I od razu podkreślam, że "przyrodzoność" praw człowieka nie oznacza, że z definicji nie przysługują one nienarodzonym. Dawniej, słowo "przyrodzony" mogło znaczyć zarówno "od urodzenia" jak i "od poczęcia", gdyż nie było takich chorych pomysłów jak wysysanie/wydłubywanie dzieci z macic. Przecież nawet KK używał (i nadal czasem używa) tego określenia w tym kontekście.
2. ETYCZNIE: Gdyby prawa przysługiwały ludziom zależnie od stopnia ich rozwoju, to oznacza to właściwie wartościowanie ludzi. W takiej sytuacji: O wartości człowieka, czyli także jego prawach, decyduje jego stopień rozwoju. Nastolatek jest więcej warty od płodu, a dorosły od nastolatka. Niepełnosprawny jest mniej warty od pełnosprawnego, a śmiertelnie chory (np. na raka) od zdrowego. Bądźmy konsekwentni. Nie może być tak, że "wszyscy ludzie są równi, ale za wyjątkiem pewnego konkretnego przypadku, gdzie decyduje stopień rozwoju". Nie. Albo "wszyscy są równi", albo "o wartości człowieka decyduje jego rozwój". Konsekwencja. Wybieranie jednej grupy ludzi i oddzielanie jej od "ogólnej równości" to kuriozum.
Odpisz
28 stycznia 2021, 11:56
@torelq: Czyli zaśniad groniasty I potworniak też mają prawo do życia? Przecież to płody.
Odpisz
28 stycznia 2021, 12:11
@torelq: Od samego początku nie zgadzam się z twoją wypowiedzią, przypadek pierwszy, bliźnięta syjamskie, z wspólnymi organami Wiesz że przeżyje jedno, albo będą skazane na krótką egzystencję w ciężkiej niepełnosprawności. Druga sytuacja, jak ktoś wyrządza tobie krzywdę, torturując cię, to, moim zdaniem, nie jest problemem, by go zabić. Można to nazwać samoobroną, ale sprowadza się do twojej ulgi i cudzej śmierci. To tyle odnośnie tej postawy, Dalej: Prawo z definicji jest zmienne, zależne od kraju, obywateli rządu, i podlega zmianom i ciągłemu uściślaniu. "Pomysły" były już od dawna, teraz można to robić w miarę bezpiecznie dla kobiety. Jest argumentem w ocenie stanu bieżącego, w ocenie danej czynności, ale nie rzutuje w żaden sposób na przyszłość. Jeżeli chodzi o etykę, to stawianie sprawy, świat jest tylko czarno biały albo całkowicie szary to idiotyzm. Jeżeli nie jesteś wyjątkowo zaczadzony ideologicznie to zauważysz, że bycie człowiekiem to coś więcej niż posiadanie ludzkiego DNA. Podpowiedź, plemnik i komórka jajowa też mają ludzkie DNA. Tak samo jak łożysko, które nawet się "rodzi". Nie widzę więc powodu by w twoim świecie i to uznać za ludzi. A jeśli nie, to wartościujesz. Poza tym to złe wartościowanie i tak odbywa się cały czas, choćby przy opiece medycznej, gdzie pacjenci lepiej rokujący mają pierwszeństwo, gdy zasoby nie starczają dal wszystkich.
Odpisz
28 stycznia 2021, 12:32
@torelq: 3. ekonomicznie opłaca sie ważywo zeskrobać
Odpisz
28 stycznia 2021, 12:44
@Nanook: są dziećmi
Odpisz
28 stycznia 2021, 12:49
@Piesio_345: Jakieś rozwinięcie? Precyzyjniej jest jednak powiedzieć płód. Jeszcze lepiej podać tydzień. Ale i tak, takie przyklejanie etykiet ma oddziaływanie tylko na emocję, nie posuwa nas to do przodu w żaden sposób.
Odpisz
28 stycznia 2021, 13:39
@lordbaysel: Wystarczyło pozwolić na przywrócenie reguł spartańskich. Dziecko jak urodzi się upośledzone to jeb do morza może se delfiny zjedzą
Odpisz
28 stycznia 2021, 13:41
@torelq: Ach tak, a niepełnosprawne dzieci po porodzie? 500 zł i niech wegetują w śmietniku?
Odpisz
28 stycznia 2021, 13:42
@DrogaMleczna: To można im zrobić battle royale i te które wygra dostanie leczenie za darmo a reszta na Syberię
Odpisz
28 stycznia 2021, 13:44
@Matizkk: Spadaj trollu
Odpisz
28 stycznia 2021, 13:45
@DrogaMleczna: No ale ja bym tak zrobił
Odpisz
28 stycznia 2021, 13:46
@DrogaMleczna: Można też by zacząć hodować dzieci bo to już jest możliwe
Odpisz
28 stycznia 2021, 14:01
@DrogaMleczna: mają
Odpisz
28 stycznia 2021, 14:03
@Piesio_345: Jesteś trollem czy ty tak na serio?
Odpisz
28 stycznia 2021, 14:06
@DrogaMleczna: na serio piszę takie głupie rzeczy
Odpisz
28 stycznia 2021, 14:12
@DrogaMleczna: no cóż
Ale jak bym miał nie pełno sprawne dziecko to bym się starał by było mu jak najlepiej, choćbym miał cierpieć. Większość dzieci rodzi się zdrowych, ale to prawda rodzą się niepełnosprawne dzieci. Nie lubię polski bo to taki chory kraj gdzie zabija się niewinne dzieci na okrągło więc się stąd wyprowadzam. A i zapamiętaj sobie że płód to też żywa istota i nie wolno NIKOGO zabijać.
Odpisz
28 stycznia 2021, 14:14
@Piesio_345: To wygooglaj sobie "zaśniad groniasty" I "potworniak". I to nazywasz dziećmi? Pęcherzyki płynu lub kulę mięsa z włosami i zębami w środku?
Odpisz
28 stycznia 2021, 14:16
@DrogaMleczna: nie jestem trollem
Odpisz
29 stycznia 2021, 00:40
@Piesio_345: Zawsze łatwo powiedzieć, że nie ważne jakie urodzi się dziecko będzie się je kochać tak samo, a jak będzie niepełnosprawne to obdarzy się je większą opieką i miłością. Działania zawsze są trudniejsze. Wychowywanie niepełnosprawnego dziecka wymaga silnej woli i bycia silnym psychicznie, co nie zawsze idzie w parze z wiadomością o niepełnosprawności. Wiele kobiet po prostu nie są na tyle silne psychicznie by sobie poradzić z wychowaniem takich dzieci. Szczególnie kiedy dziecko rodzi się jako "warzywo" i jest cały czas podłączone do urządzeń, które utrzymują je przy życiu. Taki widok może złamać każdego który to zobaczy. Tak są osoby które mimo tego nie poddają się i wychowują takie dziecko, ale jest ich niewiele. Osobiście znałam 2 takie osoby (teraz jest już tylko jedna) i wiem jakie jest to poświęcenie. Poświęcasz cały swój czas bo nigdy nie wiesz co może nagle się stać z dzieckiem, może zacząć się dusić i wtedy trzeba jak najszybciej interweniować. Ja osobiście podziwiam takie osoby, które decydują się wychować dzieci niepełnosprawne zarówno takie które są niepełnosprawne intelektualnie jak i fizyczne. Ale również rozumiem tych którzy decydują się na inną drogę.
Odpisz
29 stycznia 2021, 09:21
@wiki954: piękne słowa.
Odpisz
28 stycznia 2021, 11:09
Czy tylko mnie śmieszy że jako obraz do artykułu dali kadr z serialu "Kości"?
Odpisz
28 stycznia 2021, 10:54
Media z przerażeniem odkrywają, że sakramenty nie są dla każdego, a istotą Kościół Katolicki nie jest neutralny politycznie czy światopoglądowo.
Odpisz