Chyba postoję, niezbyt lubię rozmawiać z ludźmi

Ja nie mam takich problemów, bo nie jeżdżę komunikacją miejską. Może zabrzmi to trochę czerstwo, ale nie jeżdżę nią dlatego, że się jej brzydzę. Te wszystkie żule sebixy itd.

Dlatego zawsze nie siadam przy oknie.

Tylko jest zakaz siadania obok siebie w autobusie, z resztą obok mnie nikt obcy nie siada bo jestem straszny

Jak wielkim popychadłem można być? Ja rozumiem, nie lubić kontaktów z ludźmi, ale k...a walcz o swoje. Naprawdę nie spotkałem się z sytuacją, gdzie spytana osoba zrobiła cokolwiek... dziwnego? Bardzo często było to zdziwienie, zaskoczenie, "A, sorry" i gwałtownie usuwali się z drogi, czasem bardziej spokojne odsuwali nogi i "proszę" lub nawet bez słowa. Nigdy przenigdy nie spotkałem się z odmową, chociaż też fakt, że wiem, by unikać kontaktów z grupą patusów, co chcą sobie nawzajem zaimponować, chociaż jak znajdziecie młodzików to możecie ich ustawić do szeregu. Jak więc widać, nie ma się czego bać, jeśli tylko umiesz trzeźwo ocenić sytuację. Co innego jak nie strach przed ludźmi was blokuje?

XD ja nie mam takiego problemu bo jadę autobusem od 3 klasy poddstawówki i wrecz lubie toche powkurzać tych ludzi np specjanie siadam koło starych bab. Ale najgorsze są madki z dziecekami bo moj autobys zajeżdżał do wypi..owa i peło ich było praktycznie cały czas słychać było "zostaw, przestan, chodź tu" na zmiane z przeklinaniem małych gówniaków

Rel

,,Myślisz kur*a ,że jak tak usiądziesz to nikt nie zajmie miejsca obok ty pierd****y egoisto? Rusz tą tłustą dupę i się przesuń albo sam wypier***ę ten twój plecaczek/torebeczkę zaraz po tym jak cię zrzucę na podłogę! Cwaniaczek się znalazł i chce sam siedzieć na dwóch miejscach."

Wyjście jest jedno.
Zignorować ból nóg i stać dalej.

rusz dupę

Rel