Tak widzę ''wojujący ateizm'' w sieci

Mem jest bardzo realistyczny, ludzie wychowani w szacunku dla pustych rytuałów i pierdół jak medalioniki a nie do głębokiego przeżywania wiary mogą dostać wstrętu do całego kościoła, i ignorować samą istotę wyznań

Czemu zawsze ateiści są przedstawiani jako nie-katolicy? Przecież na świecie jest ogrom bogów i w każdego z nich ateista nie wierzy,więc czemu ludzie się uczepili,że niby jest wrogich akurat do Jahwe?

A powiedz, czy on chciał brać udział w komuni? Nie, to przymus, rodzice nas zmuszają, gdybym mamie powiedział żem ateista, ona by chyba mnie z domu wyrzuciła... Chyba "Wolność Wyznania" jest tylko teorią, nie wiem jak inni, ale ja nie będę zmuszał dziecka do niczego związanego z wiarą, będzie miał koło 13 lat, jak będzie chciał będzie chodził na religie, pozna religie i zapytam go "Synu, w co chcesz wierzyć?"

Wiara katolicka jest jednym z wielu "wyznań przymusowych". Chrzci się niczego nieświadome niemowlaki, bo chrzest jest pamiątką chrztu Jezusa. Tylko nikt nie wpadł na to, że skoro Jezus chrzcił się około dwudziestki o ile dobrze pamiętam i inni chrzczeni też byli dorośli, to można by chrzcić dorosłych. Ale nie, chrzci się niczego nieświadome dzieci i kiedy wiedzą, co to wiara, i tak już są katolikami z przymusu.

Sama wiara nie jest zła, bo dobrze uczona od małego nie szkodzi, a wręcz przeciwnie. Jest naprawdę dużo rodzin, które wcale nie są żadnymi fanatykami, a swoje dzieci wychowują dobrze. Dochodząc do pewnego wieku ludzie decydują: albo zostaję w wierze, albo odchodzę. Gdyby rodzice nie uczyli dzieci od małego to nie miałyby szansy poznania tego i opowiedzenia się za konkretną stroną, bo by to olały i stwierdziły, że im to niepotrzebne, a same nie wiedziałyby ile tracą. A dzieci nie mogą decydować o wszystkim co chcą, bo od tego mają rodziców, którzy wiedzą co dla nich dobre. Przecież, jeżeli dziecko nie chce chodzić do szkoły, to ma nie iść, bo samo decyduje za siebie?
Gimbo-ateiści nie są żadnymi wyznacznikami samodzielności, bo sami nie wiedzą czego chcą i interesuje ich tylko nowy Iphone. Sam przechodziłem ten okres buntu, ale jakoś się ustatkowałem i wróciłem do wartości wpajanych od dziecka i widzę, że to ma jakiś sens.

Pamiętajmy: Ateiści ani wierzący nie różnią się od siebie, każdy obiera swoją drogę, z której kiedyś będzie rozliczony w jakiś sposób.

To teraz powiedz czy masz wybór religii? Oczywiście, że nie. Rodzicie przecież za ciebie zdecydowali.

to nie wina ateistów, a nietolerancji otaczających ich ludzi, wręcz fanatyków. Babcia czy mama umarły by na zawał gdyby się dowiedziały... to chyba w tym momencie standard w Polsce, zwłaszcza jeśli chodzi o babcie.

@FD_God: Według praw dziecka rodzice nie maja prawa zmuszac dziecka do tego czego nie chce
PISANE Z telefonu

W tym problem, że tak naprawdę jest :D.