Moja suczka, kundelek, mimo że narobi dużo hałasu i jest zaczepna w stosunku do psów zza płota, to i tak kochane gówienko <3
Ale i tak preferuję duże psy
Podobno ich agresja jest efektem nie tyle rasowego upośledzenia i znerwicowania, co przede wszystkim zachowaniem typowym dla wszelkich małych zwierząt (szczególnie tych dzikich) - ponieważ w faktycznej walce nie mogą konkurować z większymi napastnikami, nadrabiają to agresją, która nawet na niejednego drapieżnika zadziała odstraszająco (pomyśli sobie "jak takie małe gówienko może mnie atakować pierwsze? Pewnie jest naprawdę niebezpieczne").
Ponadto ludzie sami pozwalają im na taką agresję. Gdy większy pies zrobi się agresywny i zaatakuje kogoś, reagujemy natychmiast, ponadto tym bardziej dbamy o ich właściwą tresurę. Natomiast wściekły chihuahua swoimi ząbkami stosunkowo mało może zrobić, więc logicznie bagatelizuje się kwestię ich wychowania.
Cziłała to dosłownie agresja i furia wszystkich żywych istot przekuta w fizyczną formę, aż dziwne że nikt jeszcze nie napisał pasty o tych małych gremlinach (a przynajmniej jeszcze takiej nie widziałem)
Przy okazji, taka ciekawostka z mojego życia, kiedyś czekałem aż mój tata weźmie jedzenie ze sklepu z gotowymi posiłkami w pudełkach, a jako że przed tym lokalem były leżaki to sobie na jednym siadłem, i w pewnym momencie koło mnie przeszła jakaś dziewczyna z psem który dosłownie sięgał mi jakieś 2 centymetry ponad kostkę swoim wzrostem, i był to najmniejszy pies jakiego w życiu widziałem. Pewnie cziłała (burwa jak to sie pisze) ale nie jestem pewien bo mu sie nie przyjrzałem
Komentarze
Odśwież31 października 2021, 18:39
Ale uśmiech ma ładny
Odpisz
30 października 2021, 21:28
Moja suczka, kundelek, mimo że narobi dużo hałasu i jest zaczepna w stosunku do psów zza płota, to i tak kochane gówienko <3
Ale i tak preferuję duże psy
Odpisz
29 października 2021, 22:52
tylko gimbaze to śmieszy...
Odpisz
Edytowano - 26 października 2021, 17:51
Zwykłe gówno, a nie ,,małe gówienko". Nazwijmy rzeczy po imieniu precyzyjnie. Btw, labladory I retrievery są kochane
Odpisz
26 października 2021, 21:01
@Moje_Rysunki12: labradory*
Odpisz
26 października 2021, 20:39
Agresywne w dodatku
Odpisz
26 października 2021, 17:30
Małe ale za to jakie głośne. Nie widać a słychać.
Odpisz
26 października 2021, 16:50
jakis bezsensowny byt
Odpisz
Edytowano - 26 października 2021, 16:40
Podobno ich agresja jest efektem nie tyle rasowego upośledzenia i znerwicowania, co przede wszystkim zachowaniem typowym dla wszelkich małych zwierząt (szczególnie tych dzikich) - ponieważ w faktycznej walce nie mogą konkurować z większymi napastnikami, nadrabiają to agresją, która nawet na niejednego drapieżnika zadziała odstraszająco (pomyśli sobie "jak takie małe gówienko może mnie atakować pierwsze? Pewnie jest naprawdę niebezpieczne").
Ponadto ludzie sami pozwalają im na taką agresję. Gdy większy pies zrobi się agresywny i zaatakuje kogoś, reagujemy natychmiast, ponadto tym bardziej dbamy o ich właściwą tresurę. Natomiast wściekły chihuahua swoimi ząbkami stosunkowo mało może zrobić, więc logicznie bagatelizuje się kwestię ich wychowania.
Odpisz
26 października 2021, 16:05
*małe, wściekłe gówienko
Odpisz
26 października 2021, 16:08
@bartton: szczekające na wszysko minimum 5 razy większe od siebie
Odpisz
26 października 2021, 16:25
@LadyDialga: prawda, a później płacz, bo doberman zabił jednym ugryzieniem.
Odpisz
26 października 2021, 16:25
Chihuachy bywają miłe, ale takie są rzadkością choć kilka takich znam
Odpisz
26 października 2021, 16:02
Ej ej, nazwa "małe gówienko" jest zarezerwowana do domowych papug, które drą swoje imię o 5 rano, a o północy krzyczą na pół bloku "dzień dobry"
Odpisz
Edytowano - 20 października 2021, 21:40
A guźcopies zalicza się do psów czy gówno psów?
Odpisz
21 października 2021, 07:23
@Dziwny_osobnik: Zalicza się do kryptyd.
Odpisz
20 października 2021, 21:52
Cziłała to dosłownie agresja i furia wszystkich żywych istot przekuta w fizyczną formę, aż dziwne że nikt jeszcze nie napisał pasty o tych małych gremlinach (a przynajmniej jeszcze takiej nie widziałem)
Przy okazji, taka ciekawostka z mojego życia, kiedyś czekałem aż mój tata weźmie jedzenie ze sklepu z gotowymi posiłkami w pudełkach, a jako że przed tym lokalem były leżaki to sobie na jednym siadłem, i w pewnym momencie koło mnie przeszła jakaś dziewczyna z psem który dosłownie sięgał mi jakieś 2 centymetry ponad kostkę swoim wzrostem, i był to najmniejszy pies jakiego w życiu widziałem. Pewnie cziłała (burwa jak to sie pisze) ale nie jestem pewien bo mu sie nie przyjrzałem
Odpisz
20 października 2021, 21:08
Ściür
Odpisz