U mnie (i właściwie u wszystkich znajomych), jak ktoś rozwiązał zadanie inną metodą, ale otrzymał dobry wynik i dobrze wyjaśnił dlaczego tak wyszło (a nie "a w głowie obliczyłem" ), to zaliczali.
Jedynie inaczej było przy tablicy, bo wtedy też chodziło o przedstawienie omawianej metody innym.
I też nie często była opcja użycia innej metody, bo ta na lekcji była zwykle najłatwiejsza.
Komentarze
Odśwież27 października 2021, 23:55
Sposób jest ważny tylko kiedy jest poddany w treści zadania.
Odpisz
27 października 2021, 22:11
Nie rel, moja nauczycielka akceptuje inne sposoby
Odpisz
27 października 2021, 21:43
Rel
Odpisz
27 października 2021, 18:36
Tak się zastanawiam czy to się dzieje naprawdę.
U mnie (i właściwie u wszystkich znajomych), jak ktoś rozwiązał zadanie inną metodą, ale otrzymał dobry wynik i dobrze wyjaśnił dlaczego tak wyszło (a nie "a w głowie obliczyłem" ), to zaliczali.
Jedynie inaczej było przy tablicy, bo wtedy też chodziło o przedstawienie omawianej metody innym.
I też nie często była opcja użycia innej metody, bo ta na lekcji była zwykle najłatwiejsza.
Odpisz
27 października 2021, 16:01
Moja nauczycielka od matmy mi uznaje inne sposoby tylko mówi mi jakim sposobem trzeba to zrobić żeby na maturze mi zaliczyli
Odpisz
Edytowano - 27 października 2021, 15:40
Nierel, jeżeli sposób jest uniwersalny
Odpisz
27 października 2021, 15:09
Nie rel, u mnie zawsze jak się rozwiązało w inny sposób ale używało się odpowiedniej argumentacji rozwiązania to było git.
Odpisz
21 października 2021, 18:34
Bo nie masz nauczyć się to robić. Masz przerobić podstawę programową.
Odpisz
21 października 2021, 18:13
Rel
Odpisz