No ciekawa propozycja

@Towarzysz777: ale ogólnie film był słaby

@Towarzysz777: imo abrams zrobił dobrą siódemkę, a ósemka, mimo że ma swoje przebłyski jest wdg mnie najgorszym filmem star wars

@Towarzysz777: Niedługo miną cztery lata od premiery filmu, a ja pierwszy raz widzę komentarz o epickości tej sceny. Nienawiść do nowej trylogii zaślepiła fanów.

@Polish_Kebab7: fani star wars sa trochę jak feministki
im głupsi tym głośniejsi

@Polish_Kebab7: A ja od premiery na jeja napisałem właśnie przynajmniej 4 raz o epickości tej sceny, rozumiem nudzić się na 7 części bo wygląda jak odgrzany kotlet nostalgii pod fanów (mimo że gra aktorska, soundtrack itp. dobre) oraz odrzucać 9 część bo taka końcówka całej sagi jest słaba i niedopracowana, ale ku*wa część 8 miała najwięcej smaczków i epickości

@Towarzysz777: hmm
odrębne opinie mamy
oglądałem ostatniego jedi w ostatni piątek, chwile po przebudzeniu mocy...
óśemka mnie po prostu momentami nudziła, jedyne co mi się podobało to wątek połączenia umysłu kylo i rey

@XDudek: L U K E

C Z E R W O N A
G W A R D I A

B I T W A
N A
S O L N E J
P L A N E C I E

W reszcie filmów nic się nie dzieje, a tu masz bitwy statków kosmicznych, bitwę na lądzie, pojedynki, pokazany biznes w galaktyce, elementy których w star wars jeszcze nie było

@Towarzysz777: tak jak mówiłem, miał przebłyski
ale miałęm takie dziwne uczucie podczas oglądania. Główny wątek to ucieczka przed najwyższym porządkiem który jest choleernie nudny. Luke pokazany w świetle którego sam Mark Hamil nie mógł pojąć, ROSE, ROSE, KURCZE ROSE

@XDudek: No rose jest tu bezużyteczna, ale mogła być lepszą postacią i bardziej znaczącą gdyby Abrams jej nie zepchnął na margines w IX-tce, emanowała optymizmem w czasach ucisku najwyższego porządku ¯\_(ツ)_/¯

@Towarzysz777: ''emanowała optymizmem w czasach ucisku najwyższego porządku ¯\_(ツ)_/¯''
ona płakała chyba 3 razy podczas tego filmu, i gdyby nie dobiła do finna gdy ten próbował zniszczyć to wielkie działo, to może luke by się nie musiał fatygować żeby ratować cały ruch oporu

@XDudek: Luke był bliski "połączenia się z mocą" tak czy siak, a przy okazji przekazał kostki hana solo kylo renowi (znaczy znikły, ale fajne mrugnięcie do fanów) a rose była radosna w statystycznie dużej ilości scen, w porównaniu do innych, nawet Lei, to że raz na jakiś czas płacze to od razu smutna, na statku poznając finna radosna, jeżdżąc na tych zwierzętach radosna, no mało kto w star wars jest radosny więc tu wg mnie należy się za to punkt XD A co do uratowała finna to...nie za bardzo go lubisz, co? XD Głównych bohaterów się nie uśmierca, chyba że są starzy jak Luke i spełnili swą dużą rolę w serii

@Towarzysz777: Luke spokojnie by sobie jeszcze pożył, był potężnym mistrzem jedi gdyby nie ta akcja z ratowaniem ruchu oporu. Szczerze to naprawdę nie wiem gdzie widzisz tą radość rose, co do ratunku finna...Ja rozumiem że głónym postaci się nie uśmierca i wgl ale ta scena była tak absurdalna że szkoda o tym gadać (np. to jak finn ciągnął ją przez cała droge powrotną za nogę i nikt w nich nich strzelił XD) a co do absurdalnych scen to nie mówiłem jeszcze o latającej lei...

@XDudek: Leia ma przecież moc, a różni Jedi znają różne techniki, to jak przyciąganie się mocą do pewnego przedmiotu, gdy Jedi spadają z wysokości mogą mocą zmniejszyć siłę upadku, reagując na podłoże, a że ziemi "nie przepchną" to spowolaniają ruch swojego ciała, więc mogą używać mocy nie tylko do wpływu na ruch innych ciał ale i swojego, a latać normalnie nie mogą bo nie mają aż takiej mocy by zrównała się z siłą grawitacji na planecie czy oporem powietrza, w próżni natomiast nie ma prawie w ogóle i powietrza i grawitacji (na otwartej przestrzeni) Anakin z Ahsoką często tego używali, w sensie spadku z dużej wysokości i spowalniania się przed uderzeniem, później i Kanan z Ezrą

To tylko głupio wygląda XD

@Towarzysz777: wygląda idiotycznie a Leia nawet nie ukończyła szkolenia więc to mało prawdopodobne żeby zrobiła coś takiego. Nie chodzi mi teraz o samo latanie ale też to że przeżyła w tej przestrzeni kosmicznej

@XDudek: Poświęcił? On poleciał dalej! Posklejał się na taśmę i trytytki