@Rokoko: Jeżeli 20 lat temu to dla ciebie ostatnio?
A nawet jeśli, to Unia bardzo się stara urzeczywistnić te propagandowe hasła.
Sugerujesz jakiś azjatycki spisek?
"Internetową stronę "Newsweeka" zalała fala komentarzy wychwalających rosyjskie działania na Krymie i krytycznych wobec poczynań Polski i Zachodu. Wpisy publikowane były w sposób zorganizowany i pochodziły z fałszywych kont. W większości przypadków ich autorzy posługiwali się również sfałszowanymi adresami IP."
Zgaduję, że cyberataki na Newsweek nie odbywały się 20 lat temu. Poza tym UE nie jest na rękę przyjmowanie Ukrainy do grona członków.
@Rokoko: Myślałem że piszesz ogólnie, nie wiedziałem że odwołujesz się do konkretnego przypadku.
Chodziło mi o prorosyjską propagandę w mediach prowadzoną od 1989r., a właściwie to juz niemal od 100lat.
Zauważ że media skupiają się dziś jedynie na dywagacjach co by było gdyby i udają że nie dostrzegają analogi pomiędzy dzisiejszą rosją a tą sowiecką, pomiędzy pasywnością europy w 1939 i dziś.
Jeszcze niedawno dziennikarze skupiali się na próbach ośmieszania słów: "Dzisiaj Gruzja, jutro Ukraina, potem przyjdzie kolej na mój kraj".
Jeśli chodzi o Newsweek to biorąc pod uwagę kogo tam zatrudniają nie ździwi mnie fakt jeśli okaże się że to sama redakcja zamieściła owe posty.
Unia zaopatruje ich w okręty wojenne a ci tak się odwdzięczają???
Ot i cała azjatycka filozofia.
PS Nie ująłem tytułu tego brukowca w cudzysłów bo szkoda mi czasu na wyróżnianie tego lewackiego szmatławca.
@Rokoko: słowo uzupełnienia do poprzedniego posta.
Media nie są dziś antyrosyjskie więc niby po co kacapy by mieli "atakować" serwery jakiegoś brukowca jeśli nie po to by uwiarygodnić swoich lokajów?
Ta fala komentarzy nie dotyczy wyłącznie Newsweeka. WP też zalało morze poparcia dla działań Rosji, a po zbadaniu tego okazało się, że adresy IP wskazują rzekomo na Grecję, Rumunię i dziesiątki innych państw, poza Rosją. Kilka serwisów wrzuciło artykuły o wojnie propagandowej w necie.
Komentarze
Odśwież15 marca 2014, 16:15
Ciekawe kto produkujee obrazki. Ostatnio huknęła wieść o rosyjskiej propagandzie w internetach,
Odpisz
22 marca 2014, 14:53
@Rokoko: Jeżeli 20 lat temu to dla ciebie ostatnio?
A nawet jeśli, to Unia bardzo się stara urzeczywistnić te propagandowe hasła.
Sugerujesz jakiś azjatycki spisek?
Odpisz
Edytowano - 23 marca 2014, 22:01
"Internetową stronę "Newsweeka" zalała fala komentarzy wychwalających rosyjskie działania na Krymie i krytycznych wobec poczynań Polski i Zachodu. Wpisy publikowane były w sposób zorganizowany i pochodziły z fałszywych kont. W większości przypadków ich autorzy posługiwali się również sfałszowanymi adresami IP."
Zgaduję, że cyberataki na Newsweek nie odbywały się 20 lat temu. Poza tym UE nie jest na rękę przyjmowanie Ukrainy do grona członków.
Odpisz
24 marca 2014, 13:29
@Rokoko: Myślałem że piszesz ogólnie, nie wiedziałem że odwołujesz się do konkretnego przypadku.
Chodziło mi o prorosyjską propagandę w mediach prowadzoną od 1989r., a właściwie to juz niemal od 100lat.
Zauważ że media skupiają się dziś jedynie na dywagacjach co by było gdyby i udają że nie dostrzegają analogi pomiędzy dzisiejszą rosją a tą sowiecką, pomiędzy pasywnością europy w 1939 i dziś.
Jeszcze niedawno dziennikarze skupiali się na próbach ośmieszania słów: "Dzisiaj Gruzja, jutro Ukraina, potem przyjdzie kolej na mój kraj".
Jeśli chodzi o Newsweek to biorąc pod uwagę kogo tam zatrudniają nie ździwi mnie fakt jeśli okaże się że to sama redakcja zamieściła owe posty.
Unia zaopatruje ich w okręty wojenne a ci tak się odwdzięczają???
Ot i cała azjatycka filozofia.
PS Nie ująłem tytułu tego brukowca w cudzysłów bo szkoda mi czasu na wyróżnianie tego lewackiego szmatławca.
Odpisz
24 marca 2014, 13:35
@Rokoko: słowo uzupełnienia do poprzedniego posta.
Media nie są dziś antyrosyjskie więc niby po co kacapy by mieli "atakować" serwery jakiegoś brukowca jeśli nie po to by uwiarygodnić swoich lokajów?
Odpisz
24 marca 2014, 14:42
Ta fala komentarzy nie dotyczy wyłącznie Newsweeka. WP też zalało morze poparcia dla działań Rosji, a po zbadaniu tego okazało się, że adresy IP wskazują rzekomo na Grecję, Rumunię i dziesiątki innych państw, poza Rosją. Kilka serwisów wrzuciło artykuły o wojnie propagandowej w necie.
Odpisz
15 marca 2014, 15:08
Przez Rosję i tak wyglądają już jak te martwe ptaki :|
Odpisz