Pomocna dłoń

Na początku wolę się upewnić,czy mowa o tej torbie,bo nie jest to tu specjalnie wskazane.

Zwracam mówiąc że znalazłem torbę ale jakiś złodziej wcześniej pewnie ją opróżnił i wyrzucił samą. Oferuje pomoc w szukaniu gagadka i kasy. Ze smutną miną po nieudanych poszukiwaniach udaje zawiedzionego. Dziewczyna której była to torba mimo wszystko docenia że chciałem pomóc więc zapraszam ją na kawe aby poprawić jej humor. Spotykamy sie przez kilka dni a potem idziemy do drogiego hotelu. Dziewczyna myśli że jesteśmy z tych samych sfer. Jest segz i nadal mam 9000

Znaleźne to może mniej, ale za to uczciwe pieniądze. Idę i szukam tej zaginionej torby. Ostatnio mam szczęście do znajdowania toreb to może i tę znajdę

Piszę: za te pieniądze i tak tylko kupisz chleb i masło

Mam zaciesz, bo hajs