Ni ma ukradli

Silmarillion był niemożebnie nudny i tylko dlatego go nie skończyłem tak to wszystko przeczytałem

Ja przeczytałem wrzystkie. I nie dziwię się że ludzie tego nie czytają bo w niektórych momentach jest to strasznie nudne

Źle użyty szablon

zdaje mi się czy źle użyto szablonu?

Chyba źle podpisano fanów i Lotr, nie powinno być na odwrót?

ja jestem jedną z tych nielicznych osób, którym ekranizacja Hobbita podobała się bardziej niż książka (o Władcy Pierścieni się nie wypowiem, bo JESZCZE nie czytałem). Po prostu dla mnie Hobbit był trochę nudną, za krótką, i zdziecinniałą bajką na dobranoc, a nie dobrym fantasy. Najbardziej zdenerwowało mnie to, że elfy zachowywały się tam jak jakieś chochliki, a nie potężne, mistyczne istoty, na które nie działa upływ czasu. Uważam, że większość (nie wszystkie) wątków dodatkowych w filmie wyszła dość dobrze. Nie ukrywam również, że najpierw oglądałem, a później czytałem, więc mogę mówić trochę przez pryzmat nostalgii.

Chyba matka i córka powinny mieć opisy na odwrót

K*rwa, jak ktoś jest fanem danego pisarza, to nie oznacza od razu, że będzie po równo znał każdą napisaną przez niego literkę. Z resztą bycie fanem mocno wiąże się z popkulturą itd, więc nie powinno dziwić, że najszerzej znane są dzieła, które były najmocniej promowane lub ukazywały się pod różnymi postaciami i z licznymi adaptacjami. Ale k*rwienie, że dość znane dzieła są, psiakrwia mać, nie znane tylko dlatego, że nie są aż tak znane jak te najpopularniejsze, jest w p*ździec bezsensowne.