Rel

@Kebasa_z_mema: Zainteresowałeś mnie tym snem, opowiesz go?

@cos_ktos: Tak w skrócie: byłem w tym śnie dorosłą osobą, wracałem ze sklepu do domu, zobaczyłem że w uliczce jest kilku chłopów, jakaś taśma i na ziemi leży coś dużego. Zaciekawiło mnie to więc podszedłem. Okazało się że to była policja i leżały tam zwłoki, a kątem oka zobaczyłem w studzience tego właśnie klauna. Miał na sobie czerwony szalik więc mu go pod🅱ierdoliłem i zacząłem uciekać. Klaun mnie gonił ale tak jakby był pijany, i w pewnym momencie się nawet wywalił. Wbiegłem do swojego bloku, stanąłem na chwilę w środku i wybiegłem drąc się wniebogłosy, ale jego już tam nie było. Ciąg dalszy snu jest taki, że jacyś lekarze robili sekcję zwłok jakiejś osoby bez rąk i nóg (tyle że to nie wyglądało tak jakby ktoś te nogi wyrwał czy amputował, tylko jakby ta osoba się bez nich urodziła, nie było nawet ,,kikutów"), okazało się że to wyżej wspomniany klaun, szalik który mu ukradłem to były jego płuca, a te ,,zwłoki" tak naprawdę były żywe, tylko zapadły w śpiączkę bo próbują zabić swoje oczy (tak, zabić, dobrze napisałem, nie usunąć czy coś takiego, ZABIĆ SWOJE OCZY) bo są w nich pasożyty

@Kebasa_z_mema: idę do worner bros i powiem że to moje jak będę odbierać oskara to o tobie wspomnę