Okrutne

Rel ja miałem tak z bajką Krecik i ten odcinek w którym żona zajączka rodziła, nie żeby za jakimś parawanem tylko na środku pola tak żeby widz miał czysty widok tego nie da się zapomnieć

ja jak oglądałem auta to ta scena z kombajnem który goni McQueena i złomka mnie zawsze przerażała, albo scena z pingwinów z madagaskaru ale w wersji filmu wiecie tam gdzie się wykluł szeregowy itd to jak byłem młodszy to wtedy płakałem kiedy szeregowy poszedł to jakiejś wielkiej maszyny by uratować wszystkie pingwiny od zarazy zombie czy coś takiego xd

Rel, ja tak miałam, ale z inną bajką (mianowicie Małą Syrenką od Andersena),
Bo myślałam wtedy że wszystkie bajki o księżniczkach mają happy end (a oglądałam masę bajek o księżniczkach, nie tylko te DIsneya, ale też jakieś randomowe wersje które miałam na DVD) + wersje od Andersena oglądałam zanim obejrzałam tą Disneyowską (reszta bajek...no nie odbiegała za bardzo od tych Disneyowskich) i bałam się te Disneyowską oglądać, bo bałam się, że znowu zobaczę jak syrenka umrzę xD

Wie ktoś, co to była za kreskówka?

>pingwin
>utonął
xddd

Nie wiem