4 klasa be like:

Dobrze że na jutro odwołali przyrodę

Otwórzcie podręczniki na stronie 69...

To jeszcze nic, u mnie w klasie zrobiło się wesoło jak pani od polaka kończyła czytać "Tren 1" J. Kochanowskiego, który kończy się słowami "Czyli się przyrodzeniem gw...... mocować"
Jestem w 8 klasie

Pamiętam jak prawie wszyscy w mojej klasie w podstawówce się z tego nabijali-nigdy nie zapomnę miny pani przyrody rodem poker face 'a i ciszą trwającą do około 2 minut.

W sumie najśmieszniejsze jest to, że nauczyciele przyrody/biologii/wdż próbują na tych lekcjach pokazać, że są tacy wyluzowani na ten temat. Np. siadają na biurku, zaczynają mówić bardziej "młodzieżowym" językiem itp.
U was też tak zawsze było?

Strona 155 moment

Pamiętam. Każdy sie z tego bardzo nabijał

Ja miałem nauczyciela który chyba miał dość bachorskich żarcików. Gdy zaczynaliśmy ten rozdział, on nam dał do zrozumienia że głupie żarty i brak szacunku dla jego nauczania będzie karane uwagami oraz częstym odpytywaniem skoro niektórzy uważają się już za takich ekspertów że mogą sobie żartować na ten temat. Klasowe błazny szybko załapały że lepiej odpuścić.

Ja to miałam w 5 klasie na przyrodzie. Nauczycielka nie chciała o tym mówić więc rodzice musieli z nami przerabiać. A na WDŻ nie chodziłam.

U mnie w podręczniku ten dział był zawsze na końcu i nigdy nie nadążaliśmy z tematem, więc nie było problemu, bo nawet go nie zaczynaliśmy.

Oj reluwa

Haha, "prącie".

Keks

Zawsze czytam "rozmrażaniu"