Co sądzicie o swoich wychowawczyniach (jeśli macie)?

Nie istnieje, mam wychowawcę.

moja pani wychowawyczni (uczy informatyki) jest koks, zachowuje humor, nigdy nie drze mordy a zawsze pod koniec lekcji daje nam pograć na komputerach

Ogólnie moi nauczyciele to koksy. Nasz nauczyciel od WOSu jest ziomkiem z Gen Z w ciele boomera (prawie na emeryturce) i daje nam parę notatek a potem opowiada nam jakieś ciekawostki np. z naszego miasta, albo puszcza coś na YT. Nawet był raz "przyjacielem" w milionerach w odcinku z absolwentem mojej szkoły

moja jest beznadziejna miesiąc Po wybraniu przewodniczącego ona nadal nie wie Kto jest przewodniczącym klasy a gdy inne klasy mają ciekawe wycieczki na przykład kajaki czy zieloną szkołę to my poszliśmy do kina tylko dlatego że ktoś uzbierał baterie to jest najbardziej leniwa osoba jaką znam która ma wszystko w dupie gdy z jednej dziewczyny Śmiali się od początku roku to ona się o tym dowiedziała pod koniec semestru tylko dlatego że powiedzieli jej tak rodzice mimo że ją przezywali w klasie przy niej ale nie ona miała to w dupie A jak się o tym dowiedziała to jedyną jej była jej reakcja to ''no nie róbcie tak''

Nie rel.
Zawsze byliśmy lubieni.

Ja mam fajną wychowawczynie. Nie drze się o byle co. Czasem pozwala żartować. I fajne są z nią lekcje. Uczy nas polskiego i w sumie większość osób ma całkiem dobrą średnią z polaka, bo dobrze uczy. Czasami organizuje wycieczki. Raz nawet nam zamówiła pizze na lekcje i jedliśmy pizze, ucząc się. Fajnie jest mieć taką wychowawczynie

Moja pani wychowawczyni w podstawówce była takim dziwną osobą, że była wk...iona na nauczycieli co robią strajki, bo przecież każdy z nich wiedział na co się pisze kiedy zostawał nauczycielem.

Cieszę się, że już jej nie zobaczę, bo skończyłam szkołę.

Moja pani uczy matmy i jest najlepszą wychowawczynią jaką można sobie wyobrazić. Nie ma nas w dupie, robi nam jakieś fajne wycieczki, rozmawia z innymi nauczycielami jak dadzą za dużo kartkówek, robi nam zajęcia dodatkowe, dla uczniów, którzy nie nadążają z materiałem, stara się, żeby każdy z nas czuł się w jakiś sposób wyjątkowo, jak któreś z nas jest chore, to pisze do nas na messengerze życząc zdrówka i wysyłając obrazki starszych pań z whatsupa
Anioł nie kobieta.

Moja wychowawczyni naucza muzyki i informatyki i ja jak reszta klasy i szkoły ją lubimy (może zdarzyć się ze ktoś jej nie lubię ale to rzadkość)

No moja właśnie dzisiaj stwierdziła,że bierze urlop do wakacji (a może nawet i dłużej) i od teraz wychowawcą będzie wuefistka.
Jak narazie u mnie się ciekawie drugi semestr zapowiada.

Moja ostatnia była spoko. Solidna, surowa, to tego uczyła angola... K...a normalnie lubiłem ją, ale czasami była suką.

Mój wychowawca to nauczycielka polskiego której absolutnie nikt w szkole nie lubi

Moja nie wie kto jest kim

Ja też mam fajną