Wygrałem, ale jakim kosztem

@Ooonv: bo chyba robili

@Ooonv: 1. Robili to inni ludzie.
2. HT miało bardzo, bardzo proste przesłanie i nie było tak dobrze przekazane. Jakby... Mavis (tak chyba miała na imię) zasługiwała na kogoś lepszego niż Johnnego. Właściwe, to ona nie pokochała jego, tylko to, co miał. Ona chciała wyjść z hotelu i pozwiedzać, on był z po za hotelu . Ona chciała wolności, on miał wolność. U niej zaszło myślenie "jeśli z nim będę, to będę miała to samo". Myślała co on jej da, o korzyści... I jej się nie dziwię, ale jednak, nie kochała go. Myślała trzeźwo, ale co gdyby poznała innych ludzi? Wzięła się za pierwszego kolesia jaki się pojawił i mógł jej dać trochę wolności, bo nie mogła poznać nikogo, kto byłby dla niej setki razy lepszy.. No nie wiem, nie lubiłam hotelu Transylwania. Johnny był płytką i nudną postacią, Mavis nie pokochała go za to kim był, Drac nauczył się tam czegoś... Czego uczył się ponownie w trzeciej i drugiej części. Czyli się nie uczył.
Po prostu postacie są strasznie płytkie. W trzeciej części też źle wszystko rozegrali. Drac nie uczył się, że bycie człowiekiem ma WADY i ZALETY. Johnny nie uczył się, że bycie potworem ma WADY i ZALETY. Za mało się działo i zbyt płytko to rozegrano

@ViccyArt: Dobry opis. Faktycznie w 2 i 3 części były te same motywy, nie zauważyłam. I Mavis i Johnny byli bardziej zauroczeni, a potem niby byli już dojrzałą parą, ale nie pokazali rozwoju związku, tylko od razu, że są małżeństwem z dzieckiem.

@Ooonv: nie wiemy jak ich związek się rozwijał, no niestety. Johnny był rozwiązaniem problemów Mavis, a potem dostaliśmy kilka uroczych scen. Przy okazji Johnny okazał się... Nieodpowiedzialnym tatą, bo jednak widząc co się dzieje na imprezie urodzinowej synka nie zastopował tego. Może w przyszłości

@LOKO30: przeczytałam ssak i miałam chwilową rozkminę: do jakiej grupy należą wampiry?