Ogólnie miała miejsce taka sytuacja:
W czwartek umówiliśmy się z panią od historii, że w piątek mamy kartkówkę z "rewolucji w rosji", a we wtorek sprawdzian. No to dzień później, w piątek, rozpoczynamy lekcje, wstańcie dzień dobry dzień dobry usiądźcie, ona wyjmuje plik kartek i mówi "No to co, piszemy sprawdzian?". Klasa przerażenie i szum, a po 3 sekundach słyszymy takie: "HAHA! ALE WAS NABRAŁAM W KOŃCU MI SIĘ UDAŁO!"
Komentarze
Odśwież2 kwietnia 2022, 17:06
Ogólnie miała miejsce taka sytuacja:
W czwartek umówiliśmy się z panią od historii, że w piątek mamy kartkówkę z "rewolucji w rosji", a we wtorek sprawdzian. No to dzień później, w piątek, rozpoczynamy lekcje, wstańcie dzień dobry dzień dobry usiądźcie, ona wyjmuje plik kartek i mówi "No to co, piszemy sprawdzian?". Klasa przerażenie i szum, a po 3 sekundach słyszymy takie: "HAHA! ALE WAS NABRAŁAM W KOŃCU MI SIĘ UDAŁO!"
Odpisz
2 kwietnia 2022, 10:25
Fajny ten śnieg.
Odpisz