Bruh

Spoko, Tolkien miał tak samo.

Czy to jest mem o mnie?
( Już dawno temu wymyśliłem poatać i świat fantastyczny ale dalej nie potrafie o tym napisać książki na wattpadzie )

Hmm...
Ciężko się nie zgodzić.

Noż kurde jakie prawdziwe
Wyobraźcie sobie mieć wymyślone wszystkie twisty, postacie, fabułę i zakończenie...a potem jak przychodzi wam to napisać to jednak to nie jest takie super jak było w waszej głowie i wygląda jak pierwsza praca 7 latka na zadanie z polaka

Oj rel... Już prawie rok, a napisałem 7 stron. Ale za to ciągle robię korekty i dopieszczam swój plan wydarzeń i lore.

Oj cicho, jak na razie zeszyt pęka w szwach i chętnie to przeredaguję jak skończę licencjat. Na ten moment mem odnosi się u mnie do licencjatu właśnie.

Oczywiście nie będę teraz pisał z pamięci fragmentów, ale dostałem pozytywną recenzję od Figarusa, więc wiadomo, że to już jest konkretny autorytet

Nie obrazicie się jeśli wkleję tu lore mojego świata?

Dawno temu w galaktyce Alves żyła niezwykle inteligentna cywilizacja istot podobnych do ludzi. Uprawiali ziemię, hodowali zwierzęta, łowili ryby, budowali miasta i tworzyli wszelką sztukę, od teatru po muzykę.
Można powiedzieć że żyłi w raju. Nigdy nie brakowało jedzenia, woda była czystsza niż gdziekolwiek indziej a ich wysoka inteligencja skutkowała zgodnością oraz brakiem konfliktów i wojen. Takie warunki były możliwe dzięki Energii Światła którą pozyskiwali ze Źródła. Źródło była to konstrukcja którą stawiali na środku każdego miasta. Wydzielało ono niezrozumiałą materię o niesamowitych właściwościach. Energia Światła mogła służyć jako paliwo do maszyn, nawóz do roślin a wypicie jej było naprawdę zdrowe oraz dawało energię na nawet kilka dni.
Był jednak ze Źródłem jeden problem. Zebranie tygodniowej dawki Energii Światla na mieszkańca zajmowało sporo czasu. Pewnego dnia antyczni odkryli Energię Antyświatła. Również wytwarzało ją Źródło. W przeciwieństwie do Energii Światła Energia Antyświatła wytwarzała się szybko i w dużych ilościach gdy działała tak samo jak Energia Światła.
Początkowo Energia Antyświatła wydawała się bardziej opłacalna. To co działo się potem całkowicie zmieniło całą Antyczną Cywilizację. Pewnego dnia Energia Antyświatła zaczęła uwalniać się ze Źródła w tak wielkich ilościach że Antyczni nie nadążali ze zbieraniem jej. A Energii było coraz więcej. W każdym miejscu gdzie się rozlała robiło się ciemno. Wyglądało to tak dziwnie i niepokojąco że ciężko to opisać. Każdy kto spróbował podejść do Źródła by je zniszczyć natychmiast tego pożałował. Osoba która chociaż najmniejszym palcem dotknęła Niestabilnej Energii Antyświatła (takien której nikt nie kontroluje, która rozlewa się tam gdzie tylko zapragnie) w momet traciła zmysły, wspomnienia i panowanie nad sobą. Nieliczni którzy po takiej sytuacji potrafili wydać z siebie inny dźwięk niż tylko okrzyk przerażenia twierdzili że zaczęli widywać Cieniste Istoty których nie potrafili zidentyfikować.
Z obawy o cywilizację Król kazał ewakuować mieszkańców i wynieść się na sąsiednie planety. Od tamtej pory Energia Antyświatła została zakazana w całej galaktyce a Antyczni wrócili do korzystania z Energii Światła.

ale rel mocno

Ja pisałem opowiadanie na Polskim o dalszych losach głównego bohatera syzyfowych prac i pisałem o tym że został alkoholikiem i zmarł dostałem chyba z tego 4

Najbardziej denerwujące w tych opowiadaniach w szkole są te zasady i kryteria, których sztywno należy się trzymać. Kurde ja serio chętnie napisałbym sobie jakieś opowiadanie żeby Pani polonistka oceniła czy dobrze to napisałem, ale nie mogę napisać o tym o czym naprawdę chcę, tylko musi być temat najczęściej z lektury

O matko tak. Fabuła, postacie, świat, wydarzenia i wszystkie plot twisty ogarnięte, ale za cholerę nie potrafię tego napisać

Technika płatka śniegu bywa pomocna. Pisanie planu pracy bywa pomocne. Ale jako osoba, która jakieś tam doświadczenie w pisaniu ma, polecam jedno – nie zmuszaj się, dopóki ci za to nie płacą. Można się zniechęcić do fajnego hobby i skończyć obmyślając setki światów i plotów, wypełnionych poczuciem winy i świadomością, że nigdy nic w nich nie napiszesz.

A. Polecam też pisać one short, bez głębokiego wprowadzenia do świata. Można dobrze rozwinąć swój warsztat i odzyskać chęci

Mam to samo, polecam stwożenie planu wydażeń

Czy to ja piszący scenariusze do D&D?

Tak prawdziwe, że aż mnie zabolało.