Mało interesujące, wybacz

.

Jesteś chamem i narcyzem. Naucz się słuchać innych.

Ja zazwyczaj jakąś dobrą historyjkę opowiadam żeby jakoś to podkręcić. A jak nie ma to po prostu mówię że nad morzem byłem, fajnie nawet było.

Ja na wakacjach nie byłem od 8 lat więc nie mam o czym opowiadać.

byłem w domu

Nie rel, mój kolega ma świetne historie

nie rel. ja tam lubię sobie pogadać gdzie się było na wakacjach i obczaić fotki z innych miast

Jeszcze gorzej jest kiedy nigdzie nie pojechałeś na wakacje i musisz wysłuchiwać jak to ktoś z twoich znajomych był np.: w Grecji, Hiszpanii lub innym godnym odwiedzenia miejscu i jeszcze narzeka że mu tam źle było

A gdzie byłeś? Przed kompem?

Nie rel moje wakacje spędzam w domu przy zimnych lodach i w fotelu przy komputerze

U mnie wszyscy chwalą się, że na wakacjach byli za granicą, w dużych miastach, na jakiś obozach itp. Ewentualnie się spotykali lub jakies imprezy.
Podczas gdy ja wakacje spędzam głównie w domu. Co prawda zdażyło mi się jechac na plaże czy do koleżanki, ale tak to nic poza tym.
A moje jedyne kilkudniowe wakacje to były te u rodziny (+na 2-3, moze 4 dni, bo byłam zmuszana jechać z moim rodzeństwem, a "oni by z wami długo nie wytrzymali. Kij, że ja jestem grzeczna).
Do dziś pamiętam jak przyjechała kuzynka z dwoma koleżankami i opowiadała o swoich koloniach (a tu co tam robili, a tu o chłopie którego tam poznała), podczas gdy ja siedziałam głównie w domu i grałam w gry. I przez to akurat chciałam sobie iść