Ogólnie z reguły takie posty są irytujące, ale w sumie to też zależy. Ile by chciała żeby jej upuściła? Bo jakby nie targuje się "dej darmo", tylko prosi żeby było taniej. Istotne też, co chce kupić tak właściwie i ile to kosztuje na start, bo jak z 20 zł na 15 targuje to żal, ale jak 500 na 480 to ujdzie chyba
To od dużej liczby rzeczy zależy tak naprawdę żeby to ocenić
@RoyalPigeon:
1. Nie brzmią na przyjaciół. Napisane jest, że po prostu były razem w jednej klasie
2. Czas i energia wkładane w to czy dla obcego czy dla rodziny/znajomego jest ten sam. Nie ma co się targować, jeżeli osoba sama z siebie tego nie oferuje
Niestety np w przypadku osób rysujących, fotografów etc jest częste, że nagle Zitka z klasy po latach pisze z "no elo, fajnie rysujesz/robisz zdjęcia/paznokcie, zrób mi taniej" po czym się obraża jak tego nie dostaje bo przecież to "po znajomości".
@Nocta: Znaczy tak, tak. Jeśli to jest osobą sprzed x lat, która nagle się odzywa bo oczekuje czegoś w taki sposób to tak, niefajnie. Chodziło mi właśnie o to, że nie da się tu określić czy to jest taka sytuacja, może się znają lepiej i czasami rozmawiają, może, nie wiemy, a komentarze np. "Im dłużej żyję tym bardziej widzę jak żałośni są niektórzy ludzie" nie są wg mnie na miejscu jeśli się nie zna dokładnie sytuacji (komentarzy może nie ma dużo, ale 28 strzałek w górę pod tym jednym mówi samo za siebie). To jest gdybanie, może się kolegują, może nie i nie sądzę, że jak się nie ma pewności to powinno się tak oburzać jak inni
A też jakby się zawsze targowało tylko gdy sprzedający proponuje i byłoby to zawsze przestrzegane to też tak średnio by było, przecież po to się coś wystawia drożej, bo niemal oczywiste jest to, że ktoś chętniej kupi, gdy coś uda mu się utargować. Dużo lepiej brzmi "kupiłem za 400 zł a chciał najpierw 500" niż "chciał 400, nic nie opuścił...". To raczej też nie jest często tak, że ktoś wystawia za tyle ile faktycznie chce, może nie każdy tak robi i stąd takie sytuacje, ale skąd można wiedzieć kto jest akurat chętny opuścić cenę jak się nie zapyta?
@Nocta: Może nie na targu, ale nie jest wykluczone, że nawet jakieś ziemniaki sprzedaje (np. przez ogłoszenie na FB, a takich dużo widziałem, więc no, nie zdziwiłbym się)
U fryzjera nie. Hydraulik? Szczerze nwm jak wygląda usługa prawdziwego hydraulika. Jakoś w domu nie było poważnej awarii, żeby kogoś wołać, a w okolicy to raczej znajomych/rodzinę którzy się trochę znają się woła i nawet jak jakąś kasę dadzą to nie taką jak dałoby się fachowcowi. Na pewno są tacy co zadzwonią po fachowca, ale skąd mam wiedzieć ile chciałbym mu zapłacić i ile faktycznie biorą, jak nie miałem sytuacji, że był potrzebny? Mechanik? Zależy. Jak jakiś poważny mechanik nie. Jak ktoś kto nie mam pojęcia czy ma zakład, czy jest w teorii wg prawa bezrobotny, a naprawia trochę omijając podatki, a takich w okolicy mam to jak najbardziej, bo to naciągacze i tak są, więc i tak zarabiają. Poważny zakład nie wywali ceny w kosmos, oni tak, więc stąd różnica. Ogólnie nie mówię, że ludzie, co jakoś sobie tak zarabiają np. na znajomych, źle robią, że w ogóle naprawiają, ale mogę powiedzieć że większość zawyża ceny i to mocno bo też do mechanika się często jedzie, jak już trzeba coś zrobić z autem, więc płaci się bo tak trzeba i oni wiedzą że klient będzie niezadowolony, ale musi płacić.
Ale ogólnie ja miałem na myśli, że targować się można zawsze przy jakichś ogłoszeniach na OLX czy gdzieś, hah. Bo to co na memie to raczej nie jest mechanik czy fryzjerka, bo do nich się raczej dzwoni. Bo też napisałeś, że to sprzedający powinien zaoferować obniżenie ceny - u fryzjera oczywiste, że tak nie powie, mechanik to jak powiedziałem prędzej naciąga i nawet nie chce opuścić. Jedyne miejsce gdzie sprzedający z góry mówi "negocjujmy" to strony internetowe typu OLX właśnie, a tam to właśnie targowanie jak najbardziej. A też nie tyle targowanie, co napisanie, czy pójdzie taniej. Bo jak ktoś powie że cena zostaje to ok, to już nie targujmy się, ale no. Więc jakby albo mnie nie zrozumiałeś, albo nie wiem co miało wnieść pytanie o fryzjera
@RoyalPigeon: generalnie to tylko ciekawiło mnie nastawienie do reszty tych fachów by zrozumieć więcej o twoim nastawieniu. Ot czysta ciekawość i względem sprzedaży przedmiotów sama parę razy pytałam czy ktoś nie weźmie powiedzmy 10 mniej.
A co do głębszego sensu tego pytania to poprostu mam odczucie, że to może być pytanie kategorii właśnie fryzjer, makijaż, rysowanie etc. "zrobisz mi taniej" zwykle występuje w rozmowach typu "ej, wiem że robisz paznokcie a ja idę na wesele w weekend to może zrobisz mi taniej". I zwykle tego typu pytania nie są na miejscu bo osoba ta wkłada w swoją pracę dużo czasu a może już być na minimalnych zarobkach, to zrobić taniej a stracić tyle czasu może nie być możliwe. Personalnie nigdy bym nie prosiła bliską osobę na zniżkę po znajomości, o ile sami jej nie zaoferują w takiej sytuacji.
Po znajomości to się załatwia sprawy w Rosji. Jak ci się nie podoba, to chętnie powitają w wojsku nowe mięso armatnie z którym podzielają wspólne wartości
Komentarze
Odśwież9 maja 2022, 22:45
Ogólnie z reguły takie posty są irytujące, ale w sumie to też zależy. Ile by chciała żeby jej upuściła? Bo jakby nie targuje się "dej darmo", tylko prosi żeby było taniej. Istotne też, co chce kupić tak właściwie i ile to kosztuje na start, bo jak z 20 zł na 15 targuje to żal, ale jak 500 na 480 to ujdzie chyba
To od dużej liczby rzeczy zależy tak naprawdę żeby to ocenić
Odpisz
10 maja 2022, 00:40
@RoyalPigeon:
1. Nie brzmią na przyjaciół. Napisane jest, że po prostu były razem w jednej klasie
2. Czas i energia wkładane w to czy dla obcego czy dla rodziny/znajomego jest ten sam. Nie ma co się targować, jeżeli osoba sama z siebie tego nie oferuje
Niestety np w przypadku osób rysujących, fotografów etc jest częste, że nagle Zitka z klasy po latach pisze z "no elo, fajnie rysujesz/robisz zdjęcia/paznokcie, zrób mi taniej" po czym się obraża jak tego nie dostaje bo przecież to "po znajomości".
Odpisz
10 maja 2022, 19:01
@Nocta: Znaczy tak, tak. Jeśli to jest osobą sprzed x lat, która nagle się odzywa bo oczekuje czegoś w taki sposób to tak, niefajnie. Chodziło mi właśnie o to, że nie da się tu określić czy to jest taka sytuacja, może się znają lepiej i czasami rozmawiają, może, nie wiemy, a komentarze np. "Im dłużej żyję tym bardziej widzę jak żałośni są niektórzy ludzie" nie są wg mnie na miejscu jeśli się nie zna dokładnie sytuacji (komentarzy może nie ma dużo, ale 28 strzałek w górę pod tym jednym mówi samo za siebie). To jest gdybanie, może się kolegują, może nie i nie sądzę, że jak się nie ma pewności to powinno się tak oburzać jak inni
A też jakby się zawsze targowało tylko gdy sprzedający proponuje i byłoby to zawsze przestrzegane to też tak średnio by było, przecież po to się coś wystawia drożej, bo niemal oczywiste jest to, że ktoś chętniej kupi, gdy coś uda mu się utargować. Dużo lepiej brzmi "kupiłem za 400 zł a chciał najpierw 500" niż "chciał 400, nic nie opuścił...". To raczej też nie jest często tak, że ktoś wystawia za tyle ile faktycznie chce, może nie każdy tak robi i stąd takie sytuacje, ale skąd można wiedzieć kto jest akurat chętny opuścić cenę jak się nie zapyta?
Odpisz
11 maja 2022, 18:31
@RoyalPigeon: tak, ale to jednak nie jest mowa o ziemniakach na targu. Z ciekawości: u fryzjera, hydraulika, mechanika etc też byś się targował?
Odpisz
11 maja 2022, 21:22
@Nocta: Może nie na targu, ale nie jest wykluczone, że nawet jakieś ziemniaki sprzedaje (np. przez ogłoszenie na FB, a takich dużo widziałem, więc no, nie zdziwiłbym się)
U fryzjera nie. Hydraulik? Szczerze nwm jak wygląda usługa prawdziwego hydraulika. Jakoś w domu nie było poważnej awarii, żeby kogoś wołać, a w okolicy to raczej znajomych/rodzinę którzy się trochę znają się woła i nawet jak jakąś kasę dadzą to nie taką jak dałoby się fachowcowi. Na pewno są tacy co zadzwonią po fachowca, ale skąd mam wiedzieć ile chciałbym mu zapłacić i ile faktycznie biorą, jak nie miałem sytuacji, że był potrzebny? Mechanik? Zależy. Jak jakiś poważny mechanik nie. Jak ktoś kto nie mam pojęcia czy ma zakład, czy jest w teorii wg prawa bezrobotny, a naprawia trochę omijając podatki, a takich w okolicy mam to jak najbardziej, bo to naciągacze i tak są, więc i tak zarabiają. Poważny zakład nie wywali ceny w kosmos, oni tak, więc stąd różnica. Ogólnie nie mówię, że ludzie, co jakoś sobie tak zarabiają np. na znajomych, źle robią, że w ogóle naprawiają, ale mogę powiedzieć że większość zawyża ceny i to mocno bo też do mechanika się często jedzie, jak już trzeba coś zrobić z autem, więc płaci się bo tak trzeba i oni wiedzą że klient będzie niezadowolony, ale musi płacić.
Ale ogólnie ja miałem na myśli, że targować się można zawsze przy jakichś ogłoszeniach na OLX czy gdzieś, hah. Bo to co na memie to raczej nie jest mechanik czy fryzjerka, bo do nich się raczej dzwoni. Bo też napisałeś, że to sprzedający powinien zaoferować obniżenie ceny - u fryzjera oczywiste, że tak nie powie, mechanik to jak powiedziałem prędzej naciąga i nawet nie chce opuścić. Jedyne miejsce gdzie sprzedający z góry mówi "negocjujmy" to strony internetowe typu OLX właśnie, a tam to właśnie targowanie jak najbardziej. A też nie tyle targowanie, co napisanie, czy pójdzie taniej. Bo jak ktoś powie że cena zostaje to ok, to już nie targujmy się, ale no. Więc jakby albo mnie nie zrozumiałeś, albo nie wiem co miało wnieść pytanie o fryzjera
Odpisz
12 maja 2022, 00:54
@RoyalPigeon: generalnie to tylko ciekawiło mnie nastawienie do reszty tych fachów by zrozumieć więcej o twoim nastawieniu. Ot czysta ciekawość i względem sprzedaży przedmiotów sama parę razy pytałam czy ktoś nie weźmie powiedzmy 10 mniej.
A co do głębszego sensu tego pytania to poprostu mam odczucie, że to może być pytanie kategorii właśnie fryzjer, makijaż, rysowanie etc. "zrobisz mi taniej" zwykle występuje w rozmowach typu "ej, wiem że robisz paznokcie a ja idę na wesele w weekend to może zrobisz mi taniej". I zwykle tego typu pytania nie są na miejscu bo osoba ta wkłada w swoją pracę dużo czasu a może już być na minimalnych zarobkach, to zrobić taniej a stracić tyle czasu może nie być możliwe. Personalnie nigdy bym nie prosiła bliską osobę na zniżkę po znajomości, o ile sami jej nie zaoferują w takiej sytuacji.
Odpisz
10 maja 2022, 15:57
Przynajmniej nie tak agresywnie jak inne
Odpisz
Edytowano - 10 maja 2022, 14:48
Bieda mentalna i jeszcze to zesranie sie z zazdroscio niemcy na końcu. Ktos był za głupi nawet do zbierania ogórków
Odpisz
9 maja 2022, 21:57
Po znajomości to się załatwia sprawy w Rosji. Jak ci się nie podoba, to chętnie powitają w wojsku nowe mięso armatnie z którym podzielają wspólne wartości
Odpisz
10 maja 2022, 02:46
@Tajwan: A następnie wpie....ą to mięcho armatnie na Ukrainę, by zostało poszatkowane w drobny mak.
Odpisz
10 maja 2022, 10:52
@Lord_Endless: No, selekcja naturalna
Odpisz
10 maja 2022, 02:12
To takie komunistyczne nawyki, zrób za darmo bo się znamy. Jeżeli była by możliwość barteru, to bym zapytał czy ta osoba też zrobi za darmo.
Odpisz
9 maja 2022, 23:18
No i?
Odpisz
9 maja 2022, 21:49
Po znajomości to nawet wpie.... i za darmo nie dam
Odpisz
9 maja 2022, 20:39
Im dłużej żyję tym bardziej widzę jak żałośni są niektórzy ludzie
Odpisz
8 maja 2022, 13:50
Odpisz