ogółem nie kumam tego braku kultury każdej ze stron, wystarczyłoby być trochę milszym każdego dnia i każdemu by od razu się lepiej żyło, a to wymaga tylko trochę kultury
Jak ktoś idzie w moją stronę na ścieżce rowerowej to jadę w jego stronę, aż z łaskawie zejdzie.
A tak, to staram się omijać.
Nie, jeszcze nikogo nie potrąciłem w ten sposób, ale raz jedna laska prawie została potrącona, bo szła na mnie na ścieżce rowerowej i jeszcze chamsko patrzyła mi w oczy. Zeszła w ostatnie chwili zeszła i powiedziała, abym nauczył się jeździć, bo na policję zadzwoni.
A ja pojechalem dalej ku zachodzącemu, za chodzącemu zachodzoncemu zacho....
@JaJestemZWami: Tylko pamiętaj, że spadnięcie z roweru grozi gorszymi urazami niż człowiekowi po zostaniu nim staranowanym. Albo co najmniej równie złymi.
@Tajdeus: wiem, a co jak powiem, że jedna dziewczyna upierała się, że ją potrąciłem, gdzie gdybym ją potrącił z tą prędkością jaką jechałem, to bym stracił równowagę i spadł z krawężnika pod samochód?
Z koleżanką zajmowała cały chodnik, gdzie było miejsce na 4 osoby
Komentarze
Odśwież19 maja 2022, 18:47
ogółem nie kumam tego braku kultury każdej ze stron, wystarczyłoby być trochę milszym każdego dnia i każdemu by od razu się lepiej żyło, a to wymaga tylko trochę kultury
Odpisz
Edytowano - 17 maja 2022, 13:59
Jak ktoś idzie w moją stronę na ścieżce rowerowej to jadę w jego stronę, aż z łaskawie zejdzie.
A tak, to staram się omijać.
Nie, jeszcze nikogo nie potrąciłem w ten sposób, ale raz jedna laska prawie została potrącona, bo szła na mnie na ścieżce rowerowej i jeszcze chamsko patrzyła mi w oczy. Zeszła w ostatnie chwili zeszła i powiedziała, abym nauczył się jeździć, bo na policję zadzwoni.
A ja pojechalem dalej ku zachodzącemu, za chodzącemu zachodzoncemu zacho....
Ku słońcu
Odpisz
17 maja 2022, 14:44
@JaJestemZWami: Tylko pamiętaj, że spadnięcie z roweru grozi gorszymi urazami niż człowiekowi po zostaniu nim staranowanym. Albo co najmniej równie złymi.
Odpisz
17 maja 2022, 14:53
@Tajdeus: wiem, a co jak powiem, że jedna dziewczyna upierała się, że ją potrąciłem, gdzie gdybym ją potrącił z tą prędkością jaką jechałem, to bym stracił równowagę i spadł z krawężnika pod samochód?
Z koleżanką zajmowała cały chodnik, gdzie było miejsce na 4 osoby
Ale mi się odległe czasy przypomniały.
Odpisz