Diabelski rdzeń to była plutonowa kula która była wykorzystywana do eksperymentów. W ich wyniku zmarło dwóch naukowców w osobnych incydentach. Jeden z nich zmarł przez to że śrubokrętem unosił i opuszczał berylową osłonę która odbiła emitowana przez pluton neutrony. Śrubokręt mu się wymsknął przez co berylowa osłona opadała. Doprowadziło to do tego ze pluton przeszedł w stan nadkrytyczny i zaczął emitować ogromne ilości promieniowania. Dziewięć dni później naukowiec zmarł
@Litereallysheep1:
Ogólnie to przez diabelski rdzeń zmarło dwóch ludzi:
Louis Slotin, oraz Harry Daghlian.
O Lousie było wyżej, natomiast odnośnie Harrego:
"Podczas jednego z doświadczeń prowadzonych w Los Alamos w ramach projektu Manhattan, w których badacze sprawdzali masę krytyczną plutonu, Daghlian przypadkowo upuścił jeden klocek z węgliku wolframu na plutonowy rdzeń. Węglik wolframu ma właściwość odbijania neutronów i, jeśli znajdzie się w pobliżu źródła promieniowania neutronowego (w tym przypadku rdzenia z plutonu), sprawia, że neutrony te częściowo trafiają z powrotem do źródła. Może to doprowadzić do znacznego wzrostu promieniowania, a nawet zapoczątkowania reakcji łańcuchowej.
Do takiej sytuacji doszło 21 sierpnia 1945, kiedy doświadczenie wykonywał Harry Daghlian. Wzrost promieniowania spowodował pojawienie się błękitnej poświaty zjonizowanego powietrza. Daghlian wpadł w panikę i usiłował kopniakiem rozrzucić badany zestaw, ale bezskutecznie. Chwilę później uczynił to ręką, ale pochłonął około 5,1 Sv promieniowania. Zmarł na chorobę popromienną 25 dni później. "
@XaVery: Dzięki. Fun fact w nagrodę: ta niebieska poświata to promieniowanie cherenkowa. Powstaje np. w reaktorach atomowych (czy tam jądrowych). Powstaje gdy neutrony poruszają się prędkością większą od fazowej prędkości światła
Komentarze
Odśwież20 maja 2022, 06:44
Diabelski rdzeń to była plutonowa kula która była wykorzystywana do eksperymentów. W ich wyniku zmarło dwóch naukowców w osobnych incydentach. Jeden z nich zmarł przez to że śrubokrętem unosił i opuszczał berylową osłonę która odbiła emitowana przez pluton neutrony. Śrubokręt mu się wymsknął przez co berylowa osłona opadała. Doprowadziło to do tego ze pluton przeszedł w stan nadkrytyczny i zaczął emitować ogromne ilości promieniowania. Dziewięć dni później naukowiec zmarł
Odpisz
20 maja 2022, 06:52
@Pawelel19: a ten drugi?
Odpisz
20 maja 2022, 06:58
.
Odpisz
20 maja 2022, 07:32
@Pawelel19: .
Odpisz
20 maja 2022, 15:32
@Litereallysheep1:
Ogólnie to przez diabelski rdzeń zmarło dwóch ludzi:
Louis Slotin, oraz Harry Daghlian.
O Lousie było wyżej, natomiast odnośnie Harrego:
"Podczas jednego z doświadczeń prowadzonych w Los Alamos w ramach projektu Manhattan, w których badacze sprawdzali masę krytyczną plutonu, Daghlian przypadkowo upuścił jeden klocek z węgliku wolframu na plutonowy rdzeń. Węglik wolframu ma właściwość odbijania neutronów i, jeśli znajdzie się w pobliżu źródła promieniowania neutronowego (w tym przypadku rdzenia z plutonu), sprawia, że neutrony te częściowo trafiają z powrotem do źródła. Może to doprowadzić do znacznego wzrostu promieniowania, a nawet zapoczątkowania reakcji łańcuchowej.
Do takiej sytuacji doszło 21 sierpnia 1945, kiedy doświadczenie wykonywał Harry Daghlian. Wzrost promieniowania spowodował pojawienie się błękitnej poświaty zjonizowanego powietrza. Daghlian wpadł w panikę i usiłował kopniakiem rozrzucić badany zestaw, ale bezskutecznie. Chwilę później uczynił to ręką, ale pochłonął około 5,1 Sv promieniowania. Zmarł na chorobę popromienną 25 dni później. "
Odpisz
Edytowano - 20 maja 2022, 22:16
@XaVery: Dzięki. Fun fact w nagrodę: ta niebieska poświata to promieniowanie cherenkowa. Powstaje np. w reaktorach atomowych (czy tam jądrowych). Powstaje gdy neutrony poruszają się prędkością większą od fazowej prędkości światła
Odpisz
29 maja 2022, 12:47
@Pawelel19: F
Odpisz
21 maja 2022, 16:57
Tak było, i to dwa razy nawet
Odpisz
20 maja 2022, 15:26
rel
Odpisz
20 maja 2022, 12:43
Oba incydenty z Diabelskim Rdzeniem opisane są na wikipedii. Zapraszam do wklepania tego w gugle.
Odpisz