Tylko dla odważnych

Mój brat jak raz w to grał to pakował wszystko w rozprzestrzenianie się ale bez prawie żadnych poważnych objawów
Jak już zakaził prawie cały świat to wrzucił prawie wszystkie przypadłości na raz
To była czystka
Nawet Grenlandia się nie uratowała

co to za gra

Nie rel
Mój stary gotuje świetnie

Mój tata kiedyś ugotował zupę dyniową. Z tego co pamiętam (miałem 4-5lat) to moja mama jej spróbowała i stwierdziła, że nie zjadliwa. Zupa skończyła w toalecie.

Pamiętam jak kiedyś mój ojciec robił schabowe. Nie dość, że czarne były to jeszcze takie glutowate i paskudne, że aż autentycznie mi się niedobrze robiło.
Skończyło się na tym, że zawinąłem je w papier i schowałem do szafki, by potem je wyrzucić. Oczywiście o tym zapomniałem i mama znalazła je kilka miesięcy później jak u mnie sprzątała i lekki wstyd był.