Co do tytułu - nie jesteś wcieleniem zła. Zło co prawda bierze się także z bierności, ale wielkie zło wymaga jakiejś aktywności (typu morderstwo lub gw....). Jesteś po prostu wcieleniem lenistwa.
@niggiddu: dla normalnej osoby tak, ale dla gatunku januszós und grarzynós, oraz wszelkiej maści potomstwa pokazowego, wszelkie aktywności nie pokazujące szacunku oraz wdzięczność jaśnie rodzicielowi są postrzegane jako ostoja zła, mógłby chociaż pójść do klubu naćpać się/ nachlać się/ pójścia się chociaż może nie naćpać, tylko fajki i alko są porządnymi używkami, a tak siedzi w tomu wstyd od ludzi, co ludzie powiedzą
Prawdą jednak jest, że jeśli zostawisz coś na ostatnią minutę to trwa to tylko minutę.
Istnieje teoria, że 80% czasu wykonywania przez nas konkretnego zadania to tzw busy working. Czyli robienie wszystkiego na około, byle nie dojść do meritum. Pozostałe 20% to praca, która rzeczywiście ma jakieś znaczenie w danym zadaniu. Sztuką jest nauczenie się wykonywania pracy tylko w te 20% czasu. A z doświadczenia machnę wam protip: róbcie rzeczy na ostatnią chwilę. Już pomijając, jak bardzo ta umiejętność ułatwia życie, pomaga fizycznie określić ile zajmuje Ci dany typ zadania i jak dużo czasu to te twoje 20%. Oczywiście, wstępnie pewnie się z czymś nie wyrobisz, coś zrobisz na odwal się, ale z czasem się tego nauczysz. Ważne jest w tym, by na ten ostatni moment w 100% skupić się na danym zadaniu, by w pełni wykorzystać ten czas, a nie marnować go na "busy working".
Czy warto robić coś wcześniej i dłużej? Czasem tak, jeśli mówimy o czymś bardziej wymagającym, ale im bardziej rozwleka się dane zadanie tym więcej rzeczy naokoło trzeba zrobić. Np po raz kolejny przeglądać materiały, bo już nie pamięta się co w nich było, a to znaczy dosłownie przerabianie tego samego kilkukrotnie
Komentarze
Odśwież8 czerwca 2022, 12:06
Co do tytułu - nie jesteś wcieleniem zła. Zło co prawda bierze się także z bierności, ale wielkie zło wymaga jakiejś aktywności (typu morderstwo lub gw....). Jesteś po prostu wcieleniem lenistwa.
Odpisz
8 czerwca 2022, 16:50
@niggiddu: dla normalnej osoby tak, ale dla gatunku januszós und grarzynós, oraz wszelkiej maści potomstwa pokazowego, wszelkie aktywności nie pokazujące szacunku oraz wdzięczność jaśnie rodzicielowi są postrzegane jako ostoja zła, mógłby chociaż pójść do klubu naćpać się/ nachlać się/ pójścia się chociaż może nie naćpać, tylko fajki i alko są porządnymi używkami, a tak siedzi w tomu wstyd od ludzi, co ludzie powiedzą
Odpisz
8 czerwca 2022, 10:29
Prawdą jednak jest, że jeśli zostawisz coś na ostatnią minutę to trwa to tylko minutę.
Istnieje teoria, że 80% czasu wykonywania przez nas konkretnego zadania to tzw busy working. Czyli robienie wszystkiego na około, byle nie dojść do meritum. Pozostałe 20% to praca, która rzeczywiście ma jakieś znaczenie w danym zadaniu. Sztuką jest nauczenie się wykonywania pracy tylko w te 20% czasu. A z doświadczenia machnę wam protip: róbcie rzeczy na ostatnią chwilę. Już pomijając, jak bardzo ta umiejętność ułatwia życie, pomaga fizycznie określić ile zajmuje Ci dany typ zadania i jak dużo czasu to te twoje 20%. Oczywiście, wstępnie pewnie się z czymś nie wyrobisz, coś zrobisz na odwal się, ale z czasem się tego nauczysz. Ważne jest w tym, by na ten ostatni moment w 100% skupić się na danym zadaniu, by w pełni wykorzystać ten czas, a nie marnować go na "busy working".
Czy warto robić coś wcześniej i dłużej? Czasem tak, jeśli mówimy o czymś bardziej wymagającym, ale im bardziej rozwleka się dane zadanie tym więcej rzeczy naokoło trzeba zrobić. Np po raz kolejny przeglądać materiały, bo już nie pamięta się co w nich było, a to znaczy dosłownie przerabianie tego samego kilkukrotnie
Odpisz
7 czerwca 2022, 09:52
OP jest uzależniony od spędzania czasu przed ekranem telefonu, przez co nie jest w stanie spełniać nawet podstawowych obowiązków
Odpisz