Wg George'a Calina celem istnienia ludzkości mogło być wyprodukowanie plastiku. Tak jak natura wytworzyła rośliny, które stopniowo "zanieczyściły" atmosferę tlenem, który okazał się niezbędny kolejnym formom życia, tak zdaniem Calina natura mogła wytworzyć ludzi, by ci wyprodukowali plastik np. jako budulec nowych form życia za miliony lat. A skoro już wykonaliśmy zadanie, to natura zaczęła opracowywać sposoby na nasze pozbycie się (sam podawał AIDS jako doskonały wirus, co pozbawia nas odporności).
@niggiddu: Czy ja wiem? Idąc tym tropem natura nie powinna zabijać ludzi bo analogicznie rośliny dalej żyją z nami i są potrzebne oczywiście jeśli brać to pod logiczny ciąg działań z pewnym motywem.
Generalnie koncepcja tego że "natura" jest jakimś bytem który podejmuje działania wydaje się nieprawdopodobna i brać to tak na czysto naukowe można chyba powiedzieć że życie nie ma tak naprawdę określonego celu. Po prostu życie to efekt reakcji chemicznej, a wpływ życia na świat to efekt tego, że życie się rozwija, ale nie ma tutaj żadnej ingerencji wrzechmocnego bytu
W ogóle to brzmi jakoś dziwnie i nie przemyślanie, czy to jest wyrwane z jakiejś książki lub czegoś czy to faktycznie "teoria" prawdziwego człowieka?
@Desz7: George Calin był komikiem, a jego wypowiedź miała charakter żartu kabaretowego ;P ogólnie jego kabarety miały wyjątkowo cyniczny charakter, zatem wizja zaplanowanej eksterminacji gatunku ludzkiego po prostu mu pasowała.
Nie zgodzę się z brakiem celu życia - jego celem jest rozprzestrzenianie się. Nawet jeśli to nie jest cel narzucony przez jakąś siłę wyższą, to życie samo go wybrało, czego dowodem jest sama działalność życia - rozmnażać się, adaptować się i zajmować nowe tereny. Nawet jeśli nie uznamy natury za jednolity, świadomy byt, to prędzej powinniśmy uznać jej charakter systemowy - poza standardową walką o byt mamy tu również częste przypadki sojuszy i innych zależności, które swoim stopniem skomplikowania przypominają żywy organizm (głównie przez fakt, jak bardzo poszczególne formy życia się potrzebują, a jakiekolwiek zaburzenie ich relacji kończy się szkodą dla reszty).
Co do reszty (a właściwie tylko do celu życia) może trochę wyjdę na ignoranta ale nie jestem teraz pewny i przekonany. Czy życie na pewno samo wybrało sobie cel ekspansji? Cóż z perspektywy człowieka faktycznie życie jak teraz na to patrzę wydaje się takim produktem którego celem są podane przez Ciebie zjawiska.
No ale właśnie ciągle nie jestem co do tego pewny czy możemy mówić o tym, że Życie wykonuje cel.
Dam przykłady by zobrazować moją logikę:
- kwas rozpuszcza materiał. Czy celem kwasu jest rozpuszczanie materiału?
*Tak, jeśli kwas jest częścią jakiegoś planu wymyślonego przez człowieka. Mimo to nie słyszałem że celem kwasu samego w sobie, jest rozpuszczanie. Jeśli już to mówi się o tym że rozpuszczanie jest cechą kwasu. Dopiero człowiek nadaje mu jakiś cel.
- Celem zebry jest rozmnożenie się - z tym jakoś nie mam problemu. Może na dobrą sprawę dlatego że ta zebra sama do tego dąży ale z drugiej strony czy w spsob świadomy?
- Celem życia (procesu) jest rozmnażanie się, adaptacja...
Po prostu życie w takiej definicji życie wygląda na taką rekacje chemiczną która sama w sobie nie ma celu, jednakże odnosząc się do życia jako zbioru organizmów można faktycznie powiedzieć że życie (zwierzęta, mikroby) mają jakiś cel bo... Żyją. Im bardziej złożone życie tym łatwiej jest określić je tym że jego "właściwości" są celem.
Generalnie jak się rozpisałen to doszedłem do wniosków że niby można stwierdzić że życie ma cel (choć to zależy co mamy na myśli przez życie) ale musiałbym chyba ogarnąć parę definicji i to jeszcze przemyśleć by się z Tobą w pełni zgodzić, choć nie twierdzę że nie masz racji. Po prostu sam nie jestem teraz pewien
/Sry za brak znaków i chaotyczność ale tak, jestem śmierdzącym leniem+ chory jestem biorę to na siebie.
Zaloguj się
Komentarze
Odśwież10 czerwca 2022, 12:33
Wg George'a Calina celem istnienia ludzkości mogło być wyprodukowanie plastiku. Tak jak natura wytworzyła rośliny, które stopniowo "zanieczyściły" atmosferę tlenem, który okazał się niezbędny kolejnym formom życia, tak zdaniem Calina natura mogła wytworzyć ludzi, by ci wyprodukowali plastik np. jako budulec nowych form życia za miliony lat. A skoro już wykonaliśmy zadanie, to natura zaczęła opracowywać sposoby na nasze pozbycie się (sam podawał AIDS jako doskonały wirus, co pozbawia nas odporności).
Odpisz
Edytowano - 10 czerwca 2022, 12:49
@niggiddu: Czy ja wiem? Idąc tym tropem natura nie powinna zabijać ludzi bo analogicznie rośliny dalej żyją z nami i są potrzebne oczywiście jeśli brać to pod logiczny ciąg działań z pewnym motywem.
Generalnie koncepcja tego że "natura" jest jakimś bytem który podejmuje działania wydaje się nieprawdopodobna i brać to tak na czysto naukowe można chyba powiedzieć że życie nie ma tak naprawdę określonego celu. Po prostu życie to efekt reakcji chemicznej, a wpływ życia na świat to efekt tego, że życie się rozwija, ale nie ma tutaj żadnej ingerencji wrzechmocnego bytu
W ogóle to brzmi jakoś dziwnie i nie przemyślanie, czy to jest wyrwane z jakiejś książki lub czegoś czy to faktycznie "teoria" prawdziwego człowieka?
Odpisz
10 czerwca 2022, 13:25
@Desz7: George Calin był komikiem, a jego wypowiedź miała charakter żartu kabaretowego ;P ogólnie jego kabarety miały wyjątkowo cyniczny charakter, zatem wizja zaplanowanej eksterminacji gatunku ludzkiego po prostu mu pasowała.
Nie zgodzę się z brakiem celu życia - jego celem jest rozprzestrzenianie się. Nawet jeśli to nie jest cel narzucony przez jakąś siłę wyższą, to życie samo go wybrało, czego dowodem jest sama działalność życia - rozmnażać się, adaptować się i zajmować nowe tereny. Nawet jeśli nie uznamy natury za jednolity, świadomy byt, to prędzej powinniśmy uznać jej charakter systemowy - poza standardową walką o byt mamy tu również częste przypadki sojuszy i innych zależności, które swoim stopniem skomplikowania przypominają żywy organizm (głównie przez fakt, jak bardzo poszczególne formy życia się potrzebują, a jakiekolwiek zaburzenie ich relacji kończy się szkodą dla reszty).
Odpisz
Edytowano - 10 czerwca 2022, 17:59
@niggiddu: 1 akapit dużo wyjaśnia.
Co do reszty (a właściwie tylko do celu życia) może trochę wyjdę na ignoranta ale nie jestem teraz pewny i przekonany. Czy życie na pewno samo wybrało sobie cel ekspansji? Cóż z perspektywy człowieka faktycznie życie jak teraz na to patrzę wydaje się takim produktem którego celem są podane przez Ciebie zjawiska.
No ale właśnie ciągle nie jestem co do tego pewny czy możemy mówić o tym, że Życie wykonuje cel.
Dam przykłady by zobrazować moją logikę:
- kwas rozpuszcza materiał. Czy celem kwasu jest rozpuszczanie materiału?
*Tak, jeśli kwas jest częścią jakiegoś planu wymyślonego przez człowieka. Mimo to nie słyszałem że celem kwasu samego w sobie, jest rozpuszczanie. Jeśli już to mówi się o tym że rozpuszczanie jest cechą kwasu. Dopiero człowiek nadaje mu jakiś cel.
- Celem zebry jest rozmnożenie się - z tym jakoś nie mam problemu. Może na dobrą sprawę dlatego że ta zebra sama do tego dąży ale z drugiej strony czy w spsob świadomy?
- Celem życia (procesu) jest rozmnażanie się, adaptacja...
Po prostu życie w takiej definicji życie wygląda na taką rekacje chemiczną która sama w sobie nie ma celu, jednakże odnosząc się do życia jako zbioru organizmów można faktycznie powiedzieć że życie (zwierzęta, mikroby) mają jakiś cel bo... Żyją. Im bardziej złożone życie tym łatwiej jest określić je tym że jego "właściwości" są celem.
Generalnie jak się rozpisałen to doszedłem do wniosków że niby można stwierdzić że życie ma cel (choć to zależy co mamy na myśli przez życie) ale musiałbym chyba ogarnąć parę definicji i to jeszcze przemyśleć by się z Tobą w pełni zgodzić, choć nie twierdzę że nie masz racji. Po prostu sam nie jestem teraz pewien
/Sry za brak znaków i chaotyczność ale tak, jestem śmierdzącym leniem+ chory jestem biorę to na siebie.
Odpisz
10 czerwca 2022, 14:35
Kiedy ukończyłeś wszystkie questy w grze z otwartym światem i po prostu tak sobie tam egzystujesz:
Odpisz
Edytowano - 10 czerwca 2022, 13:17
To by znaczyło, że ludzie jednak nie powinni się rozmnażać i PiS nie ma racji
Odpisz