Będzie warunek

Kto nie "pocałował klamki" na konsultacjach chociaż kilka razy nie pierwszy rzuci kamień. Na dziennych jeszcze luz ale na zaocznych miałem wykładowcę który robił dla jednych i drugich wszystko we wtorki i czwartki koło 13stej . Ludzie którzy pracowali i brali dzień wolny, przyjeżdżali np Poznania do Łodzi na konsultacje a typa nie było bo akurat miał taki kaprys (zachlał pałe) . Szlag trafiał momentalnie.

Człowiek znany z czerwonego kubeczka który zawsze ze sobą nosił i mocnych dodatków do herbatki. Wszyscy wiedzieli że ma problem ale każdy przymykał oko. Do tego totalny seksista i mizogin ( i naprawdę nie trzeba być lewicującą Hulką żeby akurat w jego przypadku to raziło) No ale poważny pan profesur. I żadna tam wyższa szkoła hałasu. WFiIS na UŁ

Rel jak jeszcze chodziłem na studia

Na studiach jeszcze większy rel

rel z panią od chemii, ale dała mi popoprawiać także gitówa

Nauczyciel historii z mojej szkoły zapostował to na FB