Lisek się cieszy

@smierdziel420: za dużo internetów?

@ArthurMorgan: koty i psy też raczej nie są roślinożerne

@LastCloneTrooper: moj pies codziennie wpierd*la ogorka i pomidora

@IkarAviator: one są o wiele bystrzejsze od dziecka

@LastCloneTrooper: Wszystko jest szkodnikiem póki tego nie udomowisz. Jedyny szkodnik, którego nie można powstrzymać to człowiek. Zajmuje coraz więcej terenów, niszczy ekosystemy pod swój beton i zabija zwierzęta, bo te szukają zdesperowane pożywienia. Nie mówię "zwierzęta dobre, człowiek zły", ale warto się czasem nad tym zastanowić

@IkarAviator: mówię to z perspektywy polskich lasów, gdzie lis jest główną przyczyną zanikania drobnej zwierzyny. Zgadzam się z twoją tezą, że póki zwierzęcia nie udomowisz jest szkodnikiem. Dzikie koty i psy też się dokładają do trudnej sytuacji drobnej zwierzyny, zwłaszcza kuropatw. Co do człowieka to jest to inny przypadek, mając rozum człowiek może kontrolować swoje poczynania, ale przez swoją chciwość ludzie u władzy nie liczą się z niczym poza swoim zyskiem. Szkodniki szkodzą, bo nie mają wyjścia, starają się przetrwać, a do danych zachowań zmusiły je czynniki zewnętrzne (głównie działalność człowieka)

@LastCloneTrooper: słusznie. Mam tylko zastrzeżenia co do samokontroli człowieka. Jakkolwiek się nie staramy, zawsze znajdą się jacyś nielegalni kłusownicy, drwale czy inne formy eksploatacji pomimo zakazu i krytycznej sytuacji, bo pieniądze. Jako jednostki możemy się kontrolować i patrzeć z szerszej skali, jako cała populacja zawsze ktoś przekroczy narysowaną linię.

Co do lisa szkodnika lasu, mam nadzieję, że zadziała tu naturalna równowaga: populacja lisów zmniejszy się przez brak pożywienia, a wtedy przez większe bezpieczeństwo ich pożywienie się namnoży