MOGŁAŚ... BYĆ JUŻ... NA DNIE

@malinowy_kot: "Piosenka napisana z perspektywy mężczyzny, który zwraca się do niedoszłej życiowej partnerki. Kobieta, z którą najwyraźniej kiedyś romansował, jest teraz daleko; przesyła mu życzenia na pocztówce „nie wiadomo skąd”. Nie wybrała życia u boku byłego kochanka i, jak można wywnioskować z jego słów, postąpiła słusznie. Gdyby bowiem pozostała, byłaby „na dnie” oraz żyła „powolutku”, całkowicie bezbarwnym życiem.

Padające w refrenie słowa „nigdy nie dowiesz się, co straciłaś” wydają się zatem być sarkazmem – mężczyzna w gorzkich słowach przyznaje kobiecie rację i faktycznie pochwala wybór, którego dokonała.

Tekst piosenki wyszedł spod ręki Andrzeja Mogielnickiego, który na łamach magazynu „Poezja” wyjaśnił, że słowa dotykają problemu emigracji na zachód." - informacje z groove pe el

W wielkim skrócie, ta piosenka jest głębsza niż sobie myślisz

@KozioMiozioPL:

@KozioMiozioPL: Nie, ta piosenka jest denna. A to co przytoczone zostało przez ciebie, domyślałam się... Może nie o emigracji, ale związek z beznadziejnym facetem, a życie w Polsce... brzmi to bardzo podobnie