Mam depresję, bo nigdy nie będę w takim związku

@Pomiot: No nie wiem. Zgadzam się, że wpierw jest zauroczenie, a potem świadomość że partner/partnerka nie są tacy idealni, ale wystarczy być k...a wytrwalym a nie żyć marzeniami, by kochać drugą osobę taka jaką jest. Protip: Nie brać ślubu w okresie zauroczenia i dać sobie czas. Jestem ze swoją dziewczyną ponad 3 lata, mieliśmy wiele wzlotów i upadkow, wielokrotnie się kłóciliśmy i zdecydowanie nie wygląda to jak w okresie zauroczenia, ale jednak to wciąż jest ona osoba której powiem wszystko, z którą spędzam najwięcej czasu i jest najważniejszą osobą w moim życiu. Miłość nie wygląda jak ta, która się widzi w okresie zauroczenia, ma wzloty i upadki, ale przez to jest piękna. Bo wiemy, że na dobre i na złe dla siebie będziemy, że zawsze będziemy się wspierać i pomagać, nawet jeśli pojawią się jakieś problemy i smutki, nawet jak jedno będzie zawiedzione drugim, to nadal to uczucie wygra.

@Saurfang: Mądrego to az miło posłuchać <3

@Saurfang: I to jest piękne. Zrobiłeś mi nadzieję na to, że kiedyś znajdę dziewczynę.
Mądrego miło posłuchać i przeczytać :)

@Pomiot: Musisz mieć straszne kompleksy.

@Moskaleczka: Nie kompleksy, a samoświadomość

@Saurfang: najlepiej nie mieć loszki, oszczędność pieniędzy, czasu i nerwów

@Rhokai: Mądrego aż miło posłuchać

@Lord_Endless: Na pewno kiedyś znajdziesz. Wierzę w Ciebie i miłość. Trzymam mocno kciuki!

@Pomiot: Chyba samogłupotę. Szukasz usprawiedliwienia dla swojego strachu przed opuszczeniem skorupy i byciem skrzywdzonym, co może najpewniej nastąpić i to niejednokrotnie, ale to istota miłości, nie wszystko zawsze będzie kolorowe, ale nic pięknego nie otrzyma się od tak, bez trudności.

@Rhokai: No nie wiem, ja jakoś nie narzekam, od kiedy ją mam wyszedłem z wielu problemów, nabrałem pewności siebie i zacząłem czuć się ze sobą dobrze, bo zrozumiałem, że mogę być kochany. No i warto żyć dla kogoś więcej, niż samego siebie :)

@Saurfang: Tylko chodzi mi o to, że ci się udało. I nie jest to ''strach przed wyjściem ze skorupy'' tylko brak potrzeby znalezienia partnerki. Związki są ogólnie strasznie gloryfikowane przez innych. Lecz nie sprawia to od razu, że związki są zawsze dobre. Wymień chociaż jedną osobę, która żyje szczęśliwie z żoną/mężem. Gdzie żyją w zgodzie. Odpowiedź brzmi, nie ma takich

@Pomiot: Moi rodzice na przykład są bardzo szczęśliwi i się kochają. Znam wiele takich małżeństw. Nie wiem w jakim świecie żyjesz, ale na pewno nie szczęśliwym. Niech zgadnę, rozwód/walki rodziców i teraz nie wierzysz w miłość.

@Saurfang: Myślisz, że jak u ciebie się udało. To uda się wszystkim? Ci się poszczęściło, nam prawdopodobnie nigdy. Ale cieszę się, że chociaż ci się udało. Przestałem wierzyć w miłość po zobaczeniu, jak bardzo fałszywa ona jest. Może cię to zaskoczyć, lecz kiedyś też miałem dziewczynę. Kochałem ją, obsypywałem prezentami na każde święto. Chciałem sprawić, by było u mnie jak w domu. Ale potem okazało się, że zdradzała mnie z innym typem. Który podobno był mocno bogaty. Po wytknięciu tego dla niej. To ona zaczęła się na mnie drzeć. Że jak ja mogę. Że on jest o wiele lepszy niż ja. I że to ja jestem winny. Zabolało mnie to mocno. Rozstaliśmy się, a nasze drogi poszły innymi drogami. To pokazało mi, jak bardzo fałszywa i okrutna jest miłość. Przez co postanowiłem przestać szukać drugiej połówki. I poddałem się z miłością. Obecnie nie szukam i wątpię że kiedykolwiek będę szukał dziewczyny

@Pomiot: Przykro mi to czytać jednak nie jest to wina miłości tylko osoby którą ją obdarzyłeś. Na świecie jest wiele k.... a twoja ex jest najwidoczniej jedną z nich. Nie zrobiłeś nic złego, skoro oddałeś jej całe swoje serce a ona potraktowała cię w ten sposób to najwidoczniej nie była tego warta. Trzymam kciuki aby kiedyś ci się udało jednak daj sobie trochę czasu na poukładanie pewnych spraw a na pewno poznasz wspaniałą kobietę która będzie warta twojej miłości

@Pomiot: Byłeś zakochany, a ona była k...ą. Uważasz, że wszyscy ludzie to k...y? A może boisz się kochać, bo znów złamią Ci serce?
I myślisz że nigdy nie miałem przed tą jedyną złamanego serca? Po prostu przeżyłeś jeden, przyznam, bardzo bolesny związek i tego bardzo Ci współczuję, ale to nie oznacza, że każdy związek musi się tak skończyć. Ludzie dzielą się na dobrych i k...y, ty trafiłeś na k...ę, na którą marnowales życie, ale nie każdy taką k...ą będzie. Najważniejsze się nie poddawać, co ty zrobiłeś po jednej przegranej. Jednak życzę Ci jak najlepiej i mam nadzieję, że jednak kiedyś ta miłość Cię dosięgnie przyjacielu :)

@Saurfang: