Ta biedna kobieta chciała tylko kupić wózek...

☕

Co za roszczeniara i madka.
Jeszcze ma czelność nazywać sprzedawczynię "oszustką". No absurd.
> Wyraża zainteresowanie wózkiem po raz pierwszy (sądząc po tym, że już wcześniej zaczęła rozmowę)
> Pyta o cenę
> Sprzedawczyni podaje jej cenę (z pewnością niekorzystną dla klientki)
> Klientka mówi, że nie chce i do widzenia
> Mija jakiś długi czas (w tym czasie myśli, głowi się, decyduje, rozmyśla i bardzo długo to klientce zajmuje)
> Klientka w końcu się zdecydowała, że jednak chce wózek (babskie myślenie i logika)
> Pyta o wózek, który widziała
> Sprzedawczyni mówi, że tego wózka już nie ma, bo został już sprzedany
> Klientka zamienia się w roszczeniarę i się dziwi, że rano był, a teraz już go nie ma
> Sprzedawczyni mówi, że byli inni chętni klienci, oni skorzystali i zabrali wózek, a ta klientka nie chciała
> Klientka zaczyna wyzywać i wymyślać jakieś "prawa"
> S: Było brać od razu (a nie czekać jak c... i nie skorzystać)
> Klientka wyzywa od oszustów i ubzdurała sobie wprowadzenie w błąd
> Pie....i, że była na policji i się jeszcze pyta czy to było oszustwo (kolejny raz babskie myślenie i logika XD)
> Sprzedawczyni wyjaśnia nienormalną klientkę, że nie chciała, nie skorzystała to wziął ktoś inny i skorzystał
> Klientka pie....i o jakiejś zaliczce, której nie było
> S: A czy dała pani zaliczkę?
> Klientka mówi, że nie dawała jej zaliczki, ale nakłamała policji i złożyła fałszywe zeznania (a to jest karalne), mówiąc że dała zaliczkę, czyli DE FACTO klientka sama stała się oszustką
> Sprzedawczyni ma ją z góry zaoraną i wygrała

Abstrahując, nie warto fikać, oszukiwać, być roszczeniowym jak ta klientka, bo potem ma się tylko problemy ze strony policji i prawa.

Jakie są kary za okłamanie przedstawiciela prawa w trakcie składania zeznań ? (odnośnie tego fragmentu z zaliczką.)

Ale nie rozumiem zaliczka była dana

Wygląda legitnie

I cyk screenshocik

Woman ☕