Sztuczna inteligencja

@DorjanOllo: Znaczy humor humorem ale mem to straszne pie....enie.

Jeśli chodzi o artystyczny aspekt o który pytasz, cóż, pytanie jak sztukę zdefiniujesz, bo dla mnie na przykład w tworzeniu czegokolwiek ważny jest proces twórczy. W przypadku AI czegoś takiego nie ma. Niemniej jednak same efekty wizualne które można otrzymać są imponujące i nie wątpię nawet w zawód przyszłości jakim byłbym prompter AI do tworzenia obrazów, wyspecjalizowany w znajomości narzędzia, wiedzący jakie parametry podać i korygować w celu osiągnięcia lepszych efektów. Artystyczne to dla mnie nie jest, ale widzę w tym wielki potencjał komercyjny.

Bardzo istotną kwestią AI jest rozwój. W tym momencie raczkujemy jeśli chodzi o ML, ale to droga która będzie tylko przyspieszać i nic nie wskazuje na to że może kiedykolwiek przestać. Owszem, nawet najlepsze znane mi obecne silniki do obrazów robionych przez AI jak Midjourney, Dalle czy stable diffusion nie mają ludzkiego zrozumienia tego co widzą. Nie mogą mieć. Technicznie nie da się nadążyć za tym co przebiega w sieci neuronowej AI, ale gdy napisze mu się odpowiednią drogę rozwoju w danym środowisku, będą znacznie przewyższać możliwości człowieka choć nie zrozumieją świata na tej zasadzie co my.

Rozwój w danym środowisku to to co narzuca się sztucznej inteligencji. Tak jak my jako ludzie uczymy się różnych patternów, tak samo ona. Z tym że ma na dobrą sprawę nieskończony potencjał w ramach zadania jakie wykonuje. Ciężko teraz mówić o uniwersalnym AI które według technokratów może zarządzać światem bo jest to niewyobrażalnie duży zakres działać, ale w środowiskach w których AI ma szansę rozwoju, po zrozumieniu go zawsze rozpie....i człowieka. Efekty są najlepiej widoczne obecnie w cyfrowym świecie gdzie dużo łatwiej obrazować rzeczywistość. Świetnym przykładem są szachy i A0 która swego czasu roz...ywała każdy możliwy silnik szachowy (i oczywiście człowieka). Projekt został porzucony przez Google i obecnie najnowszy Stockfish wygrywa z A0, ale co istotne, te programy uczą się i przerastają ludzi w ich możliwościach po kilku godzinach. Fajne przykłady to także wykorzystywanie błędów środowiska w jakim się znajdują (np. bugi w grze w celu polepszenia wyników, bo polepszanie wyników bez końca to podstawowe zadanie AI).

Klasyfikacja AI mogłaby tu być przydatna. Istnieją ogólnie 3 rodzaje który nazw z głowy nie powiem, ale chodzi o poziom zaawansowania, czyli tzw: tępe dzidy, faktyczne AI oraz ok...ajapie....eAI. Tępe dzidy to boty które mem krytykuje - prosty kloc który wykorzystuje elementy uczenia się do spełniania tylko i wyłącznie swojej funkcji; odkurzacz uczy się rozkładu twoich pomieszczeń i sprząta według nadanego mu algorytmu, nie ma tu żadnych fajerwerków. Nie ma też możliwości rozwoju, bo nie ma on zaprogramowanego rozmyślania nad tym czy zająć się teraz praniem firanki. Do tej samej grupy należą wszystkie zabawki życia codziennego, jak Google Assistant.

Bonusowe moja ćma z midjourney

@Krzyniu: Mam wrażnie że op postrzega sztuczną inteligencję tylko jako coś co ma konkurować z człowiekiem, kiedy konkurowanie z algorytmami to jest 90% na czym się skupiają twórcy AI, za kilka lat w grach będziemy mieć symulację wody, ognia, dymu, trawy, za darmo (w sensie czasu obliczeniowego), ale nawet poza takimi akademickimi rzeczami AI już bije na głowe ludzi w wielu rzeczach tak jak napisałeś. A jesteśmy gdzieś na początku rozwoju, który tylko przyspiesza z dnia na dzień. Bardzo ciekawe jak to się wszystko rozwinie.

@tomek123321: Taaaak, ogólnie to bardziej aspekt polityczny niż techniczny ale lęk przed utratą pracy bo AI zrobi to lepiej w dobrze funkcjonującym systemie ekonomicznym jest kompletnie irracjonalny. Już na chwilę obecną wiele zawodów możnaby całkowicie zastąpić maszynami, ale zazwyczaj kapitalistyczne świnie siedzące za tą decyzją nie dają żadnej rekompensaty pracownikowi, tylko ich kosztem bogacą się bardziej. AI zabierające ci pracę nie powinno być obawą tylko utopią, zakładając że wówczas ekonomia będzie rozplanowana tak że każdy będzie mógł żyć w dobrobycie wynikajacym z robotów robiących wszystko za nas.
Co się oczywiście nie stanie, bo jako gatunek kolektywnie spie....iliśmy nasze myślenie o gospodarce i potrzebie pracy i juz dawno temu