Czyli jak naprawdę zniechęcić korporacje do skoków na kasę

Problem w tym, że są różne poziomy niepodobania się.
Może się coś komuś po prostu nie podobać, mimo że nie widzi w tym nic złego - jak na przykład mi nie podobają się piosenki Young Leosi. Wtedy rzeczywiście po prostu się tych rzeczy nie konsumuje i nic więcej. Dlatego ja nie piszę o tym nikomu ani w ogóle się tym nie interesuję.

Ale są też rzeczy, które nie podobają się komuś z pewnych konkretnych powodów - i to powodów, które czynią to coś w oczach tej osoby czymś złym, a przynajmniej narzędziem, którym zostało wyrządzone zło. Właśnie dlatego całkiem sporo wypowiadam się negatywnie o Davie Filonim i jego twórczości sprzed 2014 roku, bo wiem, co ona zrobiła i jakie szkody wyrządziła wówczas dla Star Wars, a większość osób tego nie wie. Staram się uświadamiać ludzi, szczególnie kiedy mówią rzeczy typu "The Clone Wars to najlepsza rzecz, jaka przydarzyła się Gwiezdnym Wojnom". Nie wiem, czy można to nazwać "hejtowaniem", bo używam merytorycznych argumentów, ale jednak można czegoś nie lubić i mieć powód, aby o tym pisać na internecie.

Pamiętajcie że Hejt w internecie to grzech ciężki

Ja zawsze mam napad gniewu na firmę, gdy wyskoczy mi ich reklama i chcę jej unikać, ale złość mi mija, gdy włączy się filmik. 💗
Co innego z Amazonem lub innym gównem. 🖤

Jestem drugim

Imo jak wychodzi taki syf jak wiedźmin Netflixa to warto napier.dalac ofensywe, może dzięki temu zobaczą że ludziom średnio się podoba serial

@Broolie Youtuber? Myślałem że o filmach mówimy. Czymś za co kasę wydajemy a potem dajemy naszą opinie o zakupionym produkcie

Jeśli nie oglądasz to jak może ci się nie podobać?

To drugie może mieć jeszcze sens jak coś jeszcze będzie w jakimś stopniu szkodliwe

op wypluwa fakty, gadanie źle to też gadanie