Run Forrest, ruuun!

@ArthurMorgan: Morał jest taki że Jenny to sucz

@ArthurMorgan: a opowiesz mi moral bo na angielskim oglądałem i nie wyciągnąłem żadnego morału

@OwOcomedy:
Nieważne jak jesteś wykluczony przez społeczeństwo...
To TY jesteś kowalem losu który cię spotka

@ArthurMorgan: aha czyli pi*rdolenie które słucham od rodziców i psychologów od około 9 lat

@OwOcomedy: to gadanie, że jesteś kowalem własnego losu to zwykle pi*rdolenie, twój los jest w większości zależny od drugiego człowieka bardziej niż od ciebie. Możesz się starać i starać ale jakaś baba w administracji nwm, nie przepuści ciebie do twojej wymarzonej szkoły. Wykluczeni ze społeczeństwa mają jeszcze gorzej bo ich los jest jeszcze bardziej uzależniony od drugiego człowieka

@ArthurMorgan: mam pytanie do wszystkich czytających to. Wolicie kapitan philips czy cast away

@OwOcomedy: zawrze możesz doprowadzić do wyj...nia baby albo zrobić tak żeby nie miała sie do czego przypie....ić

@wiemnie: wy*ebać urzędniczkę, toż się popisał

@OwOcomedy: załatwić jej kontrole donos , spalić jej dom(odradzam),znaleźć na nią haka jak ziobro na jarka i ją szantażować

@OwOcomedy:
To co napisałem to mój wyciągnięty morał - każdy wyciąga inny
Nie zgodzę się ale szanuję twój punkt widzenia
Nie będę rozpisywał całego wykładu na ten temat.
Życie według mnie jest zależne od tego co zrobimy i jak to zrobimy, tylko niektórzy uważają, że walka nie ma sensu...
Nie mam zamiaru negować twojej wypowiedzi, ponieważ też w pewnym stopniu masz rację.
Jednak sam wiem po sobie że gdyby nie walka - dziś nie byłbym w tym miejscu...
Pozdrawiam.

@ArthurMorgan: dla mnie tnę film to poprostu pokazanie życia faceta który się nazywa Forrest Gump i nic więcej

@OwOcomedy: Morałem filmu jest - kto nie ma w głowie, ten ma w nogach.

@OwOcomedy:
Głupie gadanie.
Jesteśmy kowalami swojego losu.
Po prostu trzeba pracować nad sobą.
Trzeba cierpieć, trzeba dawać z siebie wszystko.
Problem jest taki, że często w życiu pojawiają się różne okazje i wypadki, które sprawiają, że komuś coś może wyjść lub nie.
Umiejętność odniesienia się do nich, dostosowania się... To największy chyba skarb jaki możesz posiąść.

Bo przyznam, można w życiu nie popełnić "żadnego" błędu, a i tak stracić wszystko, bo nagle przyjdzie pandemia...

Jednak mimo wszystko na "małą", ludzką skalę, możemy wykreować los jaki chcemy.

@OwOcomedy:
Słowo klucz "dla mnie"
Morał nie istnieje po to by wpasować się każdemu w życie tylko żeby naprowadzić kogoś na pojęcie przekazu.

@OwOcomedy: Możesz również wynająć płatnego zabójcę na nią, opcji jest wiele

@OwOcomedy: Masz rację, trudno żeby było inaczej, jak każdego z nas kształtują interakcje z wieloma ludźmi, którzy mają na nas oddzielnie może i słaby wpływ, ale jak to zsumujesz to rzeczywiście dużo od nich zależy, ale nie ważne w jakim stopniu Twoje życie zależy od innych, jedyne co możesz zmienić to to co Ty robisz, swoje decyzje. Nawet jeśli zmienisz czyjeś zdanie/nastawienie, to dlatego, że najpierw zdecydujesz, że spróbujesz to zrobić. Tu nie chodzi o "Bierz swoje życie w ręce, bo wszystko zależy od Ciebie" tylko "Bierz swoje życie w ręce, bo to jedyne na co masz bezpośredni wpływ". I w sumie to całkiem ciekawe przypimnienie, żeby traktować ludzi dobrze, bo nigdy nie wiemy jak duży wpływ na nich możemy mieć nawet tego nie wiedząc.