Czasem tak bywa

@sara206: Chce uciec z domu nie wiem co będzie i czy ona pójdzie do więzienia albo zamieszkam u kogoś innego, albo skończę w domu dziecka, albo zamieszkam z jakimś członkiem rodziny, albo nie wiem już, chwilowa ucieczka do koleżanki, zanim rodzice mnie dorwą po rozmowie z psycholog, to jedyny teraz plan na moje życie, moja trauma nie chce się wyleczyć, bo muszę z nimi żyć w domu, ten babsztyl drze się za najmniejsze rzeczy, lub ma gdzieś, konsekwencje swojego cudownego wychowania i nie tylko o krzyk mi chodzi...dzialo się tam więcej, ale nie chce za dużo mówić

@WujekFoliarz: rel

@pawelec323232e2: rel

@pawelec323232e2:

@Kobiety_nieistnieja: Znaczy oskórowany królik to akurat nie wygląda dużo bardziej makabrycznie niż królik już gotowy do obróbki termicznej, czyli rozebrany na części. Królik to po prostu mięso które już nawet na surowo wygląda dobrze i zachęcająco aby je zjeść - prosta intuicja organizmu, bo to mięso jest dobre i w smaku i dla zdrowia.

@RhobarIV: Nie wiem.. ja z dzieciństwa pamiętam jak się tego bałem, bo wyglądało to jak oskórowany kot..

@Kobiety_nieistnieja: Nie widzę problemu. Króliki i zające od zawsze kojarzono w Polsce z kotami, a koty były zamiennikami dla nich w okresach głodu. A jak jeść nie trzeba to do pogłaskania też mogą być. Królik to w sumie taki kot, tylko bardziej zoptymalizowany do spożycia.

@Kobiety_nieistnieja: Rel. Mieszkałem w Hiszpanii i pamiętam, że strasznie się bałem widoku oskórowanych królików, jeszcze z tą wielką gapiącą się na ciebie martwą gałą

@Kobiety_nieistnieja: a ja za kidosa patrzyłem na świniobicie i nie mogłem się doczekać pasztetu XD