U mnie na fizyce Pan najpierw miał szczęśliwy numerek gdzieś, a potem robił tak że pytał, ale mogłeś sobie wybrać wtedy czy chcesz tą ocenę czy nie, także spoko
Ciekawostka, przez trzy lata nie zapytał mnie ani razu, mimo że nie wykorzystałem żadnego nieprzygotowania (dobra, raz zapytał, ale to dla podwyższenia oceny to się nie liczy)
Komentarze
OdświeżEdytowano - 8 lutego, 08:02
U mnie wczoraj szczęśliwym numerem było 2, a ja mam numer 1
Bruh
Odpisz
7 lutego, 22:26
"no to masz szczęście że cię wybrałem"
Odpisz
4 lutego, 15:24
A to u mnie się stosowali, ale wszystko było zapowiedziane, więc to nic nie robiło...
Odpisz
4 lutego, 13:36
U mnie w każdej szkole to respektowali.
Odpisz
4 lutego, 12:55
U mnie na fizyce Pan najpierw miał szczęśliwy numerek gdzieś, a potem robił tak że pytał, ale mogłeś sobie wybrać wtedy czy chcesz tą ocenę czy nie, także spoko
Ciekawostka, przez trzy lata nie zapytał mnie ani razu, mimo że nie wykorzystałem żadnego nieprzygotowania (dobra, raz zapytał, ale to dla podwyższenia oceny to się nie liczy)
Odpisz
4 lutego, 12:55
Boczek daje zawsze głupie informację
Odpisz