Nienawidzę osób które palą w miejscach publicznych. Jak chcesz mieć raka płuc to se urządź palarnie w piwnicy czy w mieszkaniu, i tam się zaduś, a nie łazisz po ulicy i innym ludziom nastrój pogarszasz
@Kebasa_z_mema: Jeżeli nie ma wokół zakazu palenia to mają do tego takie same prawo jak Ty do zjedzenia kanapki na ławce w parku. Nie każdy jest wrażliwy na dym tytoniowy, sam znam wiele osób niepalących, którym po prostu dym z fajek nie przeszkadza.
@Kebasa_z_mema: Nie chce być jakiś super pro fajki, mimo że tam palę, aleeeee...Zakładając, że nie przebywasz na bieżąco w towarzystwie palaczy i nie palisz biernie to są nikłe szanse, że po kilku fajkach w obecności palacza dostaniesz raka, powiedziałbym, że nawet zerowe. Jakby tego było mało to polecam sprawdzić raporty na temat poziomu zanieczyszczenia powietrza w różnych większych miastach. Mógłbyś całe życie uciekać przed obecnością fajek, bombardować wszystkie farmy tytoniu na świecie, każdego kto usiłuje odpalić papierosa potraktować litrem wody a twoje płuca i tak mogą wyglądać paskudnie przez jakość powietrza w różnych rejonach Polski.
@Artrack: niestety chyba właśnie na ulicy czy chodniku można (kiedyś patrzyłem)
Nie można w miejscach przeznaczonych do rekreacji, placach zabaw oraz na stacjach kolejowych (nwm czy na przystankach autobusowych)
I niestety to prawo nie jest egzekwowane
Co nie zmienia faktu, że osoba paląca na ulicy okazuje brak szacunku ludziom wokół, którzy muszą obok niej przechodzić
I nie to nie jest jak jedzenie kanapki (do lacoste), jedząc nie szkodzisz w żaden sposób innym, paląc już tak
Palenie porównałbym raczej do puszczania wątpliwej jakości muzyki z głośnika w miejscu publicznym
@piotrkacz: Z tego co wiem to kiedyś mandaty się sypały za palenie na przystankach itd. Dozwolone było palenie koło kosza, jakieś popielniczki czy...W biegu xD Palić nie można w 99% budynków publicznych, pomijając niektóre bary, które po x godzinie pozwalają palić papierosy w środku. W kwestii egzekwowania zakazu palenia na przystanku (bo jest taki zakaz) to jest niemalże niemożliwe do wyeliminowania tego, patrole policji lub straży miejskiej musiały by 24/7 krążyć wokół każdego z przystanków a to fizycznie niemożliwe. A kwestia palenia w przestrzeni publicznej, cóż...Jedni są na tak, drudzy na nie ale no prawie 1/4 Polski to palacze i czasem niemożliwe jest uniknięcie spotkania takiej osoby na ulicy. Zabrzmi to głupio ale tym co przeszkadza to pozostaje się tylko przyzwyczaić albo przechodzić na drugą stronę ulicy jak widzą palacza
@Lacoste: no i to jest problem
Bo z jednej strony się promuje zdrowy tryb życia, a z drugiej jest ciche przyzwolenie na palenie
Nie 24/7, ale zwiększyć kary i egzekwować jak policja czy straż miejska zauważy
A na stacji kolejowej w mieście gdzie do szkoły chodzę by usiadł jakikolwiek funkcjonariusz i by spróbował egzekwować, to wystawiłby w ciągu godziny mandatów na kilka tysięcy złotych
A ludzie zostaliby raz, drugi ukarani i przestaliby palić w miejscach publicznych
@piotrkacz: Dając mandatów nawet za milion zł za palenie w Krakowie nie sprawisz, że ludzie w całej Polsce przestaną palić. Zresztą "przyzwolenie" na palenie było zawsze i prawnie nie jest to karane jeżeli ktoś faktycznie nie odwala maniany. Zresztą i tak jak widuję kogoś kto pali zwykłe fajki na zewnątrz to np idzie za przystanek, albo stoi koło kosza. Zwykle palacze zdają sobie sprawę, że to co palą śmierdzi i jak już palą publicznie to nie starają się każdego zagazować. Ja się na szczęście przerzuciłem na iQosa to co najwyżej mogę ludziom kopcić chmurką o zapachu kukurydzy xd
@Lacoste: Ja z kolei się spotykam z zachowaniem raczej takim:
"Ja jestem najważniejszy co mi się chce, tylko to mnie obchodzi, zdanie innych nie ma znaczenia"
A te z eków też są chyba podciągnięte pod pety (mi też one przeszkadzają i co mogę zrobić w sytuacji gdzie jestem w pociągu, a osoba obok "bierze bucha", przesiąść się, gdzie? z zasady nie ma miejsca, powiedzieć konduktorowi? a co on zrobi? w najlepszym wypadku zwróci uwagę i tyle) i szkodliwe dla zdrowia również są i również mogą innym przeszkadzać podobnie do puszczania muzyki wątpliwej jakości na pełny regulator czy palenia zwykłych
To ze ktoś pali eka nie uprawnia go do myślenia: "To nie papieros, na pewno wtedy nikomu nie będę przeszkadzał na stacji kolejowej"
@piotrkacz: Każdy wyrób tytoniowy jest tak samo zakazany w miejscach publicznych, w których taki zakaz obowiązuje. Ja osobiście też nigdy nie spotkałem kogoś kto palił i uważał się ważniejszy przez to. Na studiach lekką ręką 75% mojego roku pali, na całej uczelni pewnie co drugi i zwykle nikt nikomu na złość z paleniem nie robi. Może na złych ludzi trafiasz po prostu
@Lacoste: w sensie to nie jest pewnie na złość, to są bliżej mi ludzie nieznani
Tylko raczej próbowałem przedstawić myślenie: "co mnie obchodzi zdanie innych w tym co będę robił"
@piotrkacz: No rozumiem. Ale nie każdy jest takim kawałkiem ...ja by na siłę ludziom są wolność w paleniu udowadniać. I to jeszcze w taki chamski sposób
Jednak powinny być regulacje odnośnie palenia respektowane i to jest problem
Brak respektowania
Albo dać osobną przestrzeń dla palących w każdym miejscu publicznym, np. część stacji kolejowej wyedzielić i co jakiś czas strażnika miejskiego lub policjanta wysłać
@piotrkacz: Że wydzielać część dla palących i i tak wysyłać tam strażników? Dziwne trochę. Zresztą wierz mi, że SOK, Miejscy, Policja i cała reszta ma ważniejsze rzeczy do roboty niż łapanie palaczy. Samego mnie złapał strażnik kolei jak paliłem przed wejściem na dworzec i uświadomił mnie, że dosłownie za plecami miałem zakaz, którego nie widziałem. Pogadaliśmy, powiedział bym odszedł trochę dalej jak mam palić i się rozeszliśmy.
@piotrkacz: Ale chodzi o zwykłe ludzkie zachowanie gdzie po prostu jak mnie upomniał to już bardziej uwagę na znaki zwracam gdzie palę i nie powtarzam tego błędu, a nie o karanie jak najsurowiej się da
Jak patrze na przechodzacego obok palacza nieswiadomego jeszcze ze mam zamiar zgasic jego fajke z uzyciem weza wysokocisnieniowego ukrytego w moim rekawie i podlaczonym do trzech galonow wody ukrytych w moim plecaku
Problem Holokaustu polegał na tym, że nie trafili w odpowiednią grupę odbiorców. Gdyby zamiast żydów na takie obozy organizować oalaczy, wracaliby szczęśliwi po regularnych sesjach gazowania się i chwalili, że dobry towar
Komentarze
Odśwież9 lutego, 19:27
Nienawidzę osób które palą w miejscach publicznych. Jak chcesz mieć raka płuc to se urządź palarnie w piwnicy czy w mieszkaniu, i tam się zaduś, a nie łazisz po ulicy i innym ludziom nastrój pogarszasz
Odpisz
10 lutego, 21:55
@Kebasa_z_mema: pi..a
Odpisz
10 lutego, 22:04
@Kebasa_z_mema: Jeżeli nie ma wokół zakazu palenia to mają do tego takie same prawo jak Ty do zjedzenia kanapki na ławce w parku. Nie każdy jest wrażliwy na dym tytoniowy, sam znam wiele osób niepalących, którym po prostu dym z fajek nie przeszkadza.
Odpisz
10 lutego, 22:05
@Lacoste: tyle że jak jem kanapkę to nie rozdaję wszystkim wokół raka płuc
Odpisz
Edytowano - 10 lutego, 22:29
@Kebasa_z_mema: Nie chce być jakiś super pro fajki, mimo że tam palę, aleeeee...Zakładając, że nie przebywasz na bieżąco w towarzystwie palaczy i nie palisz biernie to są nikłe szanse, że po kilku fajkach w obecności palacza dostaniesz raka, powiedziałbym, że nawet zerowe. Jakby tego było mało to polecam sprawdzić raporty na temat poziomu zanieczyszczenia powietrza w różnych większych miastach. Mógłbyś całe życie uciekać przed obecnością fajek, bombardować wszystkie farmy tytoniu na świecie, każdego kto usiłuje odpalić papierosa potraktować litrem wody a twoje płuca i tak mogą wyglądać paskudnie przez jakość powietrza w różnych rejonach Polski.
Odpisz
10 lutego, 22:31
@Lacoste: tylko że jest, w każdym miejscu publicznym, czyli na chodniku, przystanku itp.
Odpisz
11 lutego, 01:18
@Kebasa_z_mema: Jak nie ma zakazu palenia to może palić i tyle.
Odpisz
11 lutego, 08:40
@Artrack: niestety chyba właśnie na ulicy czy chodniku można (kiedyś patrzyłem)
Nie można w miejscach przeznaczonych do rekreacji, placach zabaw oraz na stacjach kolejowych (nwm czy na przystankach autobusowych)
I niestety to prawo nie jest egzekwowane
Co nie zmienia faktu, że osoba paląca na ulicy okazuje brak szacunku ludziom wokół, którzy muszą obok niej przechodzić
I nie to nie jest jak jedzenie kanapki (do lacoste), jedząc nie szkodzisz w żaden sposób innym, paląc już tak
Palenie porównałbym raczej do puszczania wątpliwej jakości muzyki z głośnika w miejscu publicznym
Odpisz
11 lutego, 20:16
@piotrkacz: Z tego co wiem to kiedyś mandaty się sypały za palenie na przystankach itd. Dozwolone było palenie koło kosza, jakieś popielniczki czy...W biegu xD Palić nie można w 99% budynków publicznych, pomijając niektóre bary, które po x godzinie pozwalają palić papierosy w środku. W kwestii egzekwowania zakazu palenia na przystanku (bo jest taki zakaz) to jest niemalże niemożliwe do wyeliminowania tego, patrole policji lub straży miejskiej musiały by 24/7 krążyć wokół każdego z przystanków a to fizycznie niemożliwe. A kwestia palenia w przestrzeni publicznej, cóż...Jedni są na tak, drudzy na nie ale no prawie 1/4 Polski to palacze i czasem niemożliwe jest uniknięcie spotkania takiej osoby na ulicy. Zabrzmi to głupio ale tym co przeszkadza to pozostaje się tylko przyzwyczaić albo przechodzić na drugą stronę ulicy jak widzą palacza
Odpisz
11 lutego, 20:22
@Lacoste: no i to jest problem
Bo z jednej strony się promuje zdrowy tryb życia, a z drugiej jest ciche przyzwolenie na palenie
Nie 24/7, ale zwiększyć kary i egzekwować jak policja czy straż miejska zauważy
A na stacji kolejowej w mieście gdzie do szkoły chodzę by usiadł jakikolwiek funkcjonariusz i by spróbował egzekwować, to wystawiłby w ciągu godziny mandatów na kilka tysięcy złotych
A ludzie zostaliby raz, drugi ukarani i przestaliby palić w miejscach publicznych
Odpisz
11 lutego, 20:33
@piotrkacz: Dając mandatów nawet za milion zł za palenie w Krakowie nie sprawisz, że ludzie w całej Polsce przestaną palić. Zresztą "przyzwolenie" na palenie było zawsze i prawnie nie jest to karane jeżeli ktoś faktycznie nie odwala maniany. Zresztą i tak jak widuję kogoś kto pali zwykłe fajki na zewnątrz to np idzie za przystanek, albo stoi koło kosza. Zwykle palacze zdają sobie sprawę, że to co palą śmierdzi i jak już palą publicznie to nie starają się każdego zagazować. Ja się na szczęście przerzuciłem na iQosa to co najwyżej mogę ludziom kopcić chmurką o zapachu kukurydzy xd
Odpisz
11 lutego, 20:39
@Lacoste: Ja z kolei się spotykam z zachowaniem raczej takim:
"Ja jestem najważniejszy co mi się chce, tylko to mnie obchodzi, zdanie innych nie ma znaczenia"
A te z eków też są chyba podciągnięte pod pety (mi też one przeszkadzają i co mogę zrobić w sytuacji gdzie jestem w pociągu, a osoba obok "bierze bucha", przesiąść się, gdzie? z zasady nie ma miejsca, powiedzieć konduktorowi? a co on zrobi? w najlepszym wypadku zwróci uwagę i tyle) i szkodliwe dla zdrowia również są i również mogą innym przeszkadzać podobnie do puszczania muzyki wątpliwej jakości na pełny regulator czy palenia zwykłych
To ze ktoś pali eka nie uprawnia go do myślenia: "To nie papieros, na pewno wtedy nikomu nie będę przeszkadzał na stacji kolejowej"
Odpisz
11 lutego, 23:23
@piotrkacz: Każdy wyrób tytoniowy jest tak samo zakazany w miejscach publicznych, w których taki zakaz obowiązuje. Ja osobiście też nigdy nie spotkałem kogoś kto palił i uważał się ważniejszy przez to. Na studiach lekką ręką 75% mojego roku pali, na całej uczelni pewnie co drugi i zwykle nikt nikomu na złość z paleniem nie robi. Może na złych ludzi trafiasz po prostu
Odpisz
12 lutego, 01:43
@Lacoste: w sensie to nie jest pewnie na złość, to są bliżej mi ludzie nieznani
Tylko raczej próbowałem przedstawić myślenie: "co mnie obchodzi zdanie innych w tym co będę robił"
Odpisz
12 lutego, 23:22
@piotrkacz: No rozumiem. Ale nie każdy jest takim kawałkiem ...ja by na siłę ludziom są wolność w paleniu udowadniać. I to jeszcze w taki chamski sposób
Odpisz
12 lutego, 23:26
@Lacoste: nie każdy, to się zgadza
Jednak powinny być regulacje odnośnie palenia respektowane i to jest problem
Brak respektowania
Albo dać osobną przestrzeń dla palących w każdym miejscu publicznym, np. część stacji kolejowej wyedzielić i co jakiś czas strażnika miejskiego lub policjanta wysłać
Odpisz
13 lutego, 11:53
@piotrkacz: Że wydzielać część dla palących i i tak wysyłać tam strażników? Dziwne trochę. Zresztą wierz mi, że SOK, Miejscy, Policja i cała reszta ma ważniejsze rzeczy do roboty niż łapanie palaczy. Samego mnie złapał strażnik kolei jak paliłem przed wejściem na dworzec i uświadomił mnie, że dosłownie za plecami miałem zakaz, którego nie widziałem. Pogadaliśmy, powiedział bym odszedł trochę dalej jak mam palić i się rozeszliśmy.
Odpisz
13 lutego, 12:14
@Lacoste: no i tak powinien postępować
Odpisz
14 lutego, 10:44
@piotrkacz: Ale chodzi o zwykłe ludzkie zachowanie gdzie po prostu jak mnie upomniał to już bardziej uwagę na znaki zwracam gdzie palę i nie powtarzam tego błędu, a nie o karanie jak najsurowiej się da
Odpisz
15 lutego, 07:35
@Lacoste: te kilka fajek w obecności palacza to właśnie palenie bierne
Odpisz
15 lutego, 07:33
Przynajmniej potem nie zapłacę u onkologa
Odpisz
9 lutego, 14:04
Jak patrze na przechodzacego obok palacza nieswiadomego jeszcze ze mam zamiar zgasic jego fajke z uzyciem weza wysokocisnieniowego ukrytego w moim rekawie i podlaczonym do trzech galonow wody ukrytych w moim plecaku
Odpisz
11 lutego, 09:00
@Smierdziel_: Clearly you never make an omlette
Odpisz
11 lutego, 08:59
Problem Holokaustu polegał na tym, że nie trafili w odpowiednią grupę odbiorców. Gdyby zamiast żydów na takie obozy organizować oalaczy, wracaliby szczęśliwi po regularnych sesjach gazowania się i chwalili, że dobry towar
Odpisz
9 lutego, 19:29
Nie mój ale twój rak, więc...
Odpisz
9 lutego, 18:41
Ja tam nie mam nic do palaczy
Zwłaszcza szacunku
Odpisz
9 lutego, 13:56
Gdyby tylko palacze nie byli tacy hojni...
Odpisz
9 lutego, 14:57
@Ignisus: no i są, jak często przy nich przebywasz to dają ci darmowego raka płuc
Odpisz
9 lutego, 18:15
@Drag_on: zawsze mialem leb do interesow
Odpisz
9 lutego, 14:01
Jedyne co mam do niektórych palaczy do palenie fajek gdy jest widoczny zakaz palenia w danym miejscu
Odpisz