Nielubię tego pieprzenia o samcach alfa, beta, sigmach, lampdach i epsilonach, bo każdy z nas jest inny i odbiera związek dwóch ludzi w odmienny sposób. Podobnie jak ludzi. Dla jednego faceta kobieta A będzie nieatrakcyjna fizycznie, będzie podobać się pod względem charakteru, natomiast dla drugiego będzie pięknością z nieciekawą osobowością. Dla jednej kobiety ważniejszy jest byt na poziomie niż sam partner i dla niej będzie przegrywem pracownik magazynowy, sklepu, listonasz, a dla drugiej ów zatrudniony na niezbyt dobrze płatnym stanowisku jegomość będzie miłością życia, bo będzie jej odpowiadał pod względem charakteru i chemii między nimi, a niższy poziom życia nie będzie dla niej aż tak ważny. I wiem, że to tylko memy mające nam zapewnić trochę śmiechu, ale kiedy widzę te edity ,,Real alpha/sigma man do..." szlag mnie trafia. Czym my jesteśmy, jeleniami szlachetnymi? Ten, który ma najtwardsze poroże, najsilniejsze mięśnie i największe cojones bierze wszystkie samice, a te ustawiają się do kolejki? Cholera, to dla mnie atawizm ubrany we frazy typu ,,prawdziwy facet robi to i to".
@Figarus: P.S. Szacun za Castlevanie. Wątek z Draculą wydał mi się za krótki i bałem się, że w kolejnych sezonach twórcy nie będą wiedzieli o czym mówić. Grubo się myliłem, bo lore, fabuła i postacie zostały sprawnie rozbudowane, tylko szkoda, że nadal cierpię na niedosyt po seansie. Czekam z wypiekami na Nocturne.
@Figarus: Dobre dzieło o dobrym zakończeniu chyba zawsze pozostawia niedosyt. Byle tylko w Nocturne zachowali klimat i poziom serii. No i nie zepsuli ani żywych, ani martwych już bohaterów.
@Figarus: Ludzie są różni, i trzeba to zaakceptować. W morzu pełnym "ryb" znalezienie danego gatunku może być albo bardzo łatwe, albo graniczące z cudem. Gatka o alfach, betach, sigmach czy innych gammach i deltach czy epsilionach to skutek nasrania w social mediach popularnych treści o tym, jak to alfy się zachowują tak, by być najlepsi, sigmy są obojętne na wszystko a bety gryzą beton. Tak na prawdę każdy człowiek przez to, że los jest różny dla każdego jest niejednolity i się różni, a znalezienie partnera chociaż w 50% kompatybilnym z tobą graniczy z cudem. Faktem jest, że zależnie od poziomu rozwoju człowieka, ten bardziej lub mniej będzie się opierał instynktem zwierzęcym (bo ludzie nie są wybrykiem natury, tylko skomplikowane organizmem jak wszystkie inne) lub własnym doświadczeniem i rozumem (Polecam kanał na youtube "Wiem więcej" - w prosty i zrozumiały sposób tłumaczy wiele aspektów życiowych). Męskość jest pojęciem względnym, tak jak grawitacja - tak jak zależnie na jakiej planecie jesteś się różni - tak zależnie od kobiety męskim może albo być zachowanie, stan majątkowy czy budowa ciała. Pamiętać także trzeba, że rozłożenie ilorazu inteligencji według Standforda-Bineta wskazuje, iż większość znajduje się w zakresie średniej inteligencji - mniejszy procent w małej i większej. Oznacza to, że im większa inteligencja osoby - tym bardziej będzie negowała naturę i patrzała na ważniejsze aspekty. Nie mówię, że iq oznacza inteligencję danej osoby - to jej czyny świadczą o niej. Jeżeli spojrzymy na film "Forrest Gump" osoba o niskiej inteligencji może mieć niesamowicie interesujące i parzące pozytywnością życie, więc tak samo osoby o niskiej inteligencji mogą popełniać błędy i czuć się źle. Wyklucza to w takim razie znaczenia alf, bet i sigm, a bardziej określa je jako "styl życia"? Daje tu znak zapytania, gdyż tak na prawdę życie potrafi płatać figle, i każdemu los może spłatać figle albo dobrą fortunę. Najważniejsze to być szczęśliwym - jeżeli uważasz, że potrzebujesz związku, to bądź w nim albo znajdź sobie kogoś nie ważne co. Jeżeli szczęście daje Ci coś innego niż partner - proszę bardzo. Ludzka psychika jest niesamowita, i to jak bardzo właśnie od inteligencji i znajomości danej osoby da się przewidzieć (lub przewidzieć że nie da się przewidzieć) czyny danej osoby jest niesamowite. Nawiązując do atawizmu - TAK, ludzie przez globalizacje i ogólny dostęp do ogłupiającego nadmiaru mediów i wiedzy w nich dostępnej ogłupieli, natomiast dzięki temu powstaje o wiele więcej inteligentnych osób. Czuję się trochę jak osoba pisząca pracę do obrony na studiach pomimo że jestem nadal uczniem, więc streszczając (C̲Z̲Y̲T̲A̲J̲ ̲T̲U̲T̲A̲J̲ ̲J̲E̲Ż̲E̲L̲I̲ ̲N̲I̲E̲ ̲C̲H̲C̲E̲S̲Z̲ ̲C̲Z̲Y̲T̲A̲Ć̲ ̲P̲E̲Ł̲N̲E̲G̲O̲ ̲K̲O̲M̲E̲N̲T̲A̲R̲Z̲A̲) osoby są różne, pamiętaj że nie od Ciebie tylko natury i losu zależy co się zdarzy. Ważne to mieć pełną świadomość czemu tak się dzieje, i iść dalej na przód. Pozdrawiam (bruh)
@Figarus: to że ludzie się różnią nie znaczy że nie ma podobieństw. A w rzeczywistości tych podobieństw jest więcej niż różnic.
Jak myślisz, który facet miałby lepsze powodzenie u kobiet: przystojny inteligentny milioner, który jest pewny siebie, wyrozumiały oraz troskliwy, czy może menel, który ćpa wszystko jak leci, śmierdzi, jest szczerbaty i jest pedofilem.
W tym przypadku też uznasz że to kwestia gustu, czy może jednak jeden z nich będzie zdecydowanie bardziej atrakcyjny dla 99% kobiet? Jeśli już uznamy że ten pierwszy jest bardziej atrakcyjny, to świadczy to o tym że istnieją cechy wpływające na atrakcyjność. Zresztą można patrzeć też pojedynczymi cechami: facet przystojny będzie miał lepsze powodzenie, niż drugi, który jest dokładnie taki sam pod każdym innym względem, ale wygląda beznadziejnie.
To że jedna woli brunetów, a inna blondynów nie znaczy jeszcze, że nie ma żadnej części wspólnej.
@Noxen: Akurat inteligencja jest u kobiet najmniej pożądaną cechą, ale reszta się zgadza. Na pewno większe szanse na reprodukcję ma gość ze szczęką chada, pokaźnym zasobem portfela, a co z tego wynika lepszą robotę, niż pryszczaty nerd z ponadprzeciętnym intelektem z dziwną kolekcją mleczaków. Oczywiście te przykłady to hiperbola, ale takie są podobieństwa. Pewnie znajdą się kobiety, która takiego wybierze, co nie zmienia faktu, że większość "lasek" będzie wolała takiego bogacza. Korelacja nie jest w końcu równa przyczynowości i dlatego nie każdy, kto słucha muzyki klasycznej jest inteligentny i vice versa, to tak samo nie każdy bogacz będzie geniuszem, bo na bogactwo składa się więcej czynników, a inteligencja jest dosyć mało istotna w porównaniu do chociażby znajomości, zaradności, szczęścia i innych cech związanych z charakterem danej osoby.
@Czad99: akurat inteligencja jest jednym z najlepszych predyktorów sukcesu zawodowego, więc mówienie tu że inteligencja jest mało istotna nie jest zbyt trafne. Ale generalnie na pewno inteligencja sama w sobie jest na plus w przypadku tego jak bardzo atrakcyjny jest mężczyzna, a w moim przykładzie chciałem po prostu wymienić kilka cech gdzie można łatwo je podzielić na atrakcyjne i nieatrakcyjne, a oczywiście możnaby wymienić ich więcej.
@Noxen: Ja mówię o korelacji, a ty że to pewnik. Nie każdy inteligentny człowiek jest zainteresowany pieniędzmi, bo to jest po prostu prymitywne. Inteligencja to również występowanie przeciwko swojej ewolucyjnej naturze, czyli chociażby brak wiary w bóstwa, bardziej liberalne poglądy, szybkość przyswajania wiedzy, ciekawość (to oczywiście nadal korelacja, ale częściej występująca) itp. Większość ludzi z natury nie taka nie jest i zajmuje się przyziemnymi sprawami. Ja oczywiście też najpewniej taki jestem, ale nie o to tu chodzi (to dla tych co mi będą chcieli coś zarzucić). Poza tym 14-15% ma IQ w przedziale od 115-130 i mam pytanie, czy w ogóle kiedykolwiek słyszałeś o tych 1,2 mld osobach? Nie powiesz mi, że oni wszyscy osiągnęli cokolwiek. Pewnie znajdzie się ich sporo, ale większość z tego przedziału to zwykli ludzie. Poza tym na wyższych poziomach inteligencji istnieje spora szansa na wystąpienie chorób psychicznych, co w kontekście bycia atrakcyjnym dla w większości samolubnych kobiet (ludzie ogólnie tacy są, ale mówimy o atrakcyjności mężczyzn) jest raczej cechą niepożądaną. Ludzie ogólnie mają tendencję do łączenia się w pary z osobami o podobnym poziomie IQ (z różnicą kilkupunktową w obu kierunkach skali) i raczej osoba, która ma powiedzmy 150 IQ będzie miała trudności w znalezieniu partnera w obu kierunkach rozłożenia krzywej dzwonowej. Jasne takie osoby mogą mieć umiejętności i często mają, niemniej ich inne specyficzne cechy charakteru powodują, że czasami ciężko jest im utrzymywać kontakt z ludźmi, co jest równie ważne, a może nawet i bardziej w kwestiach sukcesu. Reasumując IQ ma jakieś tam znaczenie, ale im jest ono wyższe, tym bardziej szkodzi ono danej osobie niż jej pomaga w kontaktach z pracownikami, co przy obecnym nastawieniu na współpracę w zespołach nie jest korzystne.
@Czad99: nie mówię że wysokie IQ to jakiś pewnik na sukces. Te 1,2 mld osób po prostu średnio zarabia więcej niż 1,2 mld ludzi z IQ poniżej 85. Większość ludzi pracujących na przykład w takim IT po studiach technicznych ma jednak zazwyczaj to IQ 115+. Zależność między zarobkami a IQ jest spora, a ponad to wysoka inteligencja ma też inne plusy. Osoba z wysokim IQ jest w stanie robić rzeczy których osoba z niskim nie może, a z niskiego IQ w zasadzie pożytku nie ma. Ogólnie chyba nawet badania były robione dotyczące tego że wraz z wyższym IQ u mężczyzn rośnie ich szansa na znalezienie partnerki. Wiadomo że IQ nie jest najważniejsze i na pewno samo w sobie nie wystarczy.
@Figarus: Nawet niemowlaki potrafią stwierdzić, czy ktoś jest ładny czy nie, z tym się człowiek rodzi, to ma się zapisane w genach. Fakt, każdy może mieć trochę inne wymagania, ale ogólnie dosyć podobnie ludzie oceniają atrakcyjność innych
@Noxen: Im większa inteligencja, tym więcej myślisz co potwierdza, że częściej u takich osób zachodzą zaburzenia psychiczne. Osoby z mniejszą inteligencją martwią się o rzeczy przyziemne, a uszczerbek na zdrowiu psychicznym jest zazwyczaj efektem doznań i odczuć. Tak samo jest w przypadku osób z większa inteligencją, jednak to fakt że więcej myślą i więcej postrzegają sprawia, że są bardziej podatni na złe bodźce mentalne. Ja sam (nie chcę się wywyższać ani boostować ego, którego w sumie nie mam) jestem po prawej stronie skali wskaźnika inteligencji i czasami marzę o tym, o ile łatwiejsze byłoby życie bez nadmiernego myślenia o wszystkim. Wysoka inteligencja jest równie zła co niska, z różnicą w tym że z niską nie martwisz się o takich rzeczach. Dlatego u osób bardziej inteligentych występują większe problemy ze znalezieniem partnera, niż u tych po lewej stronie wykresu iq. Sam jestem ciekaw co jest trudniejsze - stać się bardziej inteligentnym czy obniżyć własną inteligencję, chociaż staram się o tym nie martwić. I tak - natury nie oszukasz, a ta cała pesymistyczna gatka już się robi nudna. W tym wypadku powiem tyle - życzę miłego dnia / miłej nocy i staraj żyć tak, aby zdobyć szacunek swój, nie innych
Komentarze
Odśwież8 marca, 23:22
Nielubię tego pieprzenia o samcach alfa, beta, sigmach, lampdach i epsilonach, bo każdy z nas jest inny i odbiera związek dwóch ludzi w odmienny sposób. Podobnie jak ludzi. Dla jednego faceta kobieta A będzie nieatrakcyjna fizycznie, będzie podobać się pod względem charakteru, natomiast dla drugiego będzie pięknością z nieciekawą osobowością. Dla jednej kobiety ważniejszy jest byt na poziomie niż sam partner i dla niej będzie przegrywem pracownik magazynowy, sklepu, listonasz, a dla drugiej ów zatrudniony na niezbyt dobrze płatnym stanowisku jegomość będzie miłością życia, bo będzie jej odpowiadał pod względem charakteru i chemii między nimi, a niższy poziom życia nie będzie dla niej aż tak ważny. I wiem, że to tylko memy mające nam zapewnić trochę śmiechu, ale kiedy widzę te edity ,,Real alpha/sigma man do..." szlag mnie trafia. Czym my jesteśmy, jeleniami szlachetnymi? Ten, który ma najtwardsze poroże, najsilniejsze mięśnie i największe cojones bierze wszystkie samice, a te ustawiają się do kolejki? Cholera, to dla mnie atawizm ubrany we frazy typu ,,prawdziwy facet robi to i to".
Odpisz
8 marca, 23:24
@Figarus: P.S. Szacun za Castlevanie. Wątek z Draculą wydał mi się za krótki i bałem się, że w kolejnych sezonach twórcy nie będą wiedzieli o czym mówić. Grubo się myliłem, bo lore, fabuła i postacie zostały sprawnie rozbudowane, tylko szkoda, że nadal cierpię na niedosyt po seansie. Czekam z wypiekami na Nocturne.
Odpisz
8 marca, 23:44
@Figarus: Dobre dzieło o dobrym zakończeniu chyba zawsze pozostawia niedosyt. Byle tylko w Nocturne zachowali klimat i poziom serii. No i nie zepsuli ani żywych, ani martwych już bohaterów.
Odpisz
9 marca, 00:48
@Figarus: Ludzie są różni, i trzeba to zaakceptować. W morzu pełnym "ryb" znalezienie danego gatunku może być albo bardzo łatwe, albo graniczące z cudem. Gatka o alfach, betach, sigmach czy innych gammach i deltach czy epsilionach to skutek nasrania w social mediach popularnych treści o tym, jak to alfy się zachowują tak, by być najlepsi, sigmy są obojętne na wszystko a bety gryzą beton. Tak na prawdę każdy człowiek przez to, że los jest różny dla każdego jest niejednolity i się różni, a znalezienie partnera chociaż w 50% kompatybilnym z tobą graniczy z cudem. Faktem jest, że zależnie od poziomu rozwoju człowieka, ten bardziej lub mniej będzie się opierał instynktem zwierzęcym (bo ludzie nie są wybrykiem natury, tylko skomplikowane organizmem jak wszystkie inne) lub własnym doświadczeniem i rozumem (Polecam kanał na youtube "Wiem więcej" - w prosty i zrozumiały sposób tłumaczy wiele aspektów życiowych). Męskość jest pojęciem względnym, tak jak grawitacja - tak jak zależnie na jakiej planecie jesteś się różni - tak zależnie od kobiety męskim może albo być zachowanie, stan majątkowy czy budowa ciała. Pamiętać także trzeba, że rozłożenie ilorazu inteligencji według Standforda-Bineta wskazuje, iż większość znajduje się w zakresie średniej inteligencji - mniejszy procent w małej i większej. Oznacza to, że im większa inteligencja osoby - tym bardziej będzie negowała naturę i patrzała na ważniejsze aspekty. Nie mówię, że iq oznacza inteligencję danej osoby - to jej czyny świadczą o niej. Jeżeli spojrzymy na film "Forrest Gump" osoba o niskiej inteligencji może mieć niesamowicie interesujące i parzące pozytywnością życie, więc tak samo osoby o niskiej inteligencji mogą popełniać błędy i czuć się źle. Wyklucza to w takim razie znaczenia alf, bet i sigm, a bardziej określa je jako "styl życia"? Daje tu znak zapytania, gdyż tak na prawdę życie potrafi płatać figle, i każdemu los może spłatać figle albo dobrą fortunę. Najważniejsze to być szczęśliwym - jeżeli uważasz, że potrzebujesz związku, to bądź w nim albo znajdź sobie kogoś nie ważne co. Jeżeli szczęście daje Ci coś innego niż partner - proszę bardzo. Ludzka psychika jest niesamowita, i to jak bardzo właśnie od inteligencji i znajomości danej osoby da się przewidzieć (lub przewidzieć że nie da się przewidzieć) czyny danej osoby jest niesamowite. Nawiązując do atawizmu - TAK, ludzie przez globalizacje i ogólny dostęp do ogłupiającego nadmiaru mediów i wiedzy w nich dostępnej ogłupieli, natomiast dzięki temu powstaje o wiele więcej inteligentnych osób. Czuję się trochę jak osoba pisząca pracę do obrony na studiach pomimo że jestem nadal uczniem, więc streszczając (C̲Z̲Y̲T̲A̲J̲ ̲T̲U̲T̲A̲J̲ ̲J̲E̲Ż̲E̲L̲I̲ ̲N̲I̲E̲ ̲C̲H̲C̲E̲S̲Z̲ ̲C̲Z̲Y̲T̲A̲Ć̲ ̲P̲E̲Ł̲N̲E̲G̲O̲ ̲K̲O̲M̲E̲N̲T̲A̲R̲Z̲A̲) osoby są różne, pamiętaj że nie od Ciebie tylko natury i losu zależy co się zdarzy. Ważne to mieć pełną świadomość czemu tak się dzieje, i iść dalej na przód. Pozdrawiam (bruh)
Odpisz
9 marca, 05:06
@Figarus: Natury nie oszukasz.
Odpisz
9 marca, 08:27
@Figarus: to że ludzie się różnią nie znaczy że nie ma podobieństw. A w rzeczywistości tych podobieństw jest więcej niż różnic.
Jak myślisz, który facet miałby lepsze powodzenie u kobiet: przystojny inteligentny milioner, który jest pewny siebie, wyrozumiały oraz troskliwy, czy może menel, który ćpa wszystko jak leci, śmierdzi, jest szczerbaty i jest pedofilem.
W tym przypadku też uznasz że to kwestia gustu, czy może jednak jeden z nich będzie zdecydowanie bardziej atrakcyjny dla 99% kobiet? Jeśli już uznamy że ten pierwszy jest bardziej atrakcyjny, to świadczy to o tym że istnieją cechy wpływające na atrakcyjność. Zresztą można patrzeć też pojedynczymi cechami: facet przystojny będzie miał lepsze powodzenie, niż drugi, który jest dokładnie taki sam pod każdym innym względem, ale wygląda beznadziejnie.
To że jedna woli brunetów, a inna blondynów nie znaczy jeszcze, że nie ma żadnej części wspólnej.
Odpisz
Edytowano - 9 marca, 12:09
@Noxen: Akurat inteligencja jest u kobiet najmniej pożądaną cechą, ale reszta się zgadza. Na pewno większe szanse na reprodukcję ma gość ze szczęką chada, pokaźnym zasobem portfela, a co z tego wynika lepszą robotę, niż pryszczaty nerd z ponadprzeciętnym intelektem z dziwną kolekcją mleczaków. Oczywiście te przykłady to hiperbola, ale takie są podobieństwa. Pewnie znajdą się kobiety, która takiego wybierze, co nie zmienia faktu, że większość "lasek" będzie wolała takiego bogacza. Korelacja nie jest w końcu równa przyczynowości i dlatego nie każdy, kto słucha muzyki klasycznej jest inteligentny i vice versa, to tak samo nie każdy bogacz będzie geniuszem, bo na bogactwo składa się więcej czynników, a inteligencja jest dosyć mało istotna w porównaniu do chociażby znajomości, zaradności, szczęścia i innych cech związanych z charakterem danej osoby.
Odpisz
Edytowano - 9 marca, 12:56
@Czad99: akurat inteligencja jest jednym z najlepszych predyktorów sukcesu zawodowego, więc mówienie tu że inteligencja jest mało istotna nie jest zbyt trafne. Ale generalnie na pewno inteligencja sama w sobie jest na plus w przypadku tego jak bardzo atrakcyjny jest mężczyzna, a w moim przykładzie chciałem po prostu wymienić kilka cech gdzie można łatwo je podzielić na atrakcyjne i nieatrakcyjne, a oczywiście możnaby wymienić ich więcej.
Odpisz
9 marca, 13:24
@Noxen: Ja mówię o korelacji, a ty że to pewnik. Nie każdy inteligentny człowiek jest zainteresowany pieniędzmi, bo to jest po prostu prymitywne. Inteligencja to również występowanie przeciwko swojej ewolucyjnej naturze, czyli chociażby brak wiary w bóstwa, bardziej liberalne poglądy, szybkość przyswajania wiedzy, ciekawość (to oczywiście nadal korelacja, ale częściej występująca) itp. Większość ludzi z natury nie taka nie jest i zajmuje się przyziemnymi sprawami. Ja oczywiście też najpewniej taki jestem, ale nie o to tu chodzi (to dla tych co mi będą chcieli coś zarzucić). Poza tym 14-15% ma IQ w przedziale od 115-130 i mam pytanie, czy w ogóle kiedykolwiek słyszałeś o tych 1,2 mld osobach? Nie powiesz mi, że oni wszyscy osiągnęli cokolwiek. Pewnie znajdzie się ich sporo, ale większość z tego przedziału to zwykli ludzie. Poza tym na wyższych poziomach inteligencji istnieje spora szansa na wystąpienie chorób psychicznych, co w kontekście bycia atrakcyjnym dla w większości samolubnych kobiet (ludzie ogólnie tacy są, ale mówimy o atrakcyjności mężczyzn) jest raczej cechą niepożądaną. Ludzie ogólnie mają tendencję do łączenia się w pary z osobami o podobnym poziomie IQ (z różnicą kilkupunktową w obu kierunkach skali) i raczej osoba, która ma powiedzmy 150 IQ będzie miała trudności w znalezieniu partnera w obu kierunkach rozłożenia krzywej dzwonowej. Jasne takie osoby mogą mieć umiejętności i często mają, niemniej ich inne specyficzne cechy charakteru powodują, że czasami ciężko jest im utrzymywać kontakt z ludźmi, co jest równie ważne, a może nawet i bardziej w kwestiach sukcesu. Reasumując IQ ma jakieś tam znaczenie, ale im jest ono wyższe, tym bardziej szkodzi ono danej osobie niż jej pomaga w kontaktach z pracownikami, co przy obecnym nastawieniu na współpracę w zespołach nie jest korzystne.
Odpisz
9 marca, 18:14
@Czad99: nie mówię że wysokie IQ to jakiś pewnik na sukces. Te 1,2 mld osób po prostu średnio zarabia więcej niż 1,2 mld ludzi z IQ poniżej 85. Większość ludzi pracujących na przykład w takim IT po studiach technicznych ma jednak zazwyczaj to IQ 115+. Zależność między zarobkami a IQ jest spora, a ponad to wysoka inteligencja ma też inne plusy. Osoba z wysokim IQ jest w stanie robić rzeczy których osoba z niskim nie może, a z niskiego IQ w zasadzie pożytku nie ma. Ogólnie chyba nawet badania były robione dotyczące tego że wraz z wyższym IQ u mężczyzn rośnie ich szansa na znalezienie partnerki. Wiadomo że IQ nie jest najważniejsze i na pewno samo w sobie nie wystarczy.
Odpisz
9 marca, 21:17
@Figarus: Nawet niemowlaki potrafią stwierdzić, czy ktoś jest ładny czy nie, z tym się człowiek rodzi, to ma się zapisane w genach. Fakt, każdy może mieć trochę inne wymagania, ale ogólnie dosyć podobnie ludzie oceniają atrakcyjność innych
Odpisz
9 marca, 21:48
@jacek1s: Natura.
Odpisz
10 marca, 00:19
@Noxen: Im większa inteligencja, tym więcej myślisz co potwierdza, że częściej u takich osób zachodzą zaburzenia psychiczne. Osoby z mniejszą inteligencją martwią się o rzeczy przyziemne, a uszczerbek na zdrowiu psychicznym jest zazwyczaj efektem doznań i odczuć. Tak samo jest w przypadku osób z większa inteligencją, jednak to fakt że więcej myślą i więcej postrzegają sprawia, że są bardziej podatni na złe bodźce mentalne. Ja sam (nie chcę się wywyższać ani boostować ego, którego w sumie nie mam) jestem po prawej stronie skali wskaźnika inteligencji i czasami marzę o tym, o ile łatwiejsze byłoby życie bez nadmiernego myślenia o wszystkim. Wysoka inteligencja jest równie zła co niska, z różnicą w tym że z niską nie martwisz się o takich rzeczach. Dlatego u osób bardziej inteligentych występują większe problemy ze znalezieniem partnera, niż u tych po lewej stronie wykresu iq. Sam jestem ciekaw co jest trudniejsze - stać się bardziej inteligentnym czy obniżyć własną inteligencję, chociaż staram się o tym nie martwić. I tak - natury nie oszukasz, a ta cała pesymistyczna gatka już się robi nudna. W tym wypadku powiem tyle - życzę miłego dnia / miłej nocy i staraj żyć tak, aby zdobyć szacunek swój, nie innych
Odpisz
14 marca, 11:52
@Figarus: No właśnie, takie coś nie istnieje. Istnieje jedynie czysta siła i potęga!
Odpisz
8 marca, 21:40
Kto jest na tym memie?
Morbius?
Odpisz
8 marca, 21:44
@PanPiernik: Vlad Dracula Tepes z serialu Castlevania
Odpisz
8 marca, 21:44
@White_Rabbit: dziękuję dobry człowieku
Odpisz
8 marca, 21:47
@PanPiernik: Nie ma za co
Odpisz
8 marca, 22:38
@White_Rabbit: tego się na forum o pomarańczach nie spodziewałem
Odpisz
8 marca, 23:11
@bartton: Castlevanii?
Odpisz
9 marca, 00:16
@White_Rabbit: prędzej pomocy
Odpisz
9 marca, 00:20
@White_Rabbit: tak i tego, że ktoś jednak skojarzy postać
Odpisz
9 marca, 14:45
@bartton: Najpierw spodobał mi się potencjalny szablon, a później przyszedł pomysł.
Za obowiązek twórcy mema uznaję podanie źródła.
Odpisz
Edytowano - 9 marca, 04:10
Dorośli ludzie, którzy nazywają się samcami alfa są tacy sami jak 15 letnie prawiczki z Reddita ustawiający sobie gigachada na profilowym
Odpisz
9 marca, 00:09
to po kiego się do chemii wpierdziela?
Odpisz
8 marca, 22:00
ja jestem samcem delta
Odpisz
6 marca, 17:13
Jestem omikron male'm i jestem superior względem każdego innego rodzaju mężczyzny mam sądowy zakaz zbliżania się do przedszkoli
Odpisz
6 marca, 17:10
To ja jej też mówię! Kwadrat, srawdwat. K...a! Jaki kwadrat?!
Odpisz
6 marca, 17:10
@ArthurMorgan: różnokątny
Odpisz