Mówiono że podczas kryzysu będziemy jeść tylko warzywa bo mięso będzie wtedy będzie bardzo drogie a wychodzi na to że znowu będzie na odwrót niż zakładano.
Życie bywa przewrotne
@Leszy: Kwestia czasu. Zaburzenia pogody i susze wpłyną na urodzaj, a bez plonów ani ludzie, ani zwierzęta się nie najedzą. Dodaj do tego fakt, że pszczoły masowo giną, a wiadomo, że pełnią bardzo istotną rolę przy rozwoju roślin. Inne owady nie zapylą kwiatów na taką skalę. Przeraża mnie, że przyjdzie mi żyć w świecie dotkniętym przez głód i walkę o zasoby.
@Bogini_Welesa: Dodaj jeszcze coraz ostrzejsze restrykcje środków biobójczych przy błyskawicznej aklimatyzacji chwastów, grzybów i owadów do warunków uprawy, i ceny nawozów sztucznych lecące w kosmos. Jak któregoś roku coś pójdzie nie tak teoretycznie nie powinniśmy jeszcze zacząć głodować, ale nie założyłabym się że jakiś ciul nie powyprzedawał zawartości magazynów państwowych
Tyle dobrego że niektóre chwasty też da się jeść, ale naprawdę wolałabym nie musieć :/
Spoko. Rolnicy (tak, te wsiochy co zawsze śmierdzą potem i brudem, bo robią i są nieszanowani przez "czystych" pracujących po max 12h) dadzą sobie radę, potrafią uprawiać pole, zdobyć jedzenie własnoręcznie, jak na Podlasiu.
Jeszcze mieszczuchy będą prosić Podlasie o naukę jak zdobyć jedzenie włócznią
@malinowy_kot: Sądzę, że aż tak źle nie będzie, ale fakt, poznałem parę osób z większych miast w Polsce i nie mieli zielonego pojęcia jak wygląda życie na wsi. Może moi dziadkowie ze wsi mają mnie za mieszczucha, ale ja przynajmnie wiem jak wygląda i do czego służy kombajn. Plus, od kilku lat rolnicy przyjeżdżają po S(r)ejm i robią protesty, bo łatają kredyt drugim kredytem, bo ledwie im się tą ziemię opłaca uprawiać. Niestety w tym kilku moich wujków.
@Figarus: No przecież dopłaty mają, to czego jeszcze chcą?
Nie no, dopłaty to groszowe sprawy i nawet wiem, że różnicy by im to nie zrobiło. Pieniądze cały czas są w obiegu, jeszcze wymogi unijne, nawozy, olej napędowy drogi, maszyny się rozwalają, zwierzęta mogą chorować, cały czas trzeba patrzeć na pogodę, bo albo będą uprawy, albo kupuj niewiadomo z jak daleka dla zwierząt, albo żyj o chlebie i wodzie i warzywach, które może coś wejdą, a i to cały czas jest praca fizyczna, jak np. noga pójdzie się rypać przez upadek, to dopiero jest fajnie
Wielu teraz gra w farminga, ja pierdykam, jak to ma się nijak do rzeczywistości, a oni jeszcze "jakie to fajne"
Komentarze
OdświeżEdytowano - 11 marca, 17:03
Mówiono że podczas kryzysu będziemy jeść tylko warzywa bo mięso będzie wtedy będzie bardzo drogie a wychodzi na to że znowu będzie na odwrót niż zakładano.
Życie bywa przewrotne
Odpisz
11 marca, 17:06
@Leszy: Kwestia czasu. Zaburzenia pogody i susze wpłyną na urodzaj, a bez plonów ani ludzie, ani zwierzęta się nie najedzą. Dodaj do tego fakt, że pszczoły masowo giną, a wiadomo, że pełnią bardzo istotną rolę przy rozwoju roślin. Inne owady nie zapylą kwiatów na taką skalę. Przeraża mnie, że przyjdzie mi żyć w świecie dotkniętym przez głód i walkę o zasoby.
Odpisz
12 marca, 16:09
@Bogini_Welesa: Dodaj jeszcze coraz ostrzejsze restrykcje środków biobójczych przy błyskawicznej aklimatyzacji chwastów, grzybów i owadów do warunków uprawy, i ceny nawozów sztucznych lecące w kosmos. Jak któregoś roku coś pójdzie nie tak teoretycznie nie powinniśmy jeszcze zacząć głodować, ale nie założyłabym się że jakiś ciul nie powyprzedawał zawartości magazynów państwowych
Tyle dobrego że niektóre chwasty też da się jeść, ale naprawdę wolałabym nie musieć :/
Odpisz
12 marca, 11:47
Spoko. Rolnicy (tak, te wsiochy co zawsze śmierdzą potem i brudem, bo robią i są nieszanowani przez "czystych" pracujących po max 12h) dadzą sobie radę, potrafią uprawiać pole, zdobyć jedzenie własnoręcznie, jak na Podlasiu.
Jeszcze mieszczuchy będą prosić Podlasie o naukę jak zdobyć jedzenie włócznią
Odpisz
12 marca, 13:24
@malinowy_kot: Sądzę, że aż tak źle nie będzie, ale fakt, poznałem parę osób z większych miast w Polsce i nie mieli zielonego pojęcia jak wygląda życie na wsi. Może moi dziadkowie ze wsi mają mnie za mieszczucha, ale ja przynajmnie wiem jak wygląda i do czego służy kombajn. Plus, od kilku lat rolnicy przyjeżdżają po S(r)ejm i robią protesty, bo łatają kredyt drugim kredytem, bo ledwie im się tą ziemię opłaca uprawiać. Niestety w tym kilku moich wujków.
Odpisz
12 marca, 13:37
@Figarus: No przecież dopłaty mają, to czego jeszcze chcą?
Nie no, dopłaty to groszowe sprawy i nawet wiem, że różnicy by im to nie zrobiło. Pieniądze cały czas są w obiegu, jeszcze wymogi unijne, nawozy, olej napędowy drogi, maszyny się rozwalają, zwierzęta mogą chorować, cały czas trzeba patrzeć na pogodę, bo albo będą uprawy, albo kupuj niewiadomo z jak daleka dla zwierząt, albo żyj o chlebie i wodzie i warzywach, które może coś wejdą, a i to cały czas jest praca fizyczna, jak np. noga pójdzie się rypać przez upadek, to dopiero jest fajnie
Wielu teraz gra w farminga, ja pierdykam, jak to ma się nijak do rzeczywistości, a oni jeszcze "jakie to fajne"
Odpisz
12 marca, 12:55
Dlaczego chciał rozbić leczo
Odpisz
11 marca, 16:59
Prawdziwa próba dla wegetarian
Odpisz