Gdyby kózka nie skakała to by się kurwa nie wyskakała

Ja wkładałem reklamówkę lub liście między oponę a błotnik, żeby buczało jak w skuterze. To fajniejsze.

Kiedyś dla jaj przykładałem puste butelki po tymbarku do szprych i one się rozbijały, no i podczas jednej z tego typu akcji zbyt głęboko wsunąłem butelkę i spie....iłem się z roweru a potem nigdy już tego nie robiłem.

"K*rwa rzeczywiście!"

Dobrze, że jeszcze rower w całości. W prawie każdym przypadku rozwaliłby szprychy.

Ja chce jeszcze raz!

I ma się idealną okazję do rzucenia L4 w robocie.