W nowym zmieniasz godzinę.
Następnego dnia - bach, czas się zsynchronizował i znowu jest zła.
Wkurzony przetrząsasz ustawienia, wybierasz wszystkie strefy czasowe, czasy letnie, poprawki do fazy księżyca i inne zaklęcia - dostajesz dobrą godzinę.
Następnego dnia - bach czas znowu jest nie taki jak trzeba.
Wkurzony zaczynasz przetrząsać ustawienia jeszcze raz, wszystko jest poustawiane jak należy. Zmieniasz godzinę raz jeszcze.
Następnego dnia - bach, czas znowu się zsynchronizował z niewiadomoczym.
Zrezygnowany po prostu uczysz się o ile godzin musisz wprowadzać poprawkę w czasie letnim a o ile w zimowym.
Komentarze
Odśwież24 marca, 07:55
Bez sensu
Odpisz
23 marca, 21:27
Tel xD
Odpisz
23 marca, 19:11
U mnie w domu taki jeden wisi. Zawsze jak ch e zmienić to babcia leci z tekstem "zostaw, niedługo znowu będzie trzba zmienić"
Odpisz
22 marca, 18:34
W nowym zmieniasz godzinę.
Następnego dnia - bach, czas się zsynchronizował i znowu jest zła.
Wkurzony przetrząsasz ustawienia, wybierasz wszystkie strefy czasowe, czasy letnie, poprawki do fazy księżyca i inne zaklęcia - dostajesz dobrą godzinę.
Następnego dnia - bach czas znowu jest nie taki jak trzeba.
Wkurzony zaczynasz przetrząsać ustawienia jeszcze raz, wszystko jest poustawiane jak należy. Zmieniasz godzinę raz jeszcze.
Następnego dnia - bach, czas znowu się zsynchronizował z niewiadomoczym.
Zrezygnowany po prostu uczysz się o ile godzin musisz wprowadzać poprawkę w czasie letnim a o ile w zimowym.
Odpisz