I tak kiedyś było lepiej

urodziny w pokoju >>>>>
możesz sobie pograć w Forta ze znaj, i nie mariwsz się ,że starsi cię podsłuchują

Ta? U mnie była jedna opcja- "A po co robić?"

U mnie nadal jest...

Ja bym nie pogardził.

Jak ja byłam dzieckiem były tylko dwie opcje: siedź cicho albo wpie*dol. Nikt nie narzekał. Przynajmniej mieliśmy szacunek do rodziców i wyrośliśmy na ludzi. Dzisiejsze dzieci są rozwydrzone i roszczeniowe.

W McDonaldzie kiedyś były

Ja miałem jeszcze jedną opcję - w salonie

To ja chyba jestem bananowym dzieciakiem, bo jedne miałam w aquaparku, jedne na kręglach i jedne w bobolandi i

Ja jedyne jakie miałem poza domem to w parku trampolin jak miałem może 11 lat

Mogło rodziców na to nie stać

Gratulację, odkryłeś, że istnieją ludzie bogatsi od ciebie, poczekaj aż odkryjesz, że istnieją też ludzie od ciebie biedniejsi.