Rel

@KittyQueen: "Nie pal tyle, bo Cię zmiecie z planszy"

A tak na serio to nie wiem - jestem prostym jejakiem, nigdy nie byłem w związku

@KittyQueen: Jak długo pali?

@KittyQueen: Rzuć go, prosta sprawa

@KittyQueen: jeżeli to dla niego przyjemność to dlaczego ma rzucić? Wy baby wszystko facetom chcecie odebrać.

@KittyQueen: typowa kobieta

@Crln_7: E, nie. Mi palenie śmierdzi

@Saurfang: Już kilka lat niestety

@Crln_7: ja tam mam rozj...ne płuca od palenia biernego, także rozumiem ją w stu procentach

@KittyQueen: Najlepiej go rzucić. Nie ma sensu być w związku z osobą, która nie potrafi przeciwstawić się uzależnieniu. Nie potrzebujesz być w związku. To tylko oddziaływanie ludzkich instynktów zmuszających człowieka do rozmnażania. Ludzkie emocje to tylko wytwór twojego umysłu i nie musisz się im podporządkowywać

@KittyQueen: kup mu kiedyś efajkę lub grzałkę.

@KittyQueen: może terapia uzależnień? bo nikt tu za bardzo mądrzejszych rad nie daje XD

@MojeKonto: Chłopie/Babo, nawet nie wiesz jak ciężko odstawić to gówno, szczególnie po latach. Moja babcia kiedyś próbowała od tak rzucić i zaczęła mieć halucynacje i chorowała tak ciężko, że bali się o jej życie, dopóki nie zaczęła palić znowu. Nie wszystko jest zero-jedynkowe i nie wszystko można zmienić od tak.

@MojeKonto: nie wcale, miłość nie istnieje. A ty siedź dalej w piwnicy sfrustrowany jejaku

@KittyQueen: Używasz w tym momencie zwykłego argumentum ad personam. Zamiast odnieść się do mojej wypowiedzi i podać jakieś argumenty nazywasz mnie sflustrowanym bo tak jest łatwiej dla twojej psychiki. Zazwyczaj ludzie używają ad personam po jakimś czasie, gdy w dyskusji kończą im się argumenty, ale widać nie zawsze.

@Serzc: rel

@Serzc: rel

@Serzc: rel

@Oliwier256: hej to ty jesteś tym sławnym jejakiem któremu pies zsikal się na łóżko?

@Serzc: rel

@Slithey: Niestety tak

@Serzc: ja specjalnie odchodze kilka metrów od palacza i mówię coś w stylu "fu, ale smierdzi"