Bo co ludzie powiedzą?

Polscy Katolicy kiedy zrozumieją, że kościół to nie punkt niedzieli do odbębnienia a chrzest i komunia znaczą więcej niż obiad i prezenty

Bo komunia i hajs

Przekręt na chrzestnego ot co

Odnosząc się do wszystkich komentarzy: Dusza nieochrzczona ma problemy w życiu po śmierci. Oczywiście są jeszcze chrzest krwi i chrzest pragnienia, ale lepiej ochrzcić wodą i w sytuacji, gdy życie dziecka jest zagrożone, może to zrobić każdy od ręki. Jeśli dziecko przeżyje, to należy chrzest już oficjalnie powtórzyć.

Polska cierpi na wiarę w Bozinkę i Jezuska, czyli wiarę bez głębszego zrozumienia, czym jest Bóg, jaka jest jego natura, dlaczego wierzymy i jakie jest nasze moejsce w tej całej walce z chaosem i destrukcją, w walce dobra ze złem. Takie rodziny wychowują albo kolejnych wierzących bez namysłu, oddzielających taką tradycję od profanum, albo ludzi bez solidnych podstaw wiary, którzy potem ją kwestionują i zostają ateistami... i myślą, że są niesamowicie mądrzy, bo doszli do jakiegoś wniosku

Dobrze zrozumiana wiara sama się obroni. Należy ją kwestionować i należy jej dowodzić. Powtarzanie procesu, refleksja i poszerzanie swojej wiedzy o świecie i jego Stwórcy, to jest właśnie wiara żywa.

Nie jakiś stempelek załatwiony po znajomości. Co da sakrament bez wiążącej sie z nim misji? To tak jakby wystartować w biegu i po dziesięciu metrach pójść na zakupy, a potem do domu zapominając, że się biegło w biegu

Piękna gównoburza ;)))

Nwm może żeby nie robić mu pod górę gdyby chciał wierzyć.
Jeśli będzie wierzący to nie będzie miał problemów a jeśli nie to ...j go to będzie boleć czy ktoś na niego klątwę nałożył za dzieciaka.

Właśnie dlatego popieram chrzest w wieku pełnoletnim. Niech to będzie osobista decyzja człowieka.

Ta co sama się mianuje ateistką wie więcej o religii niż pseudochrześcijanka

Jest niepisana zasada, że chrzestny w przypadku śmierci lub wypadku rodziców zajmuje się dzieckiem. Poza tym, chrzestni powinni dbać o swoich podopiecznych. Dodam, że do chrztu wystarczy jeden chrzestny.

To chrzestni mają wychowywać dziecko w wierze?
Myślałem, że oni są tylko od dodatkowej kasy na różne uroczystości.

Znam to skądś. Mnie brat zapytał czy zostanę chrzestnym jego syna, odpowiedziałem że nie,
po 1. Jestem niewierzący,
po 2. Kościół dla mnie to zła instytucja (nie mylić z religią),
po 3. Nie byłem bierzmowany.
On na to, to nic, w Irlandii, w mieście gdzie mieszka jest ksiądz co nie patrzy na to i bla bla bla, wszystko się da, więcej zapłacę i będzie git. Mówię sobie, dobra, niech wam będzie, nie rozumiem tego, ale ok. Ale zapytałem, po co w takim razie chrzcicie dziecko skoro Ty (brat) jesteś niewierzący, a twoja baba ma wylane w kościół i religie? Bo rOdZiNa i zNajoMi bendo gadać. AHA?
Ja dziecka nie ochrzcze, jest to dezycja Moja i Mojej kobiety, trzeba mieć swoje zdanie, mieć Jaja, i dogadywać się. Z fartem ziomeczki.

Dlatego nie powinno chrzcić się niemowlaków

Jprdl, dlaczego wiara jest takim lekkim tematem w Polsce, jakby chrzest był obowiązkiem państwowym a wszystko z nim związane zwyczajnym żartem.

jak to po co? żeby ludzie nie gadali