Miałem w piątek podobną akcję że u mnie na ogrodzeniu pojawił się plakat gościa z pisu, ani ja ani mama nie wiedzieliśmy o tym i okazało się że ojca ziom rozwiesza te plakaty i sie spytał czy może u nas na płocie powiesić i ojciec się zgodził, ale z mamą kazaliśmy mu dzwonić do typa i to zdjąć i na szczęście następnego dnia plakatu już nie było.
Zerwanie to nie rozwiązanie, można obok powiesić własny plakat z strzałką w kierunku wyborczego i napisać parę miłych słów o tym, że ktoś się w ogóle nie zapytał czy może go powiesić i jak wygra to pewnie też będzie miał w dupie zdanie społeczeństwa czy coś, możliwości jest wiele, wystarczy ważyć słowa tak aby nie można było cię pozwać.
W moim mieście powiesili na płocie, bo właściciel kilka lat temu wyraził zgodę. Ale przepisał dom na kogoś innego, kto nie chciał tego plakatu i zdarł (uszkadzając go) i ci, co go zawiesili, mogli tylko przyjść, przeprosić i pokornie zabrać swoją własność
Zabawne ale nie wiem jak wiele ma wspólnego z prawda. Ja z ogrodzenia mojej posesji wy..m plakaty w obecności ich „właścicieli” z PIS-u i nic się nie stało. Nie szczepili się miło pogadaliśmy i poszli. Powiedziałem ze to nic osobistego ale nie chce niczyich plakatów na moim ogrodzeniu. I w ogóle pozbywam się na bierząco wszystkich wyborczych śmieci nie ważne która partia je nakleja. Nikt mnie nie pozwał jak do tej pory ani mandatu nie dał. Ale może mam szczęście.
Komentarze
Odśwież2 października 2023, 15:37
Miałem w piątek podobną akcję że u mnie na ogrodzeniu pojawił się plakat gościa z pisu, ani ja ani mama nie wiedzieliśmy o tym i okazało się że ojca ziom rozwiesza te plakaty i sie spytał czy może u nas na płocie powiesić i ojciec się zgodził, ale z mamą kazaliśmy mu dzwonić do typa i to zdjąć i na szczęście następnego dnia plakatu już nie było.
Odpisz
Edytowano - 2 października 2023, 15:08
Zerwanie to nie rozwiązanie, można obok powiesić własny plakat z strzałką w kierunku wyborczego i napisać parę miłych słów o tym, że ktoś się w ogóle nie zapytał czy może go powiesić i jak wygra to pewnie też będzie miał w dupie zdanie społeczeństwa czy coś, możliwości jest wiele, wystarczy ważyć słowa tak aby nie można było cię pozwać.
Odpisz
Edytowano - 2 października 2023, 14:44
W moim mieście powiesili na płocie, bo właściciel kilka lat temu wyraził zgodę. Ale przepisał dom na kogoś innego, kto nie chciał tego plakatu i zdarł (uszkadzając go) i ci, co go zawiesili, mogli tylko przyjść, przeprosić i pokornie zabrać swoją własność
Odpisz
2 października 2023, 14:43
Zabawne ale nie wiem jak wiele ma wspólnego z prawda. Ja z ogrodzenia mojej posesji wy..m plakaty w obecności ich „właścicieli” z PIS-u i nic się nie stało. Nie szczepili się miło pogadaliśmy i poszli. Powiedziałem ze to nic osobistego ale nie chce niczyich plakatów na moim ogrodzeniu. I w ogóle pozbywam się na bierząco wszystkich wyborczych śmieci nie ważne która partia je nakleja. Nikt mnie nie pozwał jak do tej pory ani mandatu nie dał. Ale może mam szczęście.
Odpisz
2 października 2023, 14:06
Ej, a moge go zasłonić czymś np. Jeżeli to jest nadal moja działka to postawić przed nim samochód?
Odpisz
2 października 2023, 14:31
@kiwi999999: raczej tak
Odpisz
1 października 2023, 12:09
w tym samym momencie lol
Odpisz
1 października 2023, 16:40
@BlackMorbius61: Ale się fajnie zrymowało.
Odpisz
1 października 2023, 12:11
Z memów kradniecie
Odpisz