Piękne czasy

@Boberek00: Nie do końca. Można było ściągać aktualizacje na gry z płyt, nie wszystkie, ale na Xbox 360 praktycznie wszystkie. Nie wiem jak na PSach

@Boberek00: Kiedyś kiedy gry były wydawane miały mniej błędów niż obecne gry po 10 patchach

@Toxxyczny: Betesda robi zabugowane gry conajmniej od czasów obliviona i fallouta 3

@Polakowaty: Ale za to było ich mniej

@PoziomkaV2: gracze mieli mniejsze wymagania

@GHouste: Nie jest, trzeba instalować gry

@GHouste: Teoretycznie po włożeniu kartridża można odrazu zacząć grać, ale pomijając aktualizację na początku sprowadza się to do tego że będziemy grali w pełną błędów wersję gry

@Godot: nie instaluje się, jeśli nie ma aktualizacji to można od razu włączyć

@Egirl: No tak racja, ale obecnie większość gier je posiada

@Godot: przysięgam nie aktualizowałam zeldy ani razu

@Egirl: Dobrze, w takim razie przepraszam za podanie nieprawdziwych informacji, ja po prostu zawsze aktualizuję gry przed rozpoczęciem

@Godot: znaczy rozumiem, pokemony mi sie aktualizowaly, i to 3 RAZY, a zelda ani razu

@rumcajschr: Strzelam że chodzi drm lub sklep jak steam,EA czy epic

@Boberek00: Konsole siódmej generacji i starsze nie wymagały instalowania gry żeby w nią zagrać

@PoziomkaV2: Dzięki za info

@PoziomkaV2: Cholera, synu. Nie wiedziałem, że tak było na PS2

@rumcajschr: No PS2 jeszcze nie miału dysku twardego więc nawet nie było na czym instalować gier